Większość
z nich wymaga starannej opieki. Mimo, że są trudne w uprawie chce się
je mieć w ogrodzie, gdyż mają niezwykle piękne kwiaty.
Kwitną od czerwca do sierpnia. Wymagają, żyznej, próchniczej, przewiewnej ziemi o umiarkowanej wilgotności. Stanowisko powinno być dobrze nasłonecznione lub tylko lekko ocienione. Większość lilii dobrze rośnie w podłożu lekko kwaśnym, a lilia biała i wiele mieszańców lilii azjatyckich wymaga gleby o odczynie obojętnym. Lilie powinno się sadzić na przełomie września i października. Można też posadzić wiosną, zwłaszcza odmiany późno kwitnące. Na dwa - trzy tygodnie przed posadzeniem przygotowujemy glebę. Ziemię spulchniamy na głębokość 40 cm i starannie mieszamy z dobrze przerobionym kompostem lub przegniłym obornikiem. Dopiero na tak przygotowanym podłożu sadzimy lilie. Głębokość sadzenia zależy od wielkości cebuli. Powinna być równa obwodowi jej obwodowi. Na glebie zwięzłej sadzimy nieco płycej - na piaszczystej głębiej.
Cebule lilii mogą rosnąć na jednym miejscu 3 lata. Wykopujemy je na początku września i od razu sadzimy na nowym miejscu lub przechowujemy do wiosny w temperaturze 2 stopni, okryte trocinami lub torfem i sadzimy wiosną. Po wykopaniu rozpadają się na poszczególne części. Czasami u podstawy pędu tworzą się małe cebulki. Jest to dobry materiał do rozmnażania lilii.
Aby rośliny obficie kwitły musimy je zasilać nawozem wieloskładnikowym. Pierwszy raz przed kwitnieniem, co zazwyczaj przypada na początku czerwca, a potem jeszcze raz podczas kwitnienia i tuż po jego zakończeniu - w lipcu lub w sierpniu. Przekwitnięte kwiaty należy usuwać, by roślina nie wykorzystywała składników pokarmowych na tworzenie nasienników. Cebule pozostawione w gruncie należy starannie okryć przed zimą.
Wiele lat temu, gdy po wielu staraniach udało się nam zdobyć działkę, a potem uporać się z perzem sięgającym pasa jednymi z pierwszych posadzonych w naszym ogródku działkowym kwiatów były lilie tygrysie(Lilium tigrinum). Dorastają one do150 cm a ich pomarańczowo-cynobrowe kwiaty są nakrapiane. Ten gatunek lilii można również rozmnażać przez cebulki przybyszowe, które wyrastają na łodydze w kątach liści.Te lilie są z nami do teraz Wiosną niestrudzenie wypuszczają listki dając znać osobie.
Kiedyś uprawiałam też silnie pachnące lilie białe (Lilium candidum). Te dekoracyjne kwiaty nadają się także na kwiat cięty, gdyż kolejno rozwijają się wszystkie pąki. Niestety często są porażane przez szarą pleśń.
Potem przez długi okres nie było mowy o uprawie bylin cebulowych gdyż nasze działki opanowały gryzonie: myszy, nornice, karczowniki a także częstymi gośćmi były krety. Zjadane były nawet brzydko pachnące cebule szachownic cesarskich, sadzone nie tylko dla ozdoby, ale także po to, by odstraszyć gryzonie.Obok działek są dzikie łąki i ugory. Pewnie stamtąd przychodziło to niechciane towarzystwo. Wszystko się zmieniło, gdy jedna ze starszych działkowiczek uwielbiająca koty, przyniosła je na działkę i tak zostały. Ta pani dbała o nie, a po jej śmierci inni je dokarmiali. Po pewnym czasie było ich kilkanaście. By przetrwać polowały na gryzonie. Można bez obawy sadzić lilie , tulipany i inne rośliny cebulowe.
Mam obecnie tylko kilka gatunków lilii. Nie znam ich nazw. Kwitnącą na lila-fioletowy kolor dostałam od koleżanki kilkanaście lat temu i aż wstyd się przyznać, ale dopiero w ubiegłym roku jesienią przesadziłam ją na nowe miejsce.Wytworzyła nowe cebulki, więc ją rozmnożyłam. Myślę, że na nowym miejscu znów pięknie będzie kwitnąć. Z balkonu do ogródka działkowego trafiła biała lilia. Zadołowałam ją w długiej doniczce.Wszystkie okryłam przed zimą, więc powinny przetrwać do wiosny.
Kwitną od czerwca do sierpnia. Wymagają, żyznej, próchniczej, przewiewnej ziemi o umiarkowanej wilgotności. Stanowisko powinno być dobrze nasłonecznione lub tylko lekko ocienione. Większość lilii dobrze rośnie w podłożu lekko kwaśnym, a lilia biała i wiele mieszańców lilii azjatyckich wymaga gleby o odczynie obojętnym. Lilie powinno się sadzić na przełomie września i października. Można też posadzić wiosną, zwłaszcza odmiany późno kwitnące. Na dwa - trzy tygodnie przed posadzeniem przygotowujemy glebę. Ziemię spulchniamy na głębokość 40 cm i starannie mieszamy z dobrze przerobionym kompostem lub przegniłym obornikiem. Dopiero na tak przygotowanym podłożu sadzimy lilie. Głębokość sadzenia zależy od wielkości cebuli. Powinna być równa obwodowi jej obwodowi. Na glebie zwięzłej sadzimy nieco płycej - na piaszczystej głębiej.
Cebule lilii mogą rosnąć na jednym miejscu 3 lata. Wykopujemy je na początku września i od razu sadzimy na nowym miejscu lub przechowujemy do wiosny w temperaturze 2 stopni, okryte trocinami lub torfem i sadzimy wiosną. Po wykopaniu rozpadają się na poszczególne części. Czasami u podstawy pędu tworzą się małe cebulki. Jest to dobry materiał do rozmnażania lilii.
Aby rośliny obficie kwitły musimy je zasilać nawozem wieloskładnikowym. Pierwszy raz przed kwitnieniem, co zazwyczaj przypada na początku czerwca, a potem jeszcze raz podczas kwitnienia i tuż po jego zakończeniu - w lipcu lub w sierpniu. Przekwitnięte kwiaty należy usuwać, by roślina nie wykorzystywała składników pokarmowych na tworzenie nasienników. Cebule pozostawione w gruncie należy starannie okryć przed zimą.
Wiele lat temu, gdy po wielu staraniach udało się nam zdobyć działkę, a potem uporać się z perzem sięgającym pasa jednymi z pierwszych posadzonych w naszym ogródku działkowym kwiatów były lilie tygrysie(Lilium tigrinum). Dorastają one do150 cm a ich pomarańczowo-cynobrowe kwiaty są nakrapiane. Ten gatunek lilii można również rozmnażać przez cebulki przybyszowe, które wyrastają na łodydze w kątach liści.Te lilie są z nami do teraz Wiosną niestrudzenie wypuszczają listki dając znać osobie.
Kiedyś uprawiałam też silnie pachnące lilie białe (Lilium candidum). Te dekoracyjne kwiaty nadają się także na kwiat cięty, gdyż kolejno rozwijają się wszystkie pąki. Niestety często są porażane przez szarą pleśń.
Potem przez długi okres nie było mowy o uprawie bylin cebulowych gdyż nasze działki opanowały gryzonie: myszy, nornice, karczowniki a także częstymi gośćmi były krety. Zjadane były nawet brzydko pachnące cebule szachownic cesarskich, sadzone nie tylko dla ozdoby, ale także po to, by odstraszyć gryzonie.Obok działek są dzikie łąki i ugory. Pewnie stamtąd przychodziło to niechciane towarzystwo. Wszystko się zmieniło, gdy jedna ze starszych działkowiczek uwielbiająca koty, przyniosła je na działkę i tak zostały. Ta pani dbała o nie, a po jej śmierci inni je dokarmiali. Po pewnym czasie było ich kilkanaście. By przetrwać polowały na gryzonie. Można bez obawy sadzić lilie , tulipany i inne rośliny cebulowe.
Mam obecnie tylko kilka gatunków lilii. Nie znam ich nazw. Kwitnącą na lila-fioletowy kolor dostałam od koleżanki kilkanaście lat temu i aż wstyd się przyznać, ale dopiero w ubiegłym roku jesienią przesadziłam ją na nowe miejsce.Wytworzyła nowe cebulki, więc ją rozmnożyłam. Myślę, że na nowym miejscu znów pięknie będzie kwitnąć. Z balkonu do ogródka działkowego trafiła biała lilia. Zadołowałam ją w długiej doniczce.Wszystkie okryłam przed zimą, więc powinny przetrwać do wiosny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz