Ogródek działkowy dawniej, a dziś

Ogródek działkowy był moim marzeniem. Marzenie się spełniło, ale musiałam włożyć dużo pracy, by na potwornie zaperzonym i nieurodzajnym kawałku piaszczystej ziemi mogły rosnąć warzywa, kwiaty, krzewy i drzewa owocowe.
Działkę przyznano nam w czerwcu, a już we wrześniu, postawiliśmy małą altankę z wystającym zadaszeniem. Zrobiliśmy betonową ścieżkę prowadzącą do altany, a  później ogrodziliśmy ogródek działkowy drewnianym płotem. W altance przechowujemy do dziś narzędzia i wszystkie rzeczy przydatne na działce. Dzieci miały piaskownicę, wiszącą huśtawkę i wyznaczone grządki, na których sadziły roślinki. Ogródek działkowy był też dla nich doskonałym miejscem zabaw w chowanego. Działka wyglądała jak busz. Pamiętam jak w pierwszym roku plewiłam łubin posiany na zielony nawóz; miał wzbogacić nieurodzajną glebę, a trzeba go było szukać wśród chwastów.

Wkrótce z zasilonej obornikiem i kompostem ziemi zaczęliśmy zbierać pierwsze plony. Na stół trafiały zdrowe, dorodne i pachnące pomidory, ogórki, kalarepki, truskawki, poziomki... Na działce rosły przeróżne warzywa i owoce, a piwnica zapełniała się słoikami z przetworami. Ozdobą warzywnika był piękny jarmuż o kędzierzawych liściach, i ponad dwumetrowy, kwitnący lubczyk. Wzdłuż chodnika rosły ukochane kwiaty, które pięknie zdobiły działkę. Posadziłam wtedy renklodę "Ulenę", kilka brzoskwiń i jabłoni, między innymi papierówkę "Close", a także borówkę amerykańską "Early blue", aronię, porzeczki, maliny i agrest.

W latach 90 ubiegłego wieku nie można było na działkach sadzić krzewów i drzew ozdobnych -zabraniał tego regulamin Działkowca. Obecnie widać jak działki przekształcane są  na ogródki rekreacyjne; zamiast warzyw rosną kwiaty, trawa i krzewy ozdobne.

Mój ogródek od początku tonął w kwiatach, a ich nadmiar rozdawałam sąsiadom. Dużo kwiatów przeniosłam z rodzinnego domu. Piwonie, trzykrotka wirginijska, paproć-pióropusznik strusi, złocienie rosną  na działce do dziś.

Przez lata zmieniały się nasadzenia.  Posadziłam więcej krzewów owocowych, warzywa zajmują coraz mniej miejsca, a kwiaty i krzewy ozdobne coraz więcej. Uprawiam byliny i rośliny cebulowe, a z jednorocznych aksamitki, nasturcję i nagietki, które w zasadzie rozsiewają się same. Ozdobne krzewy liściaste, iglaste, krzewinki  i kawałek trawnika zmieniły charakter działki. Powoli staje się rekreacyjno-użytkową. Przez ostatnie 10 lat byłam właściwie gościem na działce, zaglądałam do mojego kochanego ogródka kilka razy w sezonie. Myślę, że w tym roku to się zmieni i będę mogła cieszyć się ogrodem i obserwować wzrost roślin, które w większości sama ukorzeniłam.
Pokażę kilka zdjęć mojej działki, które zrobiłam w maju.


 Od lat w cieniu jabłoni rośnie bergenia. Jest rośliną długowieczną i mało wymagającą. Praca przy niej sprowadza się do usunięcia zeschniętych liści i obcięcia przekwitłych kwiatostanów. Wczesną wiosną zasiliłam ją kompostem, odwdzięczyła się pięknymi kwiatami. Ta zimozielona roślina jest idealną byliną dla początkujących ogrodników. Nawet pozostawiony przez zapomnienie kawałek kłącza potrafi się ukorzenić. Roślina doskonale dostosowuje się do każdego podłoża, tutaj rośnie na stanowisku bardzo suchym. W czasie długotrwałych upałów dostaje trochę wody, ale tylko dlatego, że podlewam rosnące obok hosty i bodziszki.

Po lewej stronie rosną ostróżki, po prawej jagoda kamczacka. Ostróżki już wypuszczają pędy kwiatostanowe, a na jagodzie kamczackiej dojrzały pierwsze owoce. W głębi krzew lilaka kwitnącego na biało, za nim studnia, której obmurowany brzeg wystaje niewiele ponad ziemią; przykryty jest ciężką metalową pokrywą. Przy studni rośnie pióropusznik strusi i krzewiasta róża, która stanowi zasłonę dla drewnianego kompostownika; z  płatków róży robię konfitury. Po prawej rośnie renkloda, a z boku kalina koralowa.

W półcieniu starej śliwy kwitnie kokoryczka i orliki z samosiewu. Wkrótce zakwitną irysy syberyjskie i rosnące tu od kilku lat  liliowce.




Rośliny nad "mini" oczkiem wodnym lada moment rozkwitną.

 Kącik wypoczynkowy z kawałkiem trawnika, rododendronami i "mini" oczkiem wodnym.


Biały korzeń jest dobrze widoczny na tle kwitnącej miodunki plamistej.


Floksy szydlaste zakwitły jak co roku, a myślałam, że już ich nie ma na działce.



Żółta smagliczka wkrótce przekwitnie.

Byliny to moje ulubione kwiaty, bo raz posadzone pojawiają się każdej wiosny i niezmordowanie rosną i kwitną od wczesnej wiosny do późnej jesieni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz