tag:blogger.com,1999:blog-14626336529495258332024-03-23T11:14:21.836+01:00OgrodniczkaOgrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.comBlogger174125tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-26203910299248386482017-09-03T18:08:00.002+02:002023-11-02T09:53:18.649+01:00Dzikie rośliny kwitnące w moim ogródku działkowym<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Dzikie, kwitnące rośliny od lat zdobią mój ogródek działkowy. Część z nich ma odmiany ogrodowe o pełnych kwiatach i te nie są atrakcyjne dla owadów. Rośliny kwitnące, które rosną w środowisku naturalnym są nektarodajne i miododajne, przywabiają motyle, pszczoły, trzmiele i inne owady zapylające. Wiele z tych roślin ma właściwości lecznicze. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
Ślaz dziki [Malva sylvestris] pojawił się w ogródku kilka lat temu i został na stałe. Nasionko przyniósł wiatr, albo podrzuciły je ptaki. Ta dwuletnia roślina o różowo- purpurowych kwiatach kwitnie od maja do października.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="180" data-original-width="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR9PxmmpqC556Szv4Jtbo7EARxUCmP0469t9mPHpk5BVE9PPU1W3x3MgD4EiY8n0C79GrZmZ5w-CUlHhmNUytncoj4Ub_0MUbXb_22kNAH2dWhGV-NqGY6wYAjfklaeGkEx7T4munQoPSk/s1600/P1230636+%2528Copy%2529.bmp" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dziki ślaz [Malva sylvestris] jest miododajną rośliną chętnie odwiedzaną przez owady.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTxDqe-hcJiWvBu6Ayq_f02jBWFVi5DRs7vFVnjbj9B7GVULmoYjO8Ygpybn2baQ76alTACDxPOV2kLYUI0e_CC8I1wJ0oRF4TePkweM4Exq8QTE_PfkkfzRhHC1llZaNtTgaiaX9z1OxT/s320/014+%25282%2529.JPG" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dziki ślaz [Malva sylvestris] kwitnie od maja do października.</td></tr>
</tbody></table>
Dorasta do 120cm, ma długi palowy korzeń i dlatego trudno ją usunąć. Obsypana kwiatami i torebkami nasiennymi wygląda uroczo. Zawiązuje bardzo dużo nasion, <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
więc co roku wiosną pojawiają się nowe egzemplarze. Nie przesadzam ich na nowe miejsce Zazwyczaj tworzą ładne kompozycje z rosnącymi obok bylinami i krzewami. Kwiaty ślazu wykorzystuję do robienia leczniczych herbatek. <br />
<br />
<br />
Dwa lata temu, zauważyłam w pobliżu jeżyny rozrośniętą rozetę z dużymi liśćmi. Brzegi liści były piłkowane, a na głównych nerwach wyrastały kolce. Próbowałam roślinę usunąć, ale po oberwaniu kilku kłujących liści zostawiłam ją w spokoju. Postanowiłam cierpliwie czekać, by zobaczyć co z niej wyrośnie. W ubiegłym roku na kolczastej, sztywnej łodydze otoczonej rozetą przylegających do niej bezogonkowych liści ujrzałam podłużną, najeżoną kolcami kwitnącą główkę.Jasnofioletowe kwiaty zakwitały stopniowo okalając ją zwartym pierścieniem. Po pewnym czasie pojawił się drugi taki pierścień. Natomiast zachodzące na siebie liście utworzyły przy łodydze miseczkę, w której zawsze zbierała się woda. Okazało się, że ta ponad dwumetrowa roślina z podłużną, kolczastą główką to szczeć pospolita [Dipsacus fullonum] należąca do rodziny szczecinowatych.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjfZqJH-PJQNNcuqnGm4d17on391iDjdg9DqtMxDXDQU8DlckNKdUIGDyIdwNNX-KRDC3O6NBjGB4-KYINCKrm7LT6dCy1AhYDEY-rU7KM5Yo4rnoxFcSbz8Yn_wAHaBhwjjn7hcn5CcF6/s1600/_7188029+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="446" data-original-width="297" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjfZqJH-PJQNNcuqnGm4d17on391iDjdg9DqtMxDXDQU8DlckNKdUIGDyIdwNNX-KRDC3O6NBjGB4-KYINCKrm7LT6dCy1AhYDEY-rU7KM5Yo4rnoxFcSbz8Yn_wAHaBhwjjn7hcn5CcF6/s320/_7188029+%2528Copy%2529.bmp" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Szczeć pospolita [Dipsacus fullonum] jest rośliną miododajną.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody></tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody></tbody></table>
Dawniej wykorzystywano ją do gręplowania i wyczesywania wełny. Jej liście i korzenie mają właściwości lecznicze. Szczeć skutecznie wspomaga leczenie boreliozy. Jest też doskonałym materiałem do suchych bukietów, nadaje się także do różnego rodzaju kompozycji florystycznych.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
Nie ścinałam główki z dojrzałymi nasionami. Nowych roślin nie ma. Myślę, że nasiona wyjadły ptaki, gdyż są one przysmakiem szczygłów. <br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody></tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody></tbody></table>
Bylica piołun [Artemisia absinthium] to aromatyczna bylina z rodziny astrowatych dorastająca do 150 cm wysokości. W naturze rośnie w pobliżu lasu, na polanach, nieużytkach. Lubi suche, piaszczyste ziemie i dobrze nasłonecznione miejsca.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYO1aQ6SFdJcypqr5Xfl9zTTphB_KyqbEVh2aAm4yxQKVKlQNS9LUnePLzCFI8HlwJEj_IShQu1ePNdWb5YTogeMTd8wYqYPbVeH6LbrUqlJIn1REAl_mFAUHCFp1yWlcMoiJAKid2Phz9/s1600/_7166054+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="388" data-original-width="582" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYO1aQ6SFdJcypqr5Xfl9zTTphB_KyqbEVh2aAm4yxQKVKlQNS9LUnePLzCFI8HlwJEj_IShQu1ePNdWb5YTogeMTd8wYqYPbVeH6LbrUqlJIn1REAl_mFAUHCFp1yWlcMoiJAKid2Phz9/s320/_7166054+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bylica piołun [Artemisia absinthium] jest półkrzewem o srebrzystoszarych liściach.</td></tr>
</tbody></table>
Przyniosłam ze spaceru dwie male roślinki. Rosło ich kilka na poboczu drogi, niedaleko lasu.<br />
Posadzone w ogrodzie osiągnęły spore rozmiary i jedną musiałam usunąć. Bylica piołun ma ładne srebrzyste liście, które sprawiają, że krzew pięknie prezentuje się w ogrodzie. Kwitnie w lipcu i sierpniu. Obsypany jest wtedy drobnymi, żółtymi, koszyczkowymi kwiatuszkami. Ścinam kwitnące pędy tuż przy ziemi. Robię z nich preparaty na opryski. Bylica piołun ma bardzo gorzki smak. Jest rośliną leczniczą. Używana jest w kuchni do przyprawiania potraw, a w przetwórstwie alkoholowym jest surowcem do robienia absyntu i likierów.<br />
<br />
W ogródku rośnie już trzeci sezon krwawnica pospolita [Lythrum salicaria]. Ta długowieczna bylina z rodziny krwawnicowatych rośnie w naturze na stanowiskach wilgotnych. W dobrych warunkach może dorastać do2m; jest rośliną ekspansywną. Podobają mi się jej strzeliste, kwiatostany. Różowofioletowe kwiaty już z daleka przyciągają wzrok.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_s3_M6gU6vOBItTeOeLz9xorB_HjrV_ykdMXyWEuChFqm8DfJ8YGoDDG4BmeIX2Gqofs5Iaeg_Z3iMQ3pzzYEOCP_Gg4emoCbiLwgGz100752OGrS0PVF7hw1FNnK5-3Hv0NYK3L6VMWH/s1600/_6293028+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="297" data-original-width="446" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_s3_M6gU6vOBItTeOeLz9xorB_HjrV_ykdMXyWEuChFqm8DfJ8YGoDDG4BmeIX2Gqofs5Iaeg_Z3iMQ3pzzYEOCP_Gg4emoCbiLwgGz100752OGrS0PVF7hw1FNnK5-3Hv0NYK3L6VMWH/s320/_6293028+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Krwawnica pospolita [Lythrum salicaria] jest rośliną miododajną.</td></tr>
</tbody></table>
U mnie w ogródku rośnie w miejscu nieco zacienionym, w ubogiej, suchej glebie, więc nie jest ani wysoka, ani inwazyjna. Jej miododajne kwiatki obsiadają pszczoły, motyle i inne owady. Roślina ma także właściwości lecznicze. Jej zielone pędy wykazują działanie przeciwgorączkowe, przeciwzapalne i ściągające.<br />
<br />
W ubiegłym roku do ogrodu przywędrowały chabry bławatki [Centaurea cyanus] i kąkol polny [Agrostemma githago]. Nasiona chabrów mogły zostać przeniesione z wiatrem, ale nasiona kąkolu nie rozsiewają się w ten sposób. Może nasionko kąkolu było przyczepione do przyniesionego z pola kamienia. Dziwne jest to, że oba gatunki wyrosły obok siebie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ8H69uWgJp8jfNEwYmXvm3uR-uq7o4clVbuJK7CnvFsaKwWqEriN4G_yI4N9PdwwCF-49d4lNJY4oPGfAVPoOQzNA-q7yG8IiMbhRkuwtEXp9Bk7ibcPnkAISWB1JcOMGUruyjlBlDvOs/s1600/_6196298+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="820" data-original-width="547" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ8H69uWgJp8jfNEwYmXvm3uR-uq7o4clVbuJK7CnvFsaKwWqEriN4G_yI4N9PdwwCF-49d4lNJY4oPGfAVPoOQzNA-q7yG8IiMbhRkuwtEXp9Bk7ibcPnkAISWB1JcOMGUruyjlBlDvOs/s320/_6196298+%2528Copy%2529.bmp" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chabry bławatki [Centaurea cyanus] i kąkol polny [Agrostemma githago] wyrosły obok siebie.</td></tr>
</tbody></table>
Chaber bławatek [Centraurea cyanus] to miododajna roślina należąca do rodziny astrowatych. Jest pospolitym chwastem upraw zbożowych. Zasiedla gleby ubogie w wapń. To roślina wskaźnikowa; na wapiennych glebach nie urośnie.<br />
Wykorzystywana jest w ogrodach do tworzenia naturalistycznych rabat. Doczekała się wielu odmian <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
ogrodowych. Mam w ogrodzie chaber białawy.W dzieciństwie zrywałam chabry bławatki na miedzach dzielących łany zbóż. Ich jaskrawe, niebieskie główki wychylały się zewsząd w niezliczonych ilościach. W zbożach rosły też kąkole. Wtedy nie wiedziałam, że to rośliny silnie trujące. Chyba nie specjalnie mi się podobały, bo nie pamiętam bym je zrywała. Chaber bławatek jest rośliną leczniczą. Ma właściwości moczopędne i przeciwzapalne. Niestety w moim ogrodzie został porażony przez szarą pleśń.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Kąkol polny [Agrostemma githago] to pospolity, jednoroczny chwast zbożowy należący do rodziny goździkowatych. Ta jednoroczna, owadopylna roślina o purpurowoliliowych kwiatach stała się gatunkiem zagrożonym. Jej nasiona maja krótką zdolność kiełkowania; niecały rok.W środowisku naturalnym można ją spotkać bardzo rzadko. Wytępiono ją z powodu silnie trujących nasion, które po dostaniu się do mąki powodowały zmianę koloru i nadawały jej goryczkowaty smak.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Naparstnica purpurowa [Digitalis purpurea] to piękna, dekoracyjna, bardzo trująca, dwuletnia roślina. Należy do rodziny trędnikowatych; nadrodzina babkowate. W naturze rośnie na obrzeżach górskich lasów. Objęta jest obecnie częściową ochroną, gdyż nie jest już gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Po kilku latach znów niespodziewanie zawitała do mojego ogrodu.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1280" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinS-QzsL94mVGKrUHfgSEftn7U5sTL13zwnLXVbL_hfgu_bRqrz9UB_m-ipBEiFWw1URULKhTg0_wjiLUXCGDzxWXDAUWZidhbPtVPCf3KBt1kt_FbtM8n9IMmD5wDZLuig7DzcQTB9gUy/s320/3.06.08+060.jpg" width="320" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Naparstnica purpurowa [Digitalis purpurea] to roślina dwuletnia.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
W pierwszym roku roślina tworzy liściową rozetę, a w drugim zakwita. Dzwonkowate kwiaty wyrastają na łodydze jednostronnie. Ich kielichy zwrócone są ku dołowi. Każdy kielich jest silnie owłosiony i posiada ciemne plamy na białym tle.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxgYJaO9EGKh-za67uvMQSrFYu2cVa23CRd5sElj7FehHmtjZR3qTtv5JCN1rq7tShstOP4joXDASUhw-dTaIuf5QItSSuzqXUcPIEXHGgCiIr2-0vTv3sJTx7d8DRUVXHoDe6Ra7zUktz/s1600/_6117386+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="582" data-original-width="388" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxgYJaO9EGKh-za67uvMQSrFYu2cVa23CRd5sElj7FehHmtjZR3qTtv5JCN1rq7tShstOP4joXDASUhw-dTaIuf5QItSSuzqXUcPIEXHGgCiIr2-0vTv3sJTx7d8DRUVXHoDe6Ra7zUktz/s320/_6117386+%2528Copy%2529.bmp" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Naparstnica purpurowa</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh60y-2P26-N-MnS8zNutP7i-WHPPOELXN_sf-WtcbJbt10mZ6sqkICV3jCaoTFEsjjxi6jwoP3nr8nXxtGXEgKhcVFPsHfKmFwzyLJAD8YeQzm_8XJgmBhaG7a_nimWZBc6rzyA6ytRMyT/s1600/P1310852+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="384" data-original-width="288" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh60y-2P26-N-MnS8zNutP7i-WHPPOELXN_sf-WtcbJbt10mZ6sqkICV3jCaoTFEsjjxi6jwoP3nr8nXxtGXEgKhcVFPsHfKmFwzyLJAD8YeQzm_8XJgmBhaG7a_nimWZBc6rzyA6ytRMyT/s320/P1310852+%2528Copy%2529.bmp" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Naparstnica purpurowa kwitnąca na biało.</td></tr>
</tbody></table>
Naparstnice są bardzo chętnie odwiedzane przez trzmiele. Ta silnie trująca roślina jest wykorzystywana do produkcji leków nasercowych. Nie należy z niej przyrządzać preparatów na własną rękę, gdyż grozi to śmiertelnym zatruciem. Nawet dotykanie liści może wywołać objawy zatrucia.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="582" data-original-width="388" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDEZKX50IqYT-Lg1_fzOQCPC0COF-G9eJmmJndowS3rW8Wru1ykc0KqmRWTZJlNoaisoruwQ2h-Cp5SSKzqW4aOfZGi9zJbixNrX7EVWFkbJogBStRIMn1b4v7xTkccgutNE1ZfoQr6Qjh/s320/_6117118+%2528Copy%2529.bmp" width="213" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Naparstnica purpurowa [Digitalis purpurea] dorasta do 150cm.</td></tr>
</tbody></table>
Jestem oczarowana pięknem tej rośliny. Wyrasta w różnych miejscach ogrodu i doskonale się wpasowuje w otoczenie. Kwitnie także na biało i różowo. Nigdy nie wiem jaki kolor kwiatów wytworzy spotkana w ogródku rozeta.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ostróżeczka polna [Consolida regalis] trafiła do ogrodu w 2012 roku (pisałam o niej w post w 2012 roku) i znalazła sobie miejsce pod porzeczką złotą. Rośnie w tym miejscu do dziś, ale zajmuje nieco większy obszar. Nigdy wcześniej nie spotkałam ostróżeczki na pobliskich łąkach, czy nieużytkach. W tym roku zakwitła również po przeciwległej stronie ogrodu. Bardzo lubię te kwitnące na niebiesko rośliny; zdarzają się też egzemplarze o białej i różowej barwie kwiatów. Wysiewają się corocznie, obficie i długo kwitną, a wymagają jedynie ścięcia po przekwitnięciu. Kwiaty pięknie się zasuszają i można je wykorzystać do suchych bukietów.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2-fnGehBJTA1DaTN231mopW4nSaJVIn1dSPBlHo9GLYY1jTey_EqU-v5QuJewbWwBvhcItZUkci2898BdlUGuTQWFBQIv0oIGzFJB1QnNyF3SOXNyCpHkUEjsFhQP1TkctmhOfkRysUH1/s1600/_7186122+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2-fnGehBJTA1DaTN231mopW4nSaJVIn1dSPBlHo9GLYY1jTey_EqU-v5QuJewbWwBvhcItZUkci2898BdlUGuTQWFBQIv0oIGzFJB1QnNyF3SOXNyCpHkUEjsFhQP1TkctmhOfkRysUH1/s320/_7186122+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ostróżeczka polna [Consolida regalis] to długo kwitnąca dzika roślina.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7ioeyUO0pbcKmbmnAxT47SolXbQnBSkIzmB089PKhI4nwoyClc51XixVG3WjLzuAYLKUtMLekNXjypvxQsUh6IiDB8UKKK2T5PfPuJaCl5O_EGBIbKi7cTOP9fgpj4tpaTGjUiCd2g6T/s1600/_7094017+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="388" data-original-width="582" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7ioeyUO0pbcKmbmnAxT47SolXbQnBSkIzmB089PKhI4nwoyClc51XixVG3WjLzuAYLKUtMLekNXjypvxQsUh6IiDB8UKKK2T5PfPuJaCl5O_EGBIbKi7cTOP9fgpj4tpaTGjUiCd2g6T/s320/_7094017+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ostróżeczka polna [Consolida regalis] ładnie komponuje się z białymi kwiatami krwawnika kichawca[Achillea ptarnica].</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Krwawnik kichawiec [Achillea ptarmica] należy do rodziny astrowatych. Występuje w Europie w stanie dzikim. Ogrodowy ma kwiaty pełne. Jest byliną dorastająca do 80cm. Rozrasta się za pomocą korzeni rozłogowych. Ma właściwości lecznicze. Roślina dorasta do 60-80cm. Kwitnie od czerwca do września. Kwiaty koloru białego zebrane są w luźne baldachogrona. Zasuszone, podobnie jak ostróżeczka polna bardzo długo zachowują kolor.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqtmT8K2Vdg2HYH3xkLfxz3Xo6El9CRQNCBcFmS_U93-7NCGO8fGbBqNev3KN72NWkcwIEHP1cXyAY8Lpb7akXE37gEW3pkxhMy-V-EE1w77q5EXLqcx5W-oi8oXNg7BvDZvh7HG1l8io_/s1600/_8026091.JPG" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqtmT8K2Vdg2HYH3xkLfxz3Xo6El9CRQNCBcFmS_U93-7NCGO8fGbBqNev3KN72NWkcwIEHP1cXyAY8Lpb7akXE37gEW3pkxhMy-V-EE1w77q5EXLqcx5W-oi8oXNg7BvDZvh7HG1l8io_/s320/_8026091.JPG" width="213" /> </a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Krwawnik kichawiec [Achillea ptarmica]</td></tr>
</tbody></table>
Krwawnik kichawiec [Achillea ptarmica] i ostróżeczka polna [Consoida regalis] to długo kwitnące rośliny. Wiechowate, niebieskie kwiaty ostróżeczki i białe, kuliste koszyczki krwawnika kichawca tworzą w ogrodzie udaną kolorystycznie i zróżnicowaną strukturalnie kompozycję.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-47752998006396270432017-08-01T11:53:00.001+02:002017-09-08T01:55:42.369+02:00Ogródek przyjazny dla owadów zapylających<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;">
</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
Działka od wiosny do późnej jesieni tonie w kwiatach. Kwitną byliny, rośliny dwuletnie, krzewy i drzewa owocowe.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="518" data-original-width="777" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMWvoqZbfsIyFQtR9o5twBKo_Sw1aGRM64_3w3Hqp-SpXKVCzT3PeMmsOo5sX5l0XQMlnLNxkbV7arfyE8Cp0wSSoRN8BglsmOkMrd2_RBuy2uQkBIhmK05sNJmaZFJyExaZLhAi0xMN2m/s320/IMG_4512+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></td><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"> Przegorzany witają nas po wejściu do ogrodu</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Staram się prowadzić ogród ekologicznie, unikam nawozów mineralnych, nie używam pestycydów, a mam wrażenie, że z roku na rok jest mniej pszczół, trzmieli, motyli, błonkówek. Dzikie łąki i nieużytki rozciągające się wokół ROD zostały przeznaczone pod zabudowę. Powstało nowe osiedle domów jednorodzinnych, a teren porośnięty krzewami i drzewami znalazł się w rękach deweloperów.W nowo powstałych ogrodach przydomowych zadbane trawniki, znikoma ilość kwiatów, a zamiast,brzęczenia owadów słychać kosiarki<br />
<br />
Bardzo lubię obserwować motyle. W ogródku pojawiają się bielinki, rusałki, śmigają też ważki, a wieczorem można zauważyć ćmy... Świerszcze zagłuszają cykaniem wszelkie odgłosy. W tym roku gościł na działce paź królowej.Tego pięknego motyla widziałam dwa lata temu posilającego się na budlei Davida. <br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Przegorzany są ulubieńcami trzmieli, a na rudbekiach siadają chętnie motyle. Powalczyłam trochę z przegorzanami i słoneczniczkami szorstkimi. Musiałam zlikwidować sporo młodych roślin; wysiały się wszędzie. Rudbekie kwitną jak szalone i jest ich bardzo dużo w tym roku.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="820" data-original-width="547" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYj8zgfXNDDYtYQRDRs-9CGMoj1fD9tA0PcAzqn1zC7kzhtZUmUEC-BBJSD8pVVYMMY69K-TyOQJjxRSp8jDrRrncVHIU1SfESbX8LAv9xLLs3dgXFFwJaDWa1WpiYx2CeLSDevNATqpgB/s320/_7186416+%2528Copy%2529.bmp" width="213" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rudbekie wysiały się wszędzie</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: right;">
</div>
Firletki kwieciste były nawet na ścieżkach, utworzyły miękkie dywany. Usunęłam setki tych roślin, pozostawiłam tylko pojedyncze, rozrośnięte rozetki, a one i tak zdominowały ogródek.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4JueWjMvlHhKj8n7aPMkU-6zLa8ijumvg60elQrSsqBqKrtWKWGuyDkuDza1c0xaJ6bRRVdsU46TCf1xdKBSz4_Ca0tzBEYLPBdOmE-ijZAVUCB1DH7ERix9Doglp4_sCG_Zmf9Jcg6Gt/s1600/_7032158.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4JueWjMvlHhKj8n7aPMkU-6zLa8ijumvg60elQrSsqBqKrtWKWGuyDkuDza1c0xaJ6bRRVdsU46TCf1xdKBSz4_Ca0tzBEYLPBdOmE-ijZAVUCB1DH7ERix9Doglp4_sCG_Zmf9Jcg6Gt/s320/_7032158.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Firletki kwieciste zdominowały ogródek</td></tr>
</tbody></table>
Nagietki same się rozsiewają i pięknie kwitną na żółto i pomarańczowo. Ostróżki wytworzyły dorodne kępy także poza rabatą. Zostawiłam je w spokoju. Odwdzięczyły się obfitym kwitnieniem. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Rumian bawierski kwitł w czerwcu, rośliny były obsypane żółtymi kwiatami.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8cZNtocJL88zBX3q-Hz_MOIiI06DdzLnLMPxb7cHbEmf6zYJHKe7jx3LgnJpo03QG4B3EkchogLJ5SYm8fqRA5HzRmp-Z1N3398fv1pruV54Nzgz_JsPza8RfBu2Kg1xlJAyv6DQbmQRF/s320/_7032105.JPG" width="320" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rumian bawierski łatwo się rozsiewa i obficie kwitnie</td></tr>
</tbody></table>
Floksy [płomyki] chętnie odwiedzają pszczoły. <br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiws4Jhl1DqgSW_VEi3ccnJA5YydQ3EzxUtYfC6AZChCFLFBNg-dbSjiwQ-D37LLTsb6tyOqCeK6ujLI1P13q0k-wxAXVq1cGrnb1Ra2dmGAfsMbdQSA7RguXb79bekxKoibCQS2bfI-Ong/s1600/IMG_4571+%2528Copy%2529.bmp" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="518" data-original-width="777" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiws4Jhl1DqgSW_VEi3ccnJA5YydQ3EzxUtYfC6AZChCFLFBNg-dbSjiwQ-D37LLTsb6tyOqCeK6ujLI1P13q0k-wxAXVq1cGrnb1Ra2dmGAfsMbdQSA7RguXb79bekxKoibCQS2bfI-Ong/s320/IMG_4571+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Białe floksy i rudbekie</td></tr>
</tbody></table>
Zauważyłam, że owady częściej przysiadają na różowych floksach [mam trzy odmiany].<br />
<br />
Kwitnące dość długo tawuły przyciągają rzesze motyli.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAmWOFgNQWmurUFJiaiXRPoipTS2MP6uWu8Yy-guzs2tkZ491xeTlxRkKxrT2x-F2qtZExEV7Tt0j1LyCgofiHEylx-RJ1ZF4OIIh9mFZ3w2oI0R_UZifNJnrVhd55hFetSm75Us53fj6h/s1600/_7285188+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1036" data-original-width="1554" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAmWOFgNQWmurUFJiaiXRPoipTS2MP6uWu8Yy-guzs2tkZ491xeTlxRkKxrT2x-F2qtZExEV7Tt0j1LyCgofiHEylx-RJ1ZF4OIIh9mFZ3w2oI0R_UZifNJnrVhd55hFetSm75Us53fj6h/s320/_7285188+%2528Copy%2529.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwitnące tawuły chętnie odwiedzają motyle</td></tr>
</tbody></table>
Natomiast pysznogłówki zwane też bergamotkami stanowią doskonałą stołówkę dla trzmieli.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1036" data-original-width="1554" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipbIgpLnZ25ALzhYilucIpjBE_FFTghOc_PqIG97CjikfmF3NhAg3Cd20sQuxVBVGOOugGitdrVkyrAtnWsDTWpzeK7lSbOO2VdmUQy7Dh2ZSFsAVSz1LcTMTs3x4YHJWUOeaUfShC37Ms/s320/_7285195+%2528Copy%2529.JPG" width="320" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pysznogłówki</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Rusałki uwielbiają jeżówki. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitQ0wWWJZ6NrjRgKAgo-IBRY_VW_vmX5AavPzD3B9T8CFL-mieqbjjvsYoQsELhmqUl7hJah7Pr9ZEdesLO0QvbfLrOODclsFH0-fYQGWfQVAQRHzCJB03yTmuqH31BOVvuBNaqdni1W3T/s1600/_7282146+%2528Copy%2529.bmp" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="297" data-original-width="446" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitQ0wWWJZ6NrjRgKAgo-IBRY_VW_vmX5AavPzD3B9T8CFL-mieqbjjvsYoQsELhmqUl7hJah7Pr9ZEdesLO0QvbfLrOODclsFH0-fYQGWfQVAQRHzCJB03yTmuqH31BOVvuBNaqdni1W3T/s320/_7282146+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rusałka pokrzywnik na jeżówce</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Kwiaty rudbekii przyciągają motyle żółtym zabarwieniem płatków. W tym roku motyle miały nektaru pod dostatkiem, bo rudbekie kwitły niemalże na każdym kroku.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNtH6fs8OEt377eiHXtmIFxQmUpw5zcVWXMC_VeOQLtmsIdTQ-p9U80rfwv2XEg2Qauxoo95WHIV-dc_THhOzr49nBUi0-ixXtvKjce6F7iWcUnlSbrqcGborb-trJwA4F-NH0IaO8JuHh/s1600/_7282168+%2528Copy%2529.bmp" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="297" data-original-width="446" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNtH6fs8OEt377eiHXtmIFxQmUpw5zcVWXMC_VeOQLtmsIdTQ-p9U80rfwv2XEg2Qauxoo95WHIV-dc_THhOzr49nBUi0-ixXtvKjce6F7iWcUnlSbrqcGborb-trJwA4F-NH0IaO8JuHh/s320/_7282168+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rusałka osetnik na rudbekii</td></tr>
</tbody></table>
Budleja Dawida zwana też omżynem lub krzewem motylim przyciąga do ogrodu chmary motyli. <br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis6MKXVyJW1wVhey8zxjDnUStOvhInHI8vxOsPBNvlHQwcrk1zGlpYlSF5vLGNDetywlPXyD8W-vzma5KVFHcDwTNia3o0l6zpz1vtyVQxd_rswxIqWir1xv5yhaQGM21CQeEMEqRTlkpz/s1600/_7282159+%2528Copy%2529.bmp" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="297" data-original-width="446" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis6MKXVyJW1wVhey8zxjDnUStOvhInHI8vxOsPBNvlHQwcrk1zGlpYlSF5vLGNDetywlPXyD8W-vzma5KVFHcDwTNia3o0l6zpz1vtyVQxd_rswxIqWir1xv5yhaQGM21CQeEMEqRTlkpz/s320/_7282159+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Perłowiec malinowiec, dostojka malinowiec na budlei Dawida</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: right;">
</div>
Kocimiętkę oblatują motyle, pszczoły, bzygi i inne owady<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRQgtSJzRjP77HU_uwRgoohE5M8aruptfQHJ9LzvCg-UZlHKOt0B07OrebEsIeinJ0g6Uj7hXUhkGhig5CwF_egbUBv4fYhZRMEHpK2FYhVr3bK7BRwcUA2EDN8vL9Ku450pGyc8EsG4Jl/s1600/_7186241+%2528Copy%2529.bmp" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRQgtSJzRjP77HU_uwRgoohE5M8aruptfQHJ9LzvCg-UZlHKOt0B07OrebEsIeinJ0g6Uj7hXUhkGhig5CwF_egbUBv4fYhZRMEHpK2FYhVr3bK7BRwcUA2EDN8vL9Ku450pGyc8EsG4Jl/s320/_7186241+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rusałka pawik na kocimiętce</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHkLSPkLSDR-muwzFQAVcFevWGrcmXze9rysiVcXbHU78BEu7xAzhiBTmUn7ud4pO_yxyKdt0RzM4lJ8raDqipy8Xv0qvOKjPYXVJ1t95IhAEUKHi4syABdNpBAvMFMC6nzdvHwMqTKWZt/s320/_7032166+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /> </td><td style="text-align: center;"></td><td style="text-align: center;"></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwiaty malwy chętnie odwiedzają trzmiele</td></tr>
</tbody></table>
Pokrzywa stanowi pokarm dla gąsienic motyli: rusałki pokrzywnik, rusałki pawik i innych. Zawsze pod aronią zostawiam trochę pokrzywy, aby motyle mogły znieść jajeczka, a potem gąsienice miały co jeść. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEcUCicJRJa-mVHxsB6i_3koNlpoyT7KqVn5YVKXvuQvs1BGsrSkvle4XOBpmZeYqhgSa49N-KmLesmY_J0AJ8wNeVwjpjYCE-FEhy6l-g4cHJP_1mfOUMMkbNEjIwKKZCzFUl4P8yt59L/s1600/_9260096+%2528Copy%2529.bmp" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="388" data-original-width="582" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEcUCicJRJa-mVHxsB6i_3koNlpoyT7KqVn5YVKXvuQvs1BGsrSkvle4XOBpmZeYqhgSa49N-KmLesmY_J0AJ8wNeVwjpjYCE-FEhy6l-g4cHJP_1mfOUMMkbNEjIwKKZCzFUl4P8yt59L/s320/_9260096+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Gąsienice rusałki pawik z apetytem zjadają liście pokrzywy<span id="goog_1365554724"></span><span id="goog_1365554725"></span></td></tr>
</tbody></table>
W ubiegłym roku przyglądałam się dzikiej pszczole jak uparcie próbowała wejść w któryś z otworów w desce przy drzwiach altanki. Niestety, w żaden sposób nie mogła wejść, gdyż nie mieścił się jej odwłok. <br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Po długiej chwili udało się znaleźć odpowiedni otworek, '' pupa' się zmieściła i pszczółka zniknęła. Postanowiłam pomóc tym owadom. Zrobiłam wiązkę z bambusowych rurek i powiesiłam pod zadaszeniem altanki. Kilka rurek było zasklepionych, ucieszyłam się; będzie miał kto zapylać moje kwiaty. <br />
Pod kaliną stanął też prowizoryczny domek dla owadów. Wiosną okazało się, że nie tylko larwy pszczół w nim przezimowały, ale także inne owady znalazły schronienie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRaxLVmEcB-ncHkel9NWl0XTS7zPWS2DiKTPgC4kDT4SFpBB9FRDhI6eYJGp5YbxB_-Wwe7V4Lut_ZmrVDai-EwmlJ46ISNYJSpkZ5fabl7L3nfDrBbKNpd-ZwDc3-JLqmDoNYSJliV4XI/s1600/_7299071.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRaxLVmEcB-ncHkel9NWl0XTS7zPWS2DiKTPgC4kDT4SFpBB9FRDhI6eYJGp5YbxB_-Wwe7V4Lut_ZmrVDai-EwmlJ46ISNYJSpkZ5fabl7L3nfDrBbKNpd-ZwDc3-JLqmDoNYSJliV4XI/s320/_7299071.JPG" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Domek dla owadów</td></tr>
</tbody></table>
Skrzynka na owoce, cegły dziurawki i siatka chroniąca owady przed ptakami to materiały do budowy domku. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Zioła w ogrodzie to doskonałe źródło pokarmu dla owadów zapylających.W moim ogrodzie oprócz wspomnianej kocimiętki rośnie: lawenda, szałwia, hyzop, oregano, tymianek, macierzanka,mięta, melisa, estragon, czosnki. Różnorodność nasadzeń stwarza doskonałe warunki dla życia owadów. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br />
<br />
<br />
<br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-20661736926578316762017-07-01T16:08:00.001+02:002021-02-06T17:44:25.011+01:00Ogródek działkowy w kwiatach<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Mija czerwiec, kwitnie czerwona róża pnąca, przekwitają róże o pachnących kwiatach, z których robię konfitury.Właśnie o różach był post napisany dwa lata temu. Dziękuję Wam za odwiedziny na moim blogu. Wasze zainteresowanie zmotywowało mnie do dalszego pisania.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzEPSy2Xa8Oe3d0OG4I4OA5rKBk-ZkVT7SrMKzR892YQLiKsAtSl2lP8TPZMLc49NMYcGq2Q3O9Tyz8YF6QzFwQHF5DuJwHJn-huv8ENwLqYkuKRKg5IVrXWBfmLzXsVuAvve-845aKZj-/s1600/_6196520+%2528Copy%2529.JPG" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzEPSy2Xa8Oe3d0OG4I4OA5rKBk-ZkVT7SrMKzR892YQLiKsAtSl2lP8TPZMLc49NMYcGq2Q3O9Tyz8YF6QzFwQHF5DuJwHJn-huv8ENwLqYkuKRKg5IVrXWBfmLzXsVuAvve-845aKZj-/s320/_6196520+%2528Copy%2529.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Róż pnąca Sympatia</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
W czerwcu ogródek działkowy tonie w kwiatach. Dominują w nim bylinowe rabaty, a barwy kwitnących od wiosny do jesieni kwiatów sprawiają, że ogród zmienia swój wygląd z dnia na dzień<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxK8JGFJ9mwx50HBkZUcc44d8z9FeQtNXKeo-GSzXwdRaPrIqXBApfNhW5RAU3wr8aWf8sa18u9T9qAnwMGP6YbBqnjahJKZDw5qPWS_W_FSWe-y_xPLCwrApNf476VgE6M13i0pdI4f_T/s1600/_6196198+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxK8JGFJ9mwx50HBkZUcc44d8z9FeQtNXKeo-GSzXwdRaPrIqXBApfNhW5RAU3wr8aWf8sa18u9T9qAnwMGP6YbBqnjahJKZDw5qPWS_W_FSWe-y_xPLCwrApNf476VgE6M13i0pdI4f_T/s320/_6196198+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tawuły japońskie z jednej strony ścieżki, z drugiej trawy i weigela</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
Ścieżka między tawułami japońskimi, a niebieską wydmuchrzycą, krzewuszką cudowną i rozplenicą japońską zupełnie zarosła. Krzewuszkę przycinam po kwitnieniu, a trawy tnę wczesną wiosną zanim wypuszczą nowe pędy. Wydmuchrzyca wytworzyła w maju długie łodygi zakończone kłosami. Kołysane wiatrem wyglądały zjawiskowo, ale nim zawiązały nasiona zostały ścięte i zasuszone. Natomiast rozplenica japońska pochwali się swoimi puszystymi kwiatostanami jesienią.<br />
W czerwcu przeważają odcienie różu i czerwieni, gdyż kwitną róże, krzewuszki, malwy zaślazy,<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipCaA0mnhJLU7t9pPEdUgINsfl4TjVeceCEfgCbZ6rDOGmccuSuBvluSOzoPHr09uB4P5llLs6mtpCBsMsriyJAkxOky-brwW1td_QhbVnWnYQGiEHS4pm7ckp-qJMf9jhT4dv6XK8Ncor/s1600/_6247003+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipCaA0mnhJLU7t9pPEdUgINsfl4TjVeceCEfgCbZ6rDOGmccuSuBvluSOzoPHr09uB4P5llLs6mtpCBsMsriyJAkxOky-brwW1td_QhbVnWnYQGiEHS4pm7ckp-qJMf9jhT4dv6XK8Ncor/s320/_6247003+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Firletki kwieciste i żółte nagietki</td></tr>
</tbody></table>
firletki chalcedońskie, dwuletnie firletki kwieciste i naparstnice oraz wieloletni groszek, chabry białawe, a także tawuły japońskie i tawułka Arendsa.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBF4UeBLz15fIghgHzJNgrhMr_blyjzGayqtAMDF0-Ei38PMxU88aAIJGRgKIWPNIlbiyFcTEVG8x-fUJLBRBHpXiKlyNvojYfB8klZUMCqXOMoQXb-5o6Pt2MyqRDLVUUSYMl9RXHhCk_/s1600/_6082019+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBF4UeBLz15fIghgHzJNgrhMr_blyjzGayqtAMDF0-Ei38PMxU88aAIJGRgKIWPNIlbiyFcTEVG8x-fUJLBRBHpXiKlyNvojYfB8klZUMCqXOMoQXb-5o6Pt2MyqRDLVUUSYMl9RXHhCk_/s320/_6082019+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Niebieska wydmuchrzyca japońska i weigela cudowna</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Na rabacie z ostróżkami króluje kolor niebieski. Kępy ostróżek, które znalazły sobie miejsce przy pniu śliwy i krzewach porzeczek osiągnęły wysokość dwóch metrów. Kwiaty mają płatki jasnoniebieskie, ciemnoniebieskie lub fioletowe, a środki białe lub w ciemnych barwach. Ostróżki po przekwitnięciu przycinam, by powtórnie zakwitły.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcs8t8cn65YclnXhrj0_-iLMl1mwnaPYaGvn9Tk_s2YzDW-jkRtsixixbYB0RBF8Dy2bmfyOyIGEGOKK3bGPEtHFqCs_1mHrZfV-Vg2lDCEd3VJcuBzP7vcN4tt2qOrznPQBkWhWzyxzKU/s1600/_6196058+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcs8t8cn65YclnXhrj0_-iLMl1mwnaPYaGvn9Tk_s2YzDW-jkRtsixixbYB0RBF8Dy2bmfyOyIGEGOKK3bGPEtHFqCs_1mHrZfV-Vg2lDCEd3VJcuBzP7vcN4tt2qOrznPQBkWhWzyxzKU/s320/_6196058+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ostróżki i liliowiec</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
Szałwia, hyzop, kocimiętka, lawenda, trzykrotka Arendsa, ostróżeczki tworzą niebieskie plamy w różnych częściach ogrodu. Pod koniec czerwca wkracza żółć, pomarańcz, brąz i te złociste barwy pozostaną do późnej jesieni.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
To między innymi słoneczniczki szorstkie, dzielżany, rudbekie, liliowce, nagietki rozjaśniają ogród. Kolor żółty jest taki ciepły, słoneczny, dobrze nastraja, kojarzy się z wakacjami i potrafi rozświetlić cieniste zakątki.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeFvaxw8JBHTUob5H7RK8Vbzx7cCwtAKsQYvxA9-42ULWdEiZT0dGzRJViPta7eIt_h65t9Ws7VwFdbV-JbNgCwwJdwoESjxkyl4vNfBgfdV7TLiGuHZjSFrytFekezNlkjbib0E4qpd_Q/s1600/_7299175+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeFvaxw8JBHTUob5H7RK8Vbzx7cCwtAKsQYvxA9-42ULWdEiZT0dGzRJViPta7eIt_h65t9Ws7VwFdbV-JbNgCwwJdwoESjxkyl4vNfBgfdV7TLiGuHZjSFrytFekezNlkjbib0E4qpd_Q/s320/_7299175+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Słoneczniczki szorstkie</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Po płocie pnie się groszek bylinowy, jest bardzo żywotny, ale nie pachnie. Staram się przełożyć pędy na drugą stronę płota, by nie zabierały światła rosnącym pod nim hortensjom.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZUUEcC0nLulcR6oxfDMrDXthqt_sWEl7VI1NVgkep-CV7c3IZXgR1HZejkxXDODhBYuv4LtqqVrODuh1vDE8UwmXkxS7Dw-9QHSh4Qn0M0OxcnobPIEF6V-CKuasIbGrjMOOC7HEfCSm3/s1600/_6247063+%2528Copy%2529.bmp" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="820" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZUUEcC0nLulcR6oxfDMrDXthqt_sWEl7VI1NVgkep-CV7c3IZXgR1HZejkxXDODhBYuv4LtqqVrODuh1vDE8UwmXkxS7Dw-9QHSh4Qn0M0OxcnobPIEF6V-CKuasIbGrjMOOC7HEfCSm3/s320/_6247063+%2528Copy%2529.bmp" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Groszek bylinowy </td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Od połowy czerwca znów pojawiły się motyle. Ogród pełen kolorów to raj dla tych pięknych stworzeń. <br />
Staram się prowadzić ogród bez użycia chemii. Rośliny nawożę kompostem, obornikiem gnojowicą z pokrzyw, a preparaty na opryski przygotowuję ze skrzypu, pokrzywy, rumianku, piołunu. Byliny<br />
także zasilam gnojowicą z pokrzywy.W ogrodzie jest bardzo dużo gatunków bylin.<br />
<br />
Tagi:<br />
groszek bylinowy, firletka kwiecista, ostróżki, <br />
<br />Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-37976638367231890562015-06-19T20:06:00.006+02:002017-06-25T18:19:47.235+02:00Róże na działce kwitnące w czerwcu. W czerwcu na działce królują róże.Te dostojne władczynie przyćmiewają urodą inne roślinne piękności.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJvRilFSyJVCoky2P3dAMM2DWpPxHbq7ETg61TNRce-wV7Ou-0roXnXgKpgUGXR-4M8Q2Gcimi8Sg-bRPV2yDO6I6R56K9nZ8wlVt2PgLK08a1wDvXNcT-_0TskCdd7RJRYhn-yHxrLOPE/s1600/_6169038+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJvRilFSyJVCoky2P3dAMM2DWpPxHbq7ETg61TNRce-wV7Ou-0roXnXgKpgUGXR-4M8Q2Gcimi8Sg-bRPV2yDO6I6R56K9nZ8wlVt2PgLK08a1wDvXNcT-_0TskCdd7RJRYhn-yHxrLOPE/s320/_6169038+%2528Copy%2529.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Róża pnąca Rosa Flammentanz i róża wielokwiatowa Rosa multiflora.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Róże zachwycają pięknem kwiatów, zniewalają zapachem, przyciągają owady, a ich jadalne płatki nie tylko cudnie zdobią potrawy, ale także wybornie smakują. Nawet płatki leżące na ziemi mają swój urok. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0mTaMf2E94Zz9aD6KocdCybzmtRjPRS4KxQu0mX6xT1EgqOZYySjkdO73NRSv7bO6S_ZA94STU01iajyHeYwpNbu8p3JbyBY2Qzz2QI5Z5RfBCCv1GArZ9lIqsAEjoAH5blToBJMZu7hb/s1600/_6117463+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0mTaMf2E94Zz9aD6KocdCybzmtRjPRS4KxQu0mX6xT1EgqOZYySjkdO73NRSv7bO6S_ZA94STU01iajyHeYwpNbu8p3JbyBY2Qzz2QI5Z5RfBCCv1GArZ9lIqsAEjoAH5blToBJMZu7hb/s320/_6117463+%2528Copy%2529.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Płatki róży na konfiturę.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Opadnięte płatki przysypujące grubą warstwą ziemię przywodzą na myśl pyszną konfiturę i rogaliki nią nadziewane. Konfiturę już zrobiłam, a rogaliki wkrótce upiekę. <br />
Zrobienie konfitury nie zajmie dużo czasu, jeżeli zamiast ucierania ręcznego użyjemy blendera.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
O różach pisałam w poście z 12.02.2012 i podałam tam przepis na konfiturę z płatków róży. Jeszcze raz napiszę ten przepis.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkn7e0FKlSw1LrZk53XTV602mYSJP7Rwar2Z1nMwEJ38P_8e8ZwqBIScSL0ACCfS9hOu9qnuavtcGf_VXRj1LUAGI_xXrsSfREfnYSe8AuHMnQEzy2qmdpPq3J3A4TKc_vT35zxEinjt9r/s1600/_6117044+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkn7e0FKlSw1LrZk53XTV602mYSJP7Rwar2Z1nMwEJ38P_8e8ZwqBIScSL0ACCfS9hOu9qnuavtcGf_VXRj1LUAGI_xXrsSfREfnYSe8AuHMnQEzy2qmdpPq3J3A4TKc_vT35zxEinjt9r/s320/_6117044+%2528Copy%2529.JPG" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Róża na konfitury.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL2tvUsmS__NyA6T9Ho2t6YZ-8ICJBxnd6fzbHfGzeWu1O869hxh_xWbBAV1wSHnhKRbW3xNhzib1KYb5IU87WXUF-Q5KlaSxce0eOAmh-Q111rVpB6J5w1Z9bfqeoaaL__oWBX3oS4KDl/s1600/_6148026+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL2tvUsmS__NyA6T9Ho2t6YZ-8ICJBxnd6fzbHfGzeWu1O869hxh_xWbBAV1wSHnhKRbW3xNhzib1KYb5IU87WXUF-Q5KlaSxce0eOAmh-Q111rVpB6J5w1Z9bfqeoaaL__oWBX3oS4KDl/s320/_6148026+%2528Copy%2529.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Konfitura z płatków róży i konfitura z poziomek. Słoik po lewej napełniony jest konfiturą z poziomek.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Róża na konfitury rośnie w ogródku działkowym ponad 10 lat. Nie znam nazwy tej odmiany. Dostałam niewielką roślinę od znajomego leśniczego. Zauważyłam, że po kilku latach róża wypuszcza odnogi. Posadziłam niedawno dwie nowe rośliny i mam teraz na działce trzy pięknie kwitnące róże. <br />
<br />
Zebrałyśmy 1,3kg płatków róż na konfiturę, a krzewy nadal obsypane są kwiatami. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="color: magenta;"><b>Przepis na konfiturę z płatków róży:<span style="background-color: white;"> </span></b></span><br />
<u><span style="color: magenta;"><b><span style="background-color: white;"> <span style="background-color: white;"></span></span></b></span>Zbieranie płatków i oczyszczanie:</u><br />
Płatki róży najlepiej zebrać rano. Z dojrzałych kwiatów łatwo ściąga się płatki. Ujmujemy je palcami, lekko pociągamy; płatki zostaną w dłoni. Nie obcinam białych końcówek, obrywam je od razu przy zrywaniu płatków. Płatki starannie przeglądam, usuwam chrząszcze, które się między nimi zapodziały. Ważę je, by wiedzieć ile cukru będę potrzebowała. Jeżeli nie mamy wagi to proporcje są takie: na ubitą szklankę płatków, szklanka cukru. Następnie płatki płuczę i staram się je trochę osuszyć przez lekkie ugniatanie.<br />
<u>Przygotowanie konfitury:</u><br />
1kg płatków,<br />
2kg cukru,<br />
łyżka soku z cytryny.<br />
Jeśli konfiturę ucieram blenderem, to zaczynam od garści płatków posypanej garścią cukru, kiedy płatki puszczą sok ucieranie dalszej części idzie już sprawnie. Pod koniec ucierania, by płatki zachowały ładny kolor, a konfitura smak- dodaję sok z cytryny.<br />
<br />
Konfiturę przekładam do małych słoiczków, na wierzch sypię trochę cukru i zakręcam. Słoiczki przechowuję w lodówce. Jeżeli mamy mało płatków to do zrobienia niewielkiej ilości konfitury możemy wykorzystać moździerz, gdyż w dużej makutrze płatki rozejdą się po ściankach i trudno je z nich zebrać.<br />
Płatki wszystkich odmian róż są jadalne, ale na konfiturę nadają się te pachnące. Doskonale smakuje i nieziemsko pachnie konfitura z płatków róży pomarszczonej. Róże te można spotkać na obrzeżach lasu lub nieużytkach.<br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCkCt40VsmMXUKVlSarSRHuLhnMNOjZ8DY7fwC3QuGW3rFCFHUikK9dWWt_G9WhhfoVGuDYRdycvPn8Kh6g3AkPdObeJmbdp34H85kDOqyjJHR5CUCAtJQmjvg6-cEJGfoKZ-kQbGfAMk0/s320/_6117043+%2528Copy%2529.JPG" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Róża na konfiturę.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Mimo, że zupełnie nie znałam się na uprawie róż, a hodowców tych pięknych kwiatów zawsze podziwiałam, posadziłam kilka w ogródku działkowym. Cztery odmiany wyhodowałam sama z kawałka pędu .<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuut8RUxBOdADAwErV5cLwlS4CCKcKdoCH5Dfi-OG2irtb2ADHNw6KeAQKvk2UWCbfEwpp8sPhFLXTZW4UEmTKMGp-unOkDkljt1tHej25twCXn8fTC1rPYhEi5uKVeosSVMYZpmK7zugA/s1600/_6169055+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuut8RUxBOdADAwErV5cLwlS4CCKcKdoCH5Dfi-OG2irtb2ADHNw6KeAQKvk2UWCbfEwpp8sPhFLXTZW4UEmTKMGp-unOkDkljt1tHej25twCXn8fTC1rPYhEi5uKVeosSVMYZpmK7zugA/s320/_6169055+%2528Copy%2529.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dwubarwny bukiet tworzą: róża Flammentanz i Rosa multiflora.<br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
Czytałam, że obecnie hodowcy róż odchodzą od szczepienia szlachetnych odmian na podkładkach, gdyż odrosty z podkładki po jakimś czasie wybijają z ziemi i są trudne do usunięcia. Po 20 latach mam taki problem z podkładką róży Flammentanz. Może w końcu zaszczepię odmianę tej róży ponownie za balkonem, bo w miejscu, gdzie kiedyś rosła wybiły pędy i mimo przycinania osiągnęły imponujące rozmiary. Bladoróżowe, pojedyncze kwiaty przyjemnie pachną, a pędy przytwierdzone do balkonowej barierki sięgają pierwszego piętra i są nie tylko ozdobą, ale również stanowią stelaż dla owijającego się wokół nich wiciokrzewu.Właśnie na którymś z tych pędów róży chcę ponownie zaszczepić różę Flammentanz.<br />
<br />
Różę przesadziłam na działkę, po tylu latach wyrosły odrosty z korzeni podkładki. Usuwam jedne, pojawiają się następne. <br />
<br />
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
Białą różę pnącą wyhodowałam z kawałka pędu. Jesienią posadziłam ją pod starą brzoskwinią. Szybko rośnie, zawiązała pąki kwiatowe. Właśnie rozkwita pierwszy pąk.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpvcIFhypjx0_VXM8YmzBtndA7Y6Whd8emwt6fckK90h5I2CTlyV6uOo72g1m5d1LfBGYl2cPE4psJW_EGAFnPLITndofpWpQWQYaHpGm-qcc7CNyn_mbzIIcKGRIGb7V3_fOUosla9F3T/s1600/_6117398+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpvcIFhypjx0_VXM8YmzBtndA7Y6Whd8emwt6fckK90h5I2CTlyV6uOo72g1m5d1LfBGYl2cPE4psJW_EGAFnPLITndofpWpQWQYaHpGm-qcc7CNyn_mbzIIcKGRIGb7V3_fOUosla9F3T/s320/_6117398+%2528Copy%2529.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Biała róża pnąca.</td></tr>
</tbody></table>
Róża pnąca, "niebieska" zakupiona w Biedronce nieznacznie urosła. W ubiegłym sezonie zakwitła 2 kwiatami mającymi po 48 płatków. W tym roku to jej pierwszy kwiat. Ładnie pachnie, ale po deszczu płatki na brzegach ciemnieją, nie wyglądają już tak świeżo. A i tak mi się podoba,bo lubię takie lawendowe kolory. Nie wiem jaka to odmiana, a niebieskich róż tak naprawdę nie ma.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitsVzdUuj9ncTcnuV1HnmrG4dKP2Fxnz4BR6BfSbXSrDr8GtW37WdolVRA9gKPR8SkqTBwGS9LcJdBNxlsWjiepxiyv4rdlqsqYzqFtZ9IfVENgKH4YuuEQhOy_hmOMYDOwKI5MYssnYzQ/s320/_6117046+%2528Copy%2529.JPG" width="213" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Róża pnąca"niebieska" z marketu.<br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
Róża wielokwiatowa [Rosa multiflora] kiedyś rosła na mojej działce, ale kiedy zaczęła się za bardzo rozrastać wysadziłam ją na łąkę, w pobliżu bloku.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJCnNk0G33xElOs2EWVHbouZngAl7LBS0dvL57wOLgN05zM3iJ7RpJ8Zr16SibqNNz30ys5OCZqM1pANJnw3MIxa-HsOBOmoyfEcAJdbGLz42HLYbvIfdOr4ejV9JINBwTVwhBXTlb6w7v/s1600/_6169054+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJCnNk0G33xElOs2EWVHbouZngAl7LBS0dvL57wOLgN05zM3iJ7RpJ8Zr16SibqNNz30ys5OCZqM1pANJnw3MIxa-HsOBOmoyfEcAJdbGLz42HLYbvIfdOr4ejV9JINBwTVwhBXTlb6w7v/s320/_6169054+%2528Copy%2529.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Róża wielokwiatowa Rosa multiflora.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Niestety, nie podlewana nie przetrzymała letniej suszy. Ukorzeniłam ją ponownie z uzyskanych pędów, które na zimę wstawiłam do inspektu. Ponieważ ukorzeniałam też inne odmiany róż, a podpisy się pomieszały, to ta róża przez czysty przypadek znalazła się naprzeciwko róży Flammentaiz. Mąż uznał, że róża rosnąca w inspekcie powinna znaleźć się w ziemi, bo jest taka duża i znalazł dla niej właśnie to miejsce, a teraz się dziwi, że tak szybko rośnie, a kwiatuszki pachnące, ale takie małe. Jesienią muszę ją wykopać i posadzić w miejscu, gdzie swobodnie będzie się mogła rozrastać, bo osiąga spore rozmiary; rośnie w górę do 2,5m a wszerz do 4m. Pewnie znów znajdzie się na dzikiej łące. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-6461952913702317952015-06-15T18:22:00.001+02:002015-11-28T17:44:39.301+01:00Za balkonem....<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Wierzba wczesną wiosną przyciągała do
kwitnących bazi trzmiele i pszczoły, a teraz okryła się gęstwiną liści. Pod nią rozrósł się
kielichowiec i czaruje bordowymi kwiatami.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP_msVvmJl3JHAvjrIqdTgFpCAAVzQEV7zk5akUFfVFR0VyQgiqO4zXvvCze8vAeqIkE8dBeZx1yvvBAjQTya8DKskc_PQ0PpA2TFDwxozAPSh1hRK9looPAIEeSST6U4WggWKNxs1EVK4/s1600/_6034133+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP_msVvmJl3JHAvjrIqdTgFpCAAVzQEV7zk5akUFfVFR0VyQgiqO4zXvvCze8vAeqIkE8dBeZx1yvvBAjQTya8DKskc_PQ0PpA2TFDwxozAPSh1hRK9looPAIEeSST6U4WggWKNxs1EVK4/s200/_6034133+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kielichowiec. </td></tr>
</tbody></table>
W ogródku dawno przekwitła
forsycja, złotlin kończy kwitnienie, ukazują się złocistożółte kwiaty
pięciorników. Białymi kwiatami była obsypana aronia, a już gałązki lekko
uginają się pod ciężarem zielonych <br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKZ3xCgCWx5GxBn49L7sOIS7qqTa3kQB4xCiOadRJKu-ueFWfpHNq1tPhdmTkGTSUAqUbzMeKa8wxoUxhmhEnXbjpHEK3T9gMmkVKsCIQiquJw0S5G1ePS_V_xO8DsJKpvkjZadQYWO8-y/s1600/_5187001+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKZ3xCgCWx5GxBn49L7sOIS7qqTa3kQB4xCiOadRJKu-ueFWfpHNq1tPhdmTkGTSUAqUbzMeKa8wxoUxhmhEnXbjpHEK3T9gMmkVKsCIQiquJw0S5G1ePS_V_xO8DsJKpvkjZadQYWO8-y/s200/_5187001+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przekwitła forsycja, zakwita złotlin.</td></tr>
</tbody></table>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHTapfIlNloBVZeus_0Ght8XRFuty3m9i8RaAcwNHbkMojotyTI-5qt60t2MFePoPZE3Yo6aLBY6IHKn6Pi6n9Z-dLGE9mFRGpiJYYiI7lNivKxP3TXAs6UxH6c8g8MDP0wqc7EMpD8NVG/s1600/_5176008+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHTapfIlNloBVZeus_0Ght8XRFuty3m9i8RaAcwNHbkMojotyTI-5qt60t2MFePoPZE3Yo6aLBY6IHKn6Pi6n9Z-dLGE9mFRGpiJYYiI7lNivKxP3TXAs6UxH6c8g8MDP0wqc7EMpD8NVG/s200/_5176008+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwitnący złotlin i nasza koteczka, Neska.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga_Xope1ADriR2LMNfiFogzYS8D1a78RRo3UAtzhi1-OsxiPFtpCQQG7PxgAiTwrHs4g7EeBwT4Z-3WwW3W-MNy1HCiigw81_wRT2Y5GSzix226xslr4o39pd1U5vRjqY0-nGc03JGCXDw/s1600/_5293001+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga_Xope1ADriR2LMNfiFogzYS8D1a78RRo3UAtzhi1-OsxiPFtpCQQG7PxgAiTwrHs4g7EeBwT4Z-3WwW3W-MNy1HCiigw81_wRT2Y5GSzix226xslr4o39pd1U5vRjqY0-nGc03JGCXDw/s200/_5293001+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></div>
Wokół pędów róży owija się wiciokrzew <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /></td></tr>
</tbody></table>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnMwWC6Gj5WLWFfokiIcZX6NW7hCC3mwXop5dRpitX4DU7gP-2zx-xeS1Rae4ndFHVMruj8nWNelou9Q9yyu8fBLS84p6NNLLBAf0cgByHwKmgRiIlGv3pixEdA1v0VefdpHnHN39VSyFA/s1600/_6024084+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnMwWC6Gj5WLWFfokiIcZX6NW7hCC3mwXop5dRpitX4DU7gP-2zx-xeS1Rae4ndFHVMruj8nWNelou9Q9yyu8fBLS84p6NNLLBAf0cgByHwKmgRiIlGv3pixEdA1v0VefdpHnHN39VSyFA/s200/_6024084+%2528Copy%2529.JPG" width="133" /></a>owoców, które dojrzeją dopiero we wrześniu. Pod aronią kwitł na niebiesko barwinek, a pod sumakiem octowcem konwalie.. Przekwitły kwitnące na czerwono pigwowce. Trzmielina przystroiła się w świeże, żółtozielone listki.
Baldachy białych kwiatów pojawiły się się na młodej kalinie, a białe kiście na lilaku. Pod balkonem ogródek, a za nim trawnik, dalej brzozy i
świerki serbskie. Za nimi dzika łąka i drzewa samosiejki: dęby, klony, lipy, orzech włoski, jarzębiny, wierzby, czereśnie, czeremchy, jabłonie i wiele innych
gatunków. Między drzewami krzewy, wysokie trawy różnego gatunku i
kwiaty, które kiedyś przeniosły się z ogródka oraz dzikie róże i inne krzewy. Duże kępy
żarnowca w czasie kwitnienia tworzą widoczne z daleka, żółte plamy. Między drzewami kwitną dziewanny, barwinek i naparstnice oraz topinambur, który osiąga
3m wzrostu.Topinambur zwany inaczej słonecznikiem bulwiastym
[Helianthus tuberosus] przypomina zwykły słonecznik. Kwitnie bardzo długo, ale rośliny nie zawiązują
w naszych warunkach nasion. Jest rośliną dość ekspansywną. Łatwo
rozmnaża się przez bulwy, które są jadalne zarówno na surowo jak i gotowane. Można je wykopywać od późnej jesieni aż do wiosny, gdyż są odporne na przemarzanie. Bulwy rosną dość duże, mogą osiągać nawet pół kilograma. Są bardzo zdrowe, zawierają m. in. potas, żelazo, witaminę B1, inulinę, obniżają cholesterol, wspomagają pracę jelit i wzmacniają odporność organizmu, a przy tym są nisko kaloryczne. Można z nich robić frytki, dodawać do zup, a surowe wykorzystać do zrobienia sałatki, a nawet używać do herbaty zamiast cytryny.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUU4gYDjEBOKNQ-q-zzBcPPgOlyg7LWItxpN0_4P4jNugh8z-OixPiOHrzVaLMzbVG9zflJfwwdxzpkj6clZQmegjqji0bM6py437j7IlfW29z81DkscS-M2jopL6b7c6qaWEeDf0P2oPa/s1600/_5293006+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUU4gYDjEBOKNQ-q-zzBcPPgOlyg7LWItxpN0_4P4jNugh8z-OixPiOHrzVaLMzbVG9zflJfwwdxzpkj6clZQmegjqji0bM6py437j7IlfW29z81DkscS-M2jopL6b7c6qaWEeDf0P2oPa/s200/_5293006+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wiciokrzew przewierceń,</td></tr>
</tbody></table>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBjvvZPAZe_cW2iKSE1GGtq0P-rxc-49kE-xyQnNH2t4ryHSsz8lW4Pqe4ejsOQd_LV1O9gw4XRnNsNVcbJRvkY6XSfPNXwmtpqG0pAA1QubwEuNAZMRTWFjsnZ3lql3iJK4bFtA5CpPpL/s1600/_5293008+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBjvvZPAZe_cW2iKSE1GGtq0P-rxc-49kE-xyQnNH2t4ryHSsz8lW4Pqe4ejsOQd_LV1O9gw4XRnNsNVcbJRvkY6XSfPNXwmtpqG0pAA1QubwEuNAZMRTWFjsnZ3lql3iJK4bFtA5CpPpL/s200/_5293008+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Za balkonem...</td></tr>
</tbody></table>
Przy barierce kwitną jeszcze wiciokrzewy. W ogródku rozkwita czerwonymi kwiatuszkami krzewuszka cudowna o żółtych liściach, a obok niej rozrasta się tawuła o różowych kwiatach. Towarzyszy im trawa, wydmuchrzyca piaskowa [Leymus arenarius], która tworzy gęstą kępę i dorasta do metra wysokości.. Ta trawa o niebieskiej barwie liści i ładnych kłosach osadzonych na długich pędach doskonale komponuje się z innymi roślinami. Ma niestety jedną wadę-jest ekspansywna, rozmnaża się podziemnymi rozłogami i może wyrosnąć w dość znacznej odległości od rośliny matecznej.<br />
Również byliny rozkwitają jedne po drugich, więc zawsze jakiś kwiatek przyciąga nasz wzrok. Przekwitają niebieskie dzwonki skupione i orliki, a zakwitła firletka kwiecista. Rozwijają swoje pąki liliowce rdzawe i żółte, pachnące. Wkrótce na żółto zakwitną słoneczniczki szorstkie, a towarzyszyć im będzie budleja Dawida o białych kwiatostanach. Do kwitnienia szykują się też różowe floksy, a wiele innych roślin rozwinie swoje pąki pod koniec lata.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Dzięki
roślinom w upalne dni w mieszkaniu jest chłodniej niż na zewnątrz, przyjemnie jest usiąść w ich cieniu i napawać się wonią kwiatów, słuchać śpiewu ptaków.<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container"><tbody>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
<a name='more'></a><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-71529993393629726482015-06-15T13:39:00.001+02:002015-06-27T11:14:12.601+02:00Balkon w cieniu róży, wiciokrzewów i drzew.<span style="clear: right; float: right; font-size: small; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Za oknem zieleń w różnych odcieniach, na balkonie kwiaty doniczkowe, pomidorki koktajlowe, w garze powojnik i lilie, na barierce róże i wiciokrzewy. Brzoskwinia także opiera się o balustradę - wiosną pięknie kwitnie i przyciąga trzmiele, a latem obdarza nas pysznymi owocami.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNYUJCSa4TXltbxq0_HREpof17Dc6-KjHPh9gvMZLNtrxclPLmGWReh_F5jrQVrHGHUwi1KO3dccbiCxN3O1n2Bats2ZETLydN7LViSJ6gaYiGGoJIZ2Tg_ikIQZhA5TUrFxcmjBHqK_xW/s1600/_5232155+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="132" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNYUJCSa4TXltbxq0_HREpof17Dc6-KjHPh9gvMZLNtrxclPLmGWReh_F5jrQVrHGHUwi1KO3dccbiCxN3O1n2Bats2ZETLydN7LViSJ6gaYiGGoJIZ2Tg_ikIQZhA5TUrFxcmjBHqK_xW/s200/_5232155+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zieleń za oknem.</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: right;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaQPiiy60i6ByCjxBGIziwM9TcRorjLf8SKcOExeT74m_1f7yhuOxXMgPY7EHMQd3kocIDK3Pdncb2cG6G1SkfZAnPYremnuHXYwQhVP9QmRzDoK2gVGalRPWJHy6R3d4EvTwUl-zYJPgA/s1600/_6024089+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="132" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaQPiiy60i6ByCjxBGIziwM9TcRorjLf8SKcOExeT74m_1f7yhuOxXMgPY7EHMQd3kocIDK3Pdncb2cG6G1SkfZAnPYremnuHXYwQhVP9QmRzDoK2gVGalRPWJHy6R3d4EvTwUl-zYJPgA/s200/_6024089+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wiciokrzew przewierceń.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span id="goog_150706815"></span><span id="goog_150706816"></span><br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container"><tbody>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"> Na
bambusowej kracie rozrasta się rosnący w dużym garze wraz z liliami powojnik górski. Byłam ciekawa jaki
będzie kolor tej kupionej w "Biedronce" rośliny. Zakwitł, bladoróżowe
kwiaty ukazywały się od połowy kwietnia do połowy maja. </span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc8fhqPRBXBaCWAJsJj-mZB6ye6fDLGevKgpHcTQqB9PR75SAitB_0eW_V9U4tOM_PRCde3xsWNwxgtvdtY46nfhr8OlPVoelcoXw8C2VIyQRFyW8ecrcmHJArjIa45xcK6unsVb4xKkcs/s200/_5217255+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Powojnik górski.</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-size: small;">Nie było ich dużo, ale za to intensywnie
pachniały, a waniliowy zapach
wnikał przez okno do pokoju. Mam nadzieję, że latem powtórzy
kwitnienie.</span><br />
<br />
<br />
<span style="font-size: small;"></span>
Na balkon wystawiłam kwiaty doniczkowe. Figa, oleander, cytryna, awokado, laur, imbir, kaktusy, cyprys mirt, fikus Bieniamina, laur, kalamondyna. przez kilka dni wystawiane były na krótko, potem już na cały dzień, a po zimnej Zośce zostały na balkonie na stałe.<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGt37JTeqysJWnkTIi1itI52xkdhaBfPo8vl5t8FsBnWacVRznXFWz9pF_pL6KCIjuo7fbkxsO2d34WZ0f0L1RMts8ZHuEQGCuEXCK4zQw6-wBor-O52y6UP37bcO_LCtUtzeRlf8nBKGl/s1600/_2059003+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGt37JTeqysJWnkTIi1itI52xkdhaBfPo8vl5t8FsBnWacVRznXFWz9pF_pL6KCIjuo7fbkxsO2d34WZ0f0L1RMts8ZHuEQGCuEXCK4zQw6-wBor-O52y6UP37bcO_LCtUtzeRlf8nBKGl/s200/_2059003+%2528Copy%2529.JPG" width="133" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Mirt wczesną wiosną.</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjxT4ItyXh8WmlET17t6-iktX6DgFo04QfgdbxsZhxJePLqwWe50SQZvNpNq1F4eXdBYiU6ipj0Z5cusRlBrwl4in8YO0BVvYOjeTkBETels1wcDCLcy6nNTkoruDW3KqoX8Gzex5Uqr24/s1600/_6034093+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjxT4ItyXh8WmlET17t6-iktX6DgFo04QfgdbxsZhxJePLqwWe50SQZvNpNq1F4eXdBYiU6ipj0Z5cusRlBrwl4in8YO0BVvYOjeTkBETels1wcDCLcy6nNTkoruDW3KqoX8Gzex5Uqr24/s200/_6034093+%2528Copy%2529.JPG" width="133" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Mirt [Myrtus communis]</td></tr>
</tbody></table>
Najdorodniejszy wśród tych śródziemnomorskich roślin jest mirt. Zimę spędził w kuchni. Przez cały czas rozkwitały pojedyncze kwiatki, a
na przedwiośniu wypuścił długie, młode pędy. Nie przycięłam go w tym roku, ma
ponad 90cm szerokości i jest na metr wysoki. Wczesną wiosną przesadziłam
go do nieco większej donicy, w krótkim czasie młode korzonki
całkowicie przerosły ziemię i wypełniły pojemnik.W upalne dni roślinę
podlewam nawet dwa razy dziennie, bo bardzo szybko reaguje na niedostatek wody więdnięciem gałązek. Nawet kilkugodzinne przesuszenie bryły korzeniowej może doprowadzić do zasychania gałązek.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiuKOx-9pki9BGGw-H_LGGjUMiT7Z_ArfW0fSp0VN1FnrmqjAE3SrEai0Kx5xm27QKh4rWMzPSTav5YwajbUtJcz-wpICkztCANLx_fuiGMuowvTXj9BnMiFt_BHR8-4v1iQp1tlI4N9jP/s1600/_6024086+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiuKOx-9pki9BGGw-H_LGGjUMiT7Z_ArfW0fSp0VN1FnrmqjAE3SrEai0Kx5xm27QKh4rWMzPSTav5YwajbUtJcz-wpICkztCANLx_fuiGMuowvTXj9BnMiFt_BHR8-4v1iQp1tlI4N9jP/s200/_6024086+%2528Copy%2529.JPG" width="133" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Koleus i cantedeskia.</td></tr>
</tbody></table>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3rrNarh8e92czqn9uZxnX_dnmA4YcDL08lS_vG1xAUTtBW5YzOgaWGVcFS5Iy-hRI2KkRzs6BctjBP5OfMIvANbFjJtln7w0oU2z3eO4fvoq4CuS0J43vp7TpPG8qWphQEABpV_dD8H6U/s1600/_5176007+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3rrNarh8e92czqn9uZxnX_dnmA4YcDL08lS_vG1xAUTtBW5YzOgaWGVcFS5Iy-hRI2KkRzs6BctjBP5OfMIvANbFjJtln7w0oU2z3eO4fvoq4CuS0J43vp7TpPG8qWphQEABpV_dD8H6U/s200/_5176007+%2528Copy%2529.JPG" width="133" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Laur szlachetny</td></tr>
</tbody></table>
Na balkon wystawiłam także koleusy, cantedeskię, paproć o igiełkowatych liściach i kaktusy. W dwóch donicach rosną pelargonie.Trzeba się było nieźle namęczyć z tymi donicami, by przygotować rośliny do stałego pobytu na balkonie.<br />
Na przytwierdzonej do barierki półce rosną zioła.<br />
Przycięty wczesną wiosną laur wypuścił sporo nowych liści.<br />
Na parapecie postawiłam koleus i cantedeskię. Wierzchołki pędów koleusa często uszczykuję, by się ładnie zagęścił. Obrywam także kwiatostany, bo nie są atrakcyjne, a tylko osłabiają pokrzywkę.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0ZthHqap6HVrmN7Nn0SNyTkPCAMM9inqlrkhHi6O9wmW7ALa7I66hiLcMgbM1U_msmdkCJHXLE1qz_rU4okvqPWd8Yk08Kz-5B2qxtK8d4I6vMcPqWLIpKkZ3pKpQgi7ezDZNJKhM5Nft/s1600/_5176002+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0ZthHqap6HVrmN7Nn0SNyTkPCAMM9inqlrkhHi6O9wmW7ALa7I66hiLcMgbM1U_msmdkCJHXLE1qz_rU4okvqPWd8Yk08Kz-5B2qxtK8d4I6vMcPqWLIpKkZ3pKpQgi7ezDZNJKhM5Nft/s200/_5176002+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAC_6t0T7ZMHnRgziZ32QGGRUXR-kbhZEP9PISQkRD4N_ZolHu8UIWVBFrbDTFNYFcmytzO6_UIVGMZU8lyJj5CaNV1aE2ZAOm4FaJidpYsEjoMAjT7ZSA4zAEHPYYF84OKUyf0ENR8n9g/s1600/_5217258+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAC_6t0T7ZMHnRgziZ32QGGRUXR-kbhZEP9PISQkRD4N_ZolHu8UIWVBFrbDTFNYFcmytzO6_UIVGMZU8lyJj5CaNV1aE2ZAOm4FaJidpYsEjoMAjT7ZSA4zAEHPYYF84OKUyf0ENR8n9g/s200/_5217258+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a> Oprócz kwiatów doniczkowych w maju na balkon trafiła rozsada: pomidorów, sałaty, papryki, dyni, aksamitek. Nasiona kabaczków wysiewałam trzykrotnie, gdyż nie wzeszły. Kupiłam jedną odmianę i ani jedno nasionko nie wzeszło; z drugiej torebki uzyskałam 2 rachityczne roślinki. Dokupiłam trzecią odmianę "Soraya', nasiona wykiełkowały w100%. Znajomy ze sklepu ogrodniczego powiedział, że ubiegłoroczne nasiona tak źle wschodzą, a z cukinią też miał problemy. Hartowanie rozsady trwało kilkanaście dni.<br />
<br />
Na działkę wreszcie zostały wyniesione tak pieczołowicie wyhodowane roślinki. Zajmowały bardzo dużo miejsca i utrudniały podlewanie kwiatów doniczkowych.<br />
Kilka pomidorów koktajlowych i ostrych papryczek posadziłam w donicy i w dużym pojemniku; będzie można skubnąć świeży owoc na balkonie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-72441847500214747302015-05-29T17:47:00.001+02:002015-05-30T17:08:07.254+02:00Barwne iglaki w moim ogródku działkowym<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Iglaki w moim ogródku działkowym pełnią różne funkcje: zdobią, tworzą żywopłot, osłaniają przed wiatrem, stanowią tło dla innych roślin, a pojedyncze sztuki urozmaicają rabaty. Najpiękniejsze są wiosną, kiedy ozdabiają je delikatne i miękkie w dotyku świeże przyrosty, o żółtych, złocistych lub jasno zielonych barwach. Pierwsze do mojego ogródka trafiły świerki "Conica".<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSRN4UJIwvl7ncpPuL5qPU_iRylrMRb_M1E1G1pjWweMGA6_6XyVnwlKTnAEIf20Cn_wVSnQAVp1fRfIrUIb2USNPoLUV15qmMH6ncXUYwoH2vXti6Bjjt394Ul-nbiTofxsF289E4mubV/s400/_5222105+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Iglaki w towarzystwie trzmieliny i berberysu. </td></tr>
</tbody></table>
Te iglaki są najczęściej atakowane przez przędziorki. Moje mają ponad 10 lat i są nadal w niezłej kondycji. W ubiegłym roku przędziorki pokazały co potrafią, świerki od jednej strony straciły wszystkie igły, wyglądały jak poschnięte. Wystarczyło je opryskać wodą, by zobaczyć, że oplata je gesta pajęczynka. Ponieważ nie stosuję chemii w ogrodzie, dosłownie zalewałam je co kilka dni rozcieńczoną gnojowicą z pokrzyw. Smrodek był nieziemski, ale pomogło, bo w tym roku znów są wystrojone w zielone, młode igiełki<br />
<br />
W tym samym czasie posadziłam dwie tuje "Szmaragd "[Thuja occidentalis "Shmaragd]." Krzewy dostałam w prezencie od znajomego leśniczego. Obecnie mam około trzydziestu iglaków. Nie kupiłam żadnego, wszystkie wyhodowałam z zielonego kawałka pędu. Pilnuję, aby moje tuje, jałowce, cisy, jodła koreańska (ma dopiero 15cm) za bardzo się nie rozrosły. Przycinam je co roku, czasami bardzo mocno, formuję, nadając różne kształty i zasilam niewielką dawką kompostu.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKLaxYOwIEf4C1Rr12M_21Z7cU6Cgu6i3lCvf3e5y9FeYl8xhy09Pq6BDUhOgjZnuMbqWV_aUTLasCAAGKohYGL8Wd3jvlUCJ040wGbj7cFQOHijj_ytlEh7eJ7n3zZBBQh14mjNknZqo8/s1600/_5222106+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKLaxYOwIEf4C1Rr12M_21Z7cU6Cgu6i3lCvf3e5y9FeYl8xhy09Pq6BDUhOgjZnuMbqWV_aUTLasCAAGKohYGL8Wd3jvlUCJ040wGbj7cFQOHijj_ytlEh7eJ7n3zZBBQh14mjNknZqo8/s320/_5222106+%2528Copy%2529.JPG" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Świerk Conica przepleciony trzmieliną.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Barwną kompozycję pod płotem tworzą dwa świerki "Conica" i przycięta w kształcie pucharu tuja. Uroku krzewom dodają trzmieliny o liściach zielonożółtych, żółtych i białozielonych. Jeden z pędów trzmieliny upodobał sobie świerk i uparcie pnie się po nim do góry <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Trzmielina o liściach żółtych, z niewielką domieszką zielonego wypuściła pęd o ciemnożółtej, prawie pomarańczowej barwie. Zauważyłam tą mutację w ubiegłym roku. Ukorzenię kawałek pędu i zobaczę co z tego wyrośnie. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLB7HBcwf3fl-rDnVAMrqnQMbM55EsauKWciZ73BMttRsz582MugDaK4f5aO7gahiQ2KUyQmvjjNKc55NrO_WGSFl5u2e5K5ebQPTS3nEjARXGHGVoe-xALzpG3kpQpYcm_m7ks1bkhRU1/s1600/_5222102+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLB7HBcwf3fl-rDnVAMrqnQMbM55EsauKWciZ73BMttRsz582MugDaK4f5aO7gahiQ2KUyQmvjjNKc55NrO_WGSFl5u2e5K5ebQPTS3nEjARXGHGVoe-xALzpG3kpQpYcm_m7ks1bkhRU1/s400/_5222102+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Cis {Taxus} ma świeże, złociste przyrosty. </td></tr>
</tbody></table>
Między hibiskusami rośnie trzyletni malutki cis [Taxus}, a jeszcze mniejszy nadal stoi w inspekcie. Rośliny mają bardzo długie przyrosty; wyglądają ślicznie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsoDNo2YSs0YOZKOYeLVDtN9kCn-9P4ek1CxbFvtNWKmQOD-cJD4tITYA3P2ps1ITIv3fzgMjd9kuUmlM1wX6ETkXGpApp9YCIkAF-i2WwDkor5xbDF3Udvz-KQeLUegoU0mRzGAe4rID4/s1600/_5192064+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsoDNo2YSs0YOZKOYeLVDtN9kCn-9P4ek1CxbFvtNWKmQOD-cJD4tITYA3P2ps1ITIv3fzgMjd9kuUmlM1wX6ETkXGpApp9YCIkAF-i2WwDkor5xbDF3Udvz-KQeLUegoU0mRzGAe4rID4/s400/_5192064+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jałowiec [Juniperus] stanowi osłonę przed zimnym wiatrem.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Jałowiec rosnący przy płocie chroni laurowiśnię przed mroźnymi wiatrami, odpowiednio przycinany nie zajmuje dużo miejsca. Te zimozielone rośliny są ozdobne przez cały rok, a różnice w ubarwieniu i kształtach czynią z nich udany duet.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3dT8ekF4G6mzXokhr16DwSJFWNoNLpW_xTmdckxZe5f_z-9I4_uR15l5goxJdUMmucaICegf2m0nru_8hExjWylRa63QTExKlPF1o3RC-DsZ6b66Bdckk5JXLBL_RgtDO3B56QCdcS0bj/s1600/_9260075.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3dT8ekF4G6mzXokhr16DwSJFWNoNLpW_xTmdckxZe5f_z-9I4_uR15l5goxJdUMmucaICegf2m0nru_8hExjWylRa63QTExKlPF1o3RC-DsZ6b66Bdckk5JXLBL_RgtDO3B56QCdcS0bj/s320/_9260075.JPG" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Budleja Dawida na tle tuj.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Budleja Dawida jest dobrze widoczna na tle wybarwionej na żółto tui.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Tuje tnę wiosną dość mocno, cięcie powtarzam pod koniec lata. Aby ograniczyć ich wzrost przycinam ostrym sekatorem wszystkie gałązki, tnę także przewodnik i tworzę nowy z niżej położonej gałązki. Wiosną dokładnie oczyszczam wewnętrzną część krzewu z uschniętych gałązek, taki zabieg zapobiega chorobom. <br />
<br />
<br />Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-52012452112456223002015-05-28T20:57:00.002+02:002016-03-01T20:09:26.761+01:00<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<h2 style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: center; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijz2ixKw56H0tKu2OakdmAxrS3DtMfMHItnw6KVzm7dr3mM44wvDgjJQknhGz97Vorl-1Fkv7GvsZIdSW0zGY8cctibSps_gANaQtLKqJJt-aQNUEQnrFmeJfB7Sa_7tovTda1a-HSldTl/s1600/P1230581.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijz2ixKw56H0tKu2OakdmAxrS3DtMfMHItnw6KVzm7dr3mM44wvDgjJQknhGz97Vorl-1Fkv7GvsZIdSW0zGY8cctibSps_gANaQtLKqJJt-aQNUEQnrFmeJfB7Sa_7tovTda1a-HSldTl/s200/P1230581.JPG" style="cursor: move;" width="200" /></a><span style="font-size: x-large;">
Uprawa jabłoni </span></h2>
<h2 style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: center; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">
<b><span style="font-family: "arial";">Sadzenie jabłoni </span></b></span></span></h2>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Optymalny
termin sadzenia jabłoni to druga połowa października, <span style="font-weight: normal;">jeżeli gleba nie jest
z</span>amarznięta drzewka można sadzić przez cały listopad albo wczesną wiosną.
Jesienny termin jest lepszy, bowiem system korzeniowy nie jest narażony na
przesychanie, a drzewka od razu zaczynają się ukorzeniać i wiosną szybko
rozpoczynają wzrost.<span style="font-weight: normal;">
</span></span></li>
</ul>
<div style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: center; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<b>
</b>
<br />
<ul>
</ul>
<span style="font-size: large;"><u><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-weight: bold;"><u>P</u>rzygotowanie
do sadzeni<u>a</u></span></u></span><br />
<ul>
</ul>
</div>
<div class="O0" style="direction: ltr; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0.38in; margin-top: 4.08pt; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Tuż
przed sadzeniem należy przejrzeć
dokładnie system korzeniowy, ostrym sekatorem przyciąć połamane lub
chore korzenie aż do zdrowego miejsca. </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-weight: bold;">Korzenie zbyt długie możemy przyciąć,
nigdy nie zawijamy.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">
</span></div>
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Jeżeli
korzenie zostały nadmiernie przesuszone w czasie transportu lub przechowywania
to przed wysadzeniem roślinę moczymy kilka godzin w pojemniku z wodą, by nabrały wigoru.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Kopiemy
dół o średnicy 40-50cm, wysokości 50cm. Podczas skopania wierzchnią, żyźniejszą
warstwę ziemi odkładamy na jedno miejsce, a tę z głębi dołka na drugie. Jest to
ważne, gdyż korzenie sadzonego drzewka przysypane żyzną ziemią będą już w
pierwszym roku zaopatrzone w składniki pokarmowe.</span><br />
<br />
<span style="color: #254061; font-family: "calibri"; font-size: large; font-weight: bold;">Jak
prawidłowo sadzić jabłoń </span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Na
dnie dołka usypujemy kopczyk z
wierzchniej warstwy ziemi. Ziemię możemy wzbogacić dodając torf, kompost lub
dobrze rozłożony obornik. Dodatki mieszamy z glebą.</span><br />
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0.38in; margin-top: 4.08pt; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Na
powierzchni dołka </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">ustawiamy
drzewko, rozkładamy korzenie, dosypujemy partiami żyznej gleby do 3/4
wysokości dołka, </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">kilkakrotnie
potrząsajmy energicznie rośliną, aby ziemia otoczyła </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-weight: bold;">korzenie.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-weight: bold;">D</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">okładnie udeptujemy ziemię wokół rośliny uważając, by nie
uszkodzić kory</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> i nie naderwać</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> korzeni.</span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Do
dołka nalewamy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
5-10 litrów wody i czekamy aż wsiąknie.</span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Po
wsiąknięciu wody, wypełniamy dołek do końca ziemią i ponownie udeptujemy. </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;"> W</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">około drzewka posadzonego</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> jesienią</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> usypujemy kopczyk
wysokości około 25cm,</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">
przy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> drzewku sadzonym
wiosną formujemy misę, która ułatwi</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">podlewanie.</span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Zasypując
dołek</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> pilnujmy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">, by drzewka nie posadzić zbyt głęboko. Miejsce szczepienia
musi pozostać nad powierzchnią ziemi.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></div>
<ul>
<li><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Drzewko
przywiązujemy do palika, który umieszczamy w dołku podczas sadzenia.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> </span></li>
</ul>
<br />
<div style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></div>
<span style="color: #002060; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Pielęgnacja
jabłoni</span><span style="color: #002060; font-family: "calibri"; font-size: large;">
</span><br />
<br />
<div style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-size: large;"><u><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Cięcie po posadzeniu</span></u></span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Pierwsze
cięcie, niezależnie od tego, czy drzewko było sadzone jesienią, czy
wiosną, wykonujemy zawsze wiosną, od
końca lutego do końca kwietnia. </span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Najlepszą
formą korony dla jabłoni jest forma wrzecionowata</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> - </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">przewodnik i pędy
boczne tworz</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">ą</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">kąt prosty. Dolne
gałęzie są zawsze dłuższe od</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> tych rosnących </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">nieco wyżej.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Przy takim cięciu</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> drzewko uzyska kształt stożka.</span></div>
<br />
<div style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-size: large;"><u><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Formowanie korony
wrzecionowatej i przyginanie pędów</span></u><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Jednoroczne,
nierozgałęzione drzewko przycinamy na wysokości 70-90cm. </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Tniemy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> nad pąkiem
znajdującym się od strony zachodniej.</span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> U
drzewka dwuletniego mającego boczne rozgałęzienia, skracamy przewodnik,
wycinamy pędy wyrastające pod ostrym kątem</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> i te</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> rosnące 50cm od
ziemi, a zostawiamy 3-5 pędów rosnących w poziomie. </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Skracamy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> pędy dłuższe niż
30cm,</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">przewodnik
przycinamy 30-40cm nad ostatnim pędem bocznym. </span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">W
pierwszym roku po posadzeniu drzewka wytwarzają dużo młodych przyrostów,</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">by</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> utrzymać je w
poziomie, zakładamy na przełomie maja i czerwca na młode pędy klamerki,</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">starsze
pędy odginamy za pomocą sznurka i</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">ciężarków.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></div>
<br />
<div style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-size: large;"><u><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Cięcie formujące w
kolejnych latach</span></u><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
Nadal wycinamy pędy poniżej 50cm, skracamy przewodnik</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> i</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
pędy główne o 1/3-3/4 długości oraz boczne rosnące na zewnątrz</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">. </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Silnie</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">rozrastające</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">się
pędy tniemy umiarkowane, a pędy słabe silniej. Usuwamy pędy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> pionowe</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
tzw. </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">w</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">ilki,</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> które</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
zagęszczają koronę drzew.</span><span style="font-size: large;"><u><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></u></span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Uformowana
korona powinna mieć dwa, trzy piętra i około 2m wysokości. Cięcie formujące
wykonujemy od 2-6 roku po posadzeniu drzewka.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">
</span></div>
<br />
<div style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-size: large;"><u><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Prześwietlanie
jabłoni</span></u></span></div>
<br />
<div style="direction: ltr; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0.38in; margin-top: 4.08pt; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">W następnych latach
drzewo prześwietlamy. Usuwamy gałęzie krzyżujące się, rosnące do środka korony
i połamane. Skracamy pędy dwuletnie i starsze. W miarę starzenia się </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">gałęzie</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> tniemy coraz
intensywniej, by zwiększyć ilość przyrostów. </span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">W
lipcu i sierpniu wykonujemy letnie cięcie polegające na wycinaniu wilków.
Najlepiej wyrywać je ręcznie. Silne pędy wycinamy, pozostawiamy słabsze
30-40cm, posłużą one do odbudowania
korony.</span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
Ostateczny termin cięcia jabłoni to wrzesień</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">.</span></div>
<br />
<div style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="color: #10253f; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></div>
<span style="color: #10253f; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Nawożenie jabłoni</span><span style="font-size: large;"><u><span style="color: #10253f; font-family: "calibri"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></u></span><br />
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">P</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">rawidłowe</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">dokarmianie
jabłoni gwarantuje </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">p</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">H</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> gleby 6-7.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">Najważniejsze </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">składniki, jakich wymaga uprawa jabłoni</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> to: azot, fosfor,
potas i magnez. Nawozy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> stosujemy </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">w dwóch dawkach: połowę dawki podajemy wczesną
wiosną, a drugą połowę od sierpnia do października. Składnikiem niezbędnym</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">jest
azot. Popularnym nawozem stosowanym w sadownictwie jest mocznik, zawiera on w
swoim składzie 48% azotu. </span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Jabłonie
można także nawozić dolistnie, składniki mineralne są przyswajane</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> bardzo </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">szybko.
Dolistnie</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> dostarczamy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> mikroelementy takie jak: bor, żelazo, mangan, kobalt, cynk,
miedź krzem, nikiel.</span></div>
<br />
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
Nadmierne nawożenie jest szkodliwe dla nas i dla </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">roślin. Nigdy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: bold; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> nie stosujmy nawożenia „na oko”. Zawsze sugerujmy się
analizą gleby.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
</span></div>
<br />
<div style="direction: ltr; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0.38in; margin-top: 4.08pt; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: large;">•</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">Do nawożenia
jesiennego warto</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> użyć</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> kompostu lub dobrej jakości obornika, który rozkładamy pod drzewami. Obornik możemy wprowadzać co 3
lata, nie </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;">dajemy</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"> go</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> pod</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;">
posadzone</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none;"> jesienią</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;"> rośliny.</span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;"> </span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: large;"> </span></div>
<div class="O0" style="direction: ltr; line-height: normal; margin: 4.08pt 0in 0pt 0.38in; text-align: left; text-indent: -0.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "wingdings";"><br /></span></span></div>
<div class="O0" style="direction: ltr; language: pl; line-height: normal; margin-bottom: 0pt; margin-left: .38in; margin-right: 0in; margin-top: 4.08pt; mso-line-break-override: none; mso-vertical-align-alt: auto; punctuation-wrap: hanging; text-align: left; text-indent: -.38in; unicode-bidi: embed; word-break: normal;">
<span style="font-size: 17.0pt;"><span style="font-family: "wingdings"; mso-special-format: bullet;"></span></span><span style="color: #0d0d0d; font-family: "calibri"; font-size: 17.0pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: 0pt; text-transform: none; vertical-align: baseline;"></span></div>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-38969385039194078942015-05-24T22:20:00.003+02:002017-08-22T21:28:46.127+02:00Ogródek działkowy w maju<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogródek działkowy w maju zawsze jest najpiękniejszy, a tempo w jakim rozwijają się nasze rośliny zadziwiające. Nie tak dawno wytykały nieśmiało główki z ziemi, a teraz rozrośnięte, zielone, w pąkach, w kwiatach, po prostu śliczne...Różne odcienie zieleni, barwy kwiatów, niezwykły zapach azalii i bzów, brzęczenie owadów, śpiew ptaków działają na nas tak uspokajająco, relaksująco, a jednocześnie dodają energii, ładują nasze akumulatory.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOGuXccjdpNk8HBSC9cmE0aYLE7YIYE6DWO-C0EBkL4tskD1lP7edjQHWlidvfNHpCm4trJpMdbb0ZzSkA9Bv4qb1UP1MfNHvX4jPWRxlicq3CwzGKQsYITg6RndpqEo_jBbFOtAUrrSv0/s400/_5232318+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwitnące orliki wśród bylin.</td></tr>
</tbody></table>
Po całym ogródku rozsiały się orliki i teraz kwitną w różnych odcieniach różu i fioletu. Rosną wśród bylin<br />
<div style="text-align: left;">
przy głównej ścieżce, pod krzewami, a nawet pod drzewami.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin_4kuOGjgGsYhugleXC59kq_zR0wcGPWTd7KVnEOhXiDvmASqwW-VBOQ9ny_iouUYXdU5Zftoarl4RNA8vjrz9O8cF4GEB8FyhHjcmoBqzDLnz4Hdoqk6yQ2U7nVl7F8NwTUTP2eOg1aj/s1600/_5232202+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin_4kuOGjgGsYhugleXC59kq_zR0wcGPWTd7KVnEOhXiDvmASqwW-VBOQ9ny_iouUYXdU5Zftoarl4RNA8vjrz9O8cF4GEB8FyhHjcmoBqzDLnz4Hdoqk6yQ2U7nVl7F8NwTUTP2eOg1aj/s400/_5232202+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kosaciec trawiasty [Irys graminea] </td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogród potrafi nas zaskoczyć, lubię takie niespodzianki. <br />
Wczoraj pod jabłonią przypadkowo odkryłam kwitnące w odcieniach fioletu, ukryte wśród długich liści urocze iryski Rosły tu od wielu lat, ale nie widziałam nigdy kwiatów. Zasłaniają je liście rozrośniętych przegorzanów i innych roślin.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
W moim ulubionym zakątku pod aronią przekwita różanecznik o białych kwiatach, silnie pachnące azalie pontyjskie niedługo przekwitną, opadają płatki azalii o czerwonych kwiatach... Tylko azalia "Silver slipper" o delikatnych białych kwiatach z odrobiną różu i dodatkiem żółtej barwy jest w pełni kwitnienia.<br />
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyv0JBUYn2jXBa0M0Zu4RztfpmeCT-SDlLnD0wOCdrG1TW5ZwvcriY8EXzDi0g03y3ZXf-IEJ2eCk-EDa-rmPMJmvKjM89a96HHAbig805ox5Fs53PADc3f4NQw5085d1GppR1dJb2VoNO/s1600/_5232181+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyv0JBUYn2jXBa0M0Zu4RztfpmeCT-SDlLnD0wOCdrG1TW5ZwvcriY8EXzDi0g03y3ZXf-IEJ2eCk-EDa-rmPMJmvKjM89a96HHAbig805ox5Fs53PADc3f4NQw5085d1GppR1dJb2VoNO/s400/_5232181+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"> Rośliny przy oczku wodnym.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Przy mini oczku wodnym zakwitły tiarelle, żółte liliowce i pomarańczowy kuklik, a przywrotnik już cały w pąkach. Barwy i kształty liści rosnących tu roślin, dodatek kamieni i dziwnych korzeni nadają temu miejscu specyficzny klimat. <br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Przylatują tu ważki, na kamieniach wygrzewają się jaszczurki, a w wodzie mieszka traszka.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJM_VaimqPN06nQsnNG0Fqmm-rxXaxeLt6EH2pEkeRLxrjGI5z5HYthFF-8bsWurMKa4FhzupSf4J3bw8nbYvH06lx0YcwTaPLIxh2NX5B-u7_hNk5kl-Y1RgkYKVhvj-cdfjTwbHK47aa/s1600/_5222090+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJM_VaimqPN06nQsnNG0Fqmm-rxXaxeLt6EH2pEkeRLxrjGI5z5HYthFF-8bsWurMKa4FhzupSf4J3bw8nbYvH06lx0YcwTaPLIxh2NX5B-u7_hNk5kl-Y1RgkYKVhvj-cdfjTwbHK47aa/s400/_5222090+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Azalia "Silver slipper".</td></tr>
</tbody></table>
Wśród wielu krzewów kwitnie moja ulubiona azalia "Silver slipper".<br />
<div class="PXLWASD-Qb-f">
Ta azalia w czasie kwitnienia ma już wykształcone liście, które w początkowej fazie wzrostu są bordowe, później stają się zielono bordowe.</div>
W ogródku działkowym pachnie majem, bo zakwitły białe bzy. Ale to nie jedyne drzewka kwitnące na biało.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihFAH1IG5emrJsivLhjgBgMFwzykARm2zrJ7dQ_2GiPmQNc0jD3sAG317-5icmPmzLPhrHqXs8HTTLakhKR_XXxEcSl0z6560zBXY9mg6OkSRpWVwrOm97xS2ls8r1-ADZAdNELnLYLeET/s400/_5192062+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwitną białe bzy.</td></tr>
</tbody></table>
Zakwitły też kaliny koralowe, ich gałązki uginają się pod ciężarem śnieżnych kul. Kolor biały w ogrodzie zawsze prezentuje się elegancko, a w moim wiejskim ogródku uspokaja inne barwy. Tyle świeżości w tych białych kwiatach bzu i ten oszałamiający zapach, szkoda, że kwitną tak krótko.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoJWN7oYAdtsy1hUKJaxzPE25IILaZXqsV-hmxIE72diVZh_-MYCEbqyvxf1IOEu5ZIsEclpTzwY0Ek8vGa-h9SuWByeflQNH3DYpCiCdoR7c-iXSb5f3gtLSDbS82O5ErKdbrA203cS7e/s1600/_5192030+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoJWN7oYAdtsy1hUKJaxzPE25IILaZXqsV-hmxIE72diVZh_-MYCEbqyvxf1IOEu5ZIsEclpTzwY0Ek8vGa-h9SuWByeflQNH3DYpCiCdoR7c-iXSb5f3gtLSDbS82O5ErKdbrA203cS7e/s400/_5192030+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Śnieżne kule kaliny koralowej.</td></tr>
</tbody></table>
Ścieżka przy altanie z kwitnącymi stokrotkami, to namiastka kwietnej łąki .<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgABNvIwg-80I0CMgXvrWgyyhrZwFSO0ZtZYkqpR5C5tCCnm1F4QwyabAeVhw1WuJPMcqHAMjxao8OyyH2MT_Dcu0rk_tleP5yrvL8Ix242puJeHaRTFZWsjNna4ziCacOzT5K8YRJ5xAtS/s400/_5131141+%2528Copy%2529.JPG" width="400" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stokrotkowa ścieżka.</td></tr>
</tbody></table>
Nie sposób pokazać wszystkich kwitnących w ogródku roślin w jednym poście, bo jest ich dużo.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-22681762237497740912015-05-21T22:06:00.001+02:002015-08-09T11:27:36.891+02:00Jagodowe krzewy owocoweJagodowe krzewy owocowe to: krzewy, krzewinki i pnącza o jadalnych owocach zwanych jagodami. <br />
<div class="separator" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Wystarczy posadzić kilka gatunków wybranych krzewów jagodowych, by w naszym ogrodzie powstał jagodnik. Jeśli stworzymy odpowiednie warunki stanowiskowe dla naszych krzewów to z pędów tych roślin możemy zrywać aromatyczne owoce przez wiele sezonów.<br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiouVP2cBM9m04VgqIrTtS8c0P8t0Izu7LwRdG6m3LjFP1jhQ4NN2HQazyCVoMuZgWO5yR02QLSfIeRQJpxBWuBP8y4d_pBLR7I5IqzR5EMJCRgsyaEu0dRL1eqWVELv-TUfG9RlhPjE04s/s1600/z+sierpnia+2008+009.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiouVP2cBM9m04VgqIrTtS8c0P8t0Izu7LwRdG6m3LjFP1jhQ4NN2HQazyCVoMuZgWO5yR02QLSfIeRQJpxBWuBP8y4d_pBLR7I5IqzR5EMJCRgsyaEu0dRL1eqWVELv-TUfG9RlhPjE04s/s200/z+sierpnia+2008+009.jpg" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owoce maliny i jeżyny.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDHH6OMwMHMoZjqT4S7p7_h23wzg0v1qY0iQK00qNjH2lQHBxkJ3My0aFSRkX0P4p92yPDGDOMoEk7cTS-qsiwT3ANdThy2tAGnJBY_pZQR0vo82Zl5T3-A6IU6RJ7BIAe5dtNs0J2cxTj/s1600/z+sierpnia+2008+005.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDHH6OMwMHMoZjqT4S7p7_h23wzg0v1qY0iQK00qNjH2lQHBxkJ3My0aFSRkX0P4p92yPDGDOMoEk7cTS-qsiwT3ANdThy2tAGnJBY_pZQR0vo82Zl5T3-A6IU6RJ7BIAe5dtNs0J2cxTj/s200/z+sierpnia+2008+005.jpg" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owoce aronii i borówki. </td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbSPLjjwKpZ4NoGJK9PK7Ixwtp-xNQEAVdQth1wWzh1HxT605Ii1rJf03psJYNFtBH7zCZMPsb_08uV4CCP8ipWw6DIBKnAXBa65IAB-0whU1FYx3GliVzsLnvV5YM0PixYxN3fyTucej3/s1600/_8273038+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbSPLjjwKpZ4NoGJK9PK7Ixwtp-xNQEAVdQth1wWzh1HxT605Ii1rJf03psJYNFtBH7zCZMPsb_08uV4CCP8ipWw6DIBKnAXBa65IAB-0whU1FYx3GliVzsLnvV5YM0PixYxN3fyTucej3/s200/_8273038+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owoce borówki.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Owoce jagodowe są nie tylko smaczne, ale także zdrowe; posiadają wiele cennych dla naszego organizmu
składników odżywczych. Swoją różnorodnością urozmaicają posiłki i dekorują
nasze stoły.<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGQaDVf_KppC8RXFaX6JCiSl0PCodnkjHTDFo0CtffYQQcM3Dc7uHbSdwp9mu7mrfXGBTxRwi77bjc96kXjF4GH3YhnfU4MTdP6rR3T6fCitl2B5dL9tR_80jhAa7WhxLNhBUrZ9vkq3qJ/s1600/_5131075+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGQaDVf_KppC8RXFaX6JCiSl0PCodnkjHTDFo0CtffYQQcM3Dc7uHbSdwp9mu7mrfXGBTxRwi77bjc96kXjF4GH3YhnfU4MTdP6rR3T6fCitl2B5dL9tR_80jhAa7WhxLNhBUrZ9vkq3qJ/s200/_5131075+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwiaty aronii.</td></tr>
</tbody></table>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxJkjaVcFfNV9wApumG3Mu8pkdtqmPFE3gjEMYn0j2UXwex9q_Hzs9kreFkBYTcCIiMVJyd_TYSvIcpXcGJG_-zKNGDZjfreyjOZaMTwSLPDe4Tr9g_3NT3bFP0dRb9bHeDD2RkyAh_dXS/s1600/_B262111+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxJkjaVcFfNV9wApumG3Mu8pkdtqmPFE3gjEMYn0j2UXwex9q_Hzs9kreFkBYTcCIiMVJyd_TYSvIcpXcGJG_-zKNGDZjfreyjOZaMTwSLPDe4Tr9g_3NT3bFP0dRb9bHeDD2RkyAh_dXS/s200/_B262111+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Liście borówki jesienią.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTEbJk7YX-sNvq0wqVSASYQYeSOpbOxyRLGEVl2nzLCMF-UC3AyLaKBEu5kA6AcyN9IS6glCNCTj_MWyUQAdT8ezJI15-9-SAKn1sK6reTyUNdPvZz8H7NpVdAlPIYPSUGPTmW8bDBz2ea/s1600/_8026096+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTEbJk7YX-sNvq0wqVSASYQYeSOpbOxyRLGEVl2nzLCMF-UC3AyLaKBEu5kA6AcyN9IS6glCNCTj_MWyUQAdT8ezJI15-9-SAKn1sK6reTyUNdPvZz8H7NpVdAlPIYPSUGPTmW8bDBz2ea/s200/_8026096+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owoce czerwonej porzeczki</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Jagodowe krzewy wspaniale zdobią ogrody: pięknie wyglądają wiosną obsypane kwiatami, później dojrzewającymi owocami, a jesienią liście stroją je w złoto, czerwień i purpurę.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: left;"></table>
</div>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-weight: normal;">W zależności od odmiany </span></span><span style="font-weight: normal;">okres
zbioru owoców jagodowych trwa od końca maja do października. Posadzenie kilku odmian jednego gatunku o różnym okresie owocowania wydłuży zbiór owoców. </span><br />
Krzewy owocowe takie jak: porzeczka, agrest, jeżyna są najczęściej samopylne, więc wystarczy posadzić tylko jeden, by przez kilkanaście dni cieszyć się smakiem pysznych owoców.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNiaEs2kz1dsIDmdJBSxwvDxskmNkz3u6JSpGOF75NtQZGRNMsQMDA8jRM0ck1YLXRAGG4P4chbtat0j8WdLqOoWPxjk7CIPlt00D8xiey5hecdX-oFYwCOdqQh3ScvRhIEVbReyzptgF_/s1600/_8284026+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNiaEs2kz1dsIDmdJBSxwvDxskmNkz3u6JSpGOF75NtQZGRNMsQMDA8jRM0ck1YLXRAGG4P4chbtat0j8WdLqOoWPxjk7CIPlt00D8xiey5hecdX-oFYwCOdqQh3ScvRhIEVbReyzptgF_/s200/_8284026+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owocująca borówka amerykańska. </td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
<span style="font-weight: normal;"> Nie zawsze owoce jagodowe są dostępne w
sklepach, a ceny np. świeżych borówek, czy suszonych owoców goi są
wysokie, dlatego warto wprowadzić te wartościowe krzewy do ogrodu i
cieszyć się własnymi owocami. Krzewy jagodowe szybko wchodzą w
okres owocowania, a odpowiednio pielęgnowane, dokarmiane, przycinane będą dobrze plonowały i zapewnią nam bogaty zbiór owoców przez wiele, wiele lat.</span><br />
<br />
<span style="font-weight: normal;"> </span><br />
<span style="font-weight: normal;"></span></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: center;"><tbody></tbody></table>
</div>
</div>
<i><b>Krzewy jagodowe:</b></i><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJH30VLVk4pfGwGrRntlQRIGiOro-gMdZsLUlZr2p5y55lBAxsrh8B-dkvzXNXthKFssKzJT3uqS4T5c5kNzKe7WpDb5kG-sCmES_42DcZo-vqcavW7fc6pdm3QHxLgTNAq0dgppm2vGWk/s200/P1310308.JPG" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jagoda kamczacka</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-weight: normal;"><u>Jagoda kamczacka</u> (Lonicera caerulea) może owocować ponad 35 lat. Ta długowieczna roślina jest bardzo odporna na choroby. Pąki kwiatowe ukazują się na początku marca, miododajne, kremowożółte kwiaty otwierają się w kwietniu, a owoce dojrzewają pod koniec maja. Krzew owocuje już w drugim roku po posadzeniu. Owoce niektórych odmian mają tendencję do opadania, należy zbierać w miarę dojrzewania. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-weight: normal;">Granatowe owoce, o nieregularnym kształcie mają słodko-kwaśny, orzeźwiający smak z ledwo wyczuwalną nutką goryczy. Doskonale smakują zerwane prosto z krzaka. Można je zamrażać, robić z nich soki, konfitury lub nalewki.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-weight: normal;">Owoce jagody kamczackiej mają właściwości przeciwzapalne i wzmacniające. Są źródłem witaminy C, A, jodu oraz żelaza, a</span> zawarte w nich flawonoidy i antyoksydanty chronią organizm przed
powstawaniem chorób nowotworowych.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj3XEe2Eq9mSiZWLzAm9UnpnNO2drlz3ds3DKHOLbzJXtcJm6xsDfrpm0UO4zAItEuotYhwJMYzIow0bgVa3EtyoEvOAfobrIaS-RDJFrCA5Pzh6dHjDE73ayYrVu4PhVOqp0sFvF7yWdM/s1600/24.06.08+102.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj3XEe2Eq9mSiZWLzAm9UnpnNO2drlz3ds3DKHOLbzJXtcJm6xsDfrpm0UO4zAItEuotYhwJMYzIow0bgVa3EtyoEvOAfobrIaS-RDJFrCA5Pzh6dHjDE73ayYrVu4PhVOqp0sFvF7yWdM/s200/24.06.08+102.jpg" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"> Agrestu szczepiony na złotej porzeczce </td></tr>
</tbody></table>
<u>Agrest</u> (Ribes grossularia) to krzew jagodowy łatwy w uprawie. Doskonale znosi niskie temperatury, Bywa często porażany przez amerykańskiego mączniaka agrestu. W szkółkach są do nabycia odmiany odporne na tą chorobę. Posadzenie form piennych pozwala na zaoszczędzenie miejsca, a kilka odmian o różnym czasie dojrzewania, rozciągnie zbiór plonów na lipiec i sierpień. Agrest najlepiej owocuje na pędach dwu - i trzyletnich, dlatego wymaga corocznego cięcia. </div>
Niedojrzałe owoce są cierpkie, ale właśnie takie nadają się na kompot i konfitury. Kompot z agrestu orzeźwia i doskonale gasi pragnienie, a ciasta z tymi owocami mają niepowtarzalny smak.<b>Agrest ma także właściwości kosmetyczne, zawarte w nim przeciwutleniacze spowalniają procesy starzenia skóry, odżywiają ją. Pestki agrestu nadają się do peelingu ciała. Skóra po takim zabiegu jest jędrna, a cera pięknie rozjaśniona.</b><br />
Dojrzały agrest jest słodki i bardzo smaczny. W zależności od odmiany owoce mogą mieć zabarwienie zielone, zielonożółte, jasnoróżowe lub ciemnoczerwone; różnią się także kształtem i smakiem. <br />
Zawierają mnóstwo witaminy C, witaminy z grupy B i A, żelazo, wapń i fosfor. Gruba skórka i liczne małe pestki wpływają pozytywnie na trawienie i przyśpieszają przemianę materii. Agrest podawany małym dzieciom mającym problemy z wypróżnianiem - usuwa zaparcia. Ponadto spożywanie agrestu: usprawnia myślenie, wzmacnia płuca, wątrobę, redukuje kwasowość, wpływa na prawidłowe funkcjonowanie układu moczowego, a także zwiększa płodność.<br />
<b>Owoce agrestu mają małą wartość kaloryczną i są szczególnie polecane osobom dbających o linię. </b><br />
<b>
</b>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br />
<br />
<img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDtvHrex4m70fvBSwqgxmqPQRU5yKe2Yv0iZe9APDiC_HIat7kePMpyF-ILBqOAl4v_bivV3wCdujePVtp_oCIAVZuOKzZI2yDszcYcYIUp1WcEUaFpZOejE75-R4o6jJgQ4v8y50wm5vf/s200/_8026097.JPG" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Porzeczka czerwona</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<u><i>Porzeczka czerwona</i></u> (Ribes rubrum) podobnie jak agrest jest łatwym w uprawie krzewem jagodowym. Owoce najwcześniejszych odmian dojrzewają pod koniec czerwca. Porzeczki należą do tej samej rodziny co agrest, często można spotkać w sprzedaży formy szczepione na długich podkładkach. <b>Owoce porzeczki czerwonej zawierają bardzo dużo witaminy C, garść świeżych
owoców, zaspokaja dobowe zapotrzebowanie na tę witaminę</b>. Porzeczki czerwone posiadają właściwości oczyszczające, odtruwające i
wzmacniające.<br />
Nie tylko świeże, ale i przetworzone są bogatym źródłem witamin. Można z nich przyrządzać soki, dżemy, galaretki, a także zrobić wino.<br />
<br />
<u><i>Porzeczka biała</i></u>
(Ribes gracile) dojrzewa najpóźniej, bo w sierpniu. Zawiera mniej
składników odżywczych niż czerwona, ale owoce mają ciekawą barwę, słodki smak, są doskonałe do spożycia na surowo.<br />
<br />
<i><u>Porzeczka czarna</u></i>
(Ribes nigra) dojrzewa na początku lipca. Liście i owoce tego krzewu
mają specyficzny zapach, a dziwny smak świeżych owoców sprawia, że
nie są chętnie jadane. <b>Porzeczka czarna zawiera ogromne ilości witaminy C, także duże
ilości witamin z grupy B, witaminę PP i K, prowitaminę A oraz potas,
sód, wapń, żelazo, mikroelementy, pektyny oraz duże stężenie przeciwutleniaczy - to prawdziwa bomba witaminowa.</b><br />
Owoce zjadane na surowo może nie są zbyt smaczne, ale można pokochać zrobione z nich soki, dżemy, galaretki.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKKVLma1tVAfvRwObg4DId3Qj7gMMgM4akiZrKgRB_a4t1B10qnKmmSNjLJmdd5ZBj8PVYtY4bJuEtUarO529ty1OoB90AjW8ktPTIMr6iHp4L5mC4Oeux7iQkaOdb7_qMOevzxWUFBZ-j/s1600/2.07.09+114.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKKVLma1tVAfvRwObg4DId3Qj7gMMgM4akiZrKgRB_a4t1B10qnKmmSNjLJmdd5ZBj8PVYtY4bJuEtUarO529ty1OoB90AjW8ktPTIMr6iHp4L5mC4Oeux7iQkaOdb7_qMOevzxWUFBZ-j/s200/2.07.09+114.jpg" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dojrzewające owoce porzeczkoagrestu. </td></tr>
</tbody></table>
<i><u> Porzeczko-agrest</u></i> (Ribes nidigloraria) powstał przez skrzyżowanie porzeczki czarnej z agrestem. Roślina dość mocno się rozrasta, więc trzeba dla niej przeznaczyć nieco więcej miejsca. By długo i obficie owocowała powinna być przycinana i prześwietlana. Jest odporna na choroby i szkodniki. Liście podobne jak u agrestu, mają zapach czarnej porzeczki. Owoce z wierzchu przypominają czarną porzeczkę, jednak są o wiele większe, natomiast miąższ jest biały jak u agrestu. Dojrzałość zbiorczą osiągają w drugiej połowie lipca. <br />
<b>Zawierają wiele cennych składników, ale mają głównie znaczenie dietetyczne.</b> Smaczne są zarówno świeże jak i przetworzone na dżemy, soki, kompoty. Można je wykorzystać do wypieku ciast i do deserów. Nadają się również do suszenia.<br />
<br />
<i><u>Malina właściwa</u></i> (Rubus ideaus) owocuje na pędach dwuletnich. W jej uprawie ważne jest wycięcie pędów z których zebraliśmy owoce. Malina owocuje od końca czerwca do przymrozków. Okres owocowania zależy jest od odmiany. Są odmiany malin o żółtej barwie owoców, równie smacznych jak czerwone.<br />
Aromatyczne owoce są doskonałe na soki, kompoty, nalewki i wyśmienite jako świeży deser.<br />
Zawierają sporo witamin, pektyn, cukrów, związków śluzowych, kwasów organicznych oraz lotne związki zapachowe. Mają właściwości przeciwbakteryjne, wspomagają leczenie przeziębień. Działają przeciwbólowo, uspokajająco, obniżają ciśnienie krwi. Liście malin również mają działanie lecznicze. Zarówno z suszonych owoców jak i liści można zaparzać pyszne herbatki. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<u><i>Jeżyna </i></u><i><u>bezkolcowa </u></i>(Rubus fruticosus) w chłodniejszych rejonach kraju wymaga okrycia. Miododajne kwiaty jeżyny przyciągają do ogrodu pszczoły. Jeżyna owocuje bardzo obficie, owoce dojrzewają od początku lipca do września.<br />
.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijgPccbo4z0FvJjcZlsby2Db0OjFWA4UJYlQekZ0NPuLkMOT8vF-rBCyPuBinDjKJlnkSHaoqmFGQp46bmD-yBphN81zdSjvgHK_DR3x3HVTSDYadfZwgA_VM1PzW2e4k46TEt8CakyX_j/s1600/P1320213+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijgPccbo4z0FvJjcZlsby2Db0OjFWA4UJYlQekZ0NPuLkMOT8vF-rBCyPuBinDjKJlnkSHaoqmFGQp46bmD-yBphN81zdSjvgHK_DR3x3HVTSDYadfZwgA_VM1PzW2e4k46TEt8CakyX_j/s200/P1320213+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwitnąca jeżyna bezkolcowa.</td></tr>
</tbody></table>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdKss5CEcY8NzdzQOpqTRON5rRNX5c85Af7BbT_5hQYswo_Xyf6cuSbXzh5zfiWmTKutQFtPbmOF7OeNkGj4fFahhXKiiLqm9jqcaPsw9fPPnJUOHmngluxU3PLD_MfqLdJr5u4hw3_3Kx/s1600/_8284033.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdKss5CEcY8NzdzQOpqTRON5rRNX5c85Af7BbT_5hQYswo_Xyf6cuSbXzh5zfiWmTKutQFtPbmOF7OeNkGj4fFahhXKiiLqm9jqcaPsw9fPPnJUOHmngluxU3PLD_MfqLdJr5u4hw3_3Kx/s200/_8284033.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owoce jeżyny bezkolcowej.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
Długie pędy wymagają podpór, po zebraniu owoców - podobnie jak u
malin - pędy ubiegłoroczne należy wyciąć, a do podpór przymocować młode
pędy. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<b>Jeżyny mają najwięcej ze wszystkich owoców jagodowych witaminy E- witaminy młodości.</b> Bogate są w miedź, żelazo, zawierają duże ilości antocyjanów i barwników. Zapobiegają chorobom serca i osteoporozie.<br />
Dojrzałe owoce są soczyste, słodkie, po prostu pyszne, a przetwory z nich: soki, wina i dżemy bardzo smaczne.<br />
<br />
<i><u> </u></i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<i><u> Aronia czarnoowocowa</u></i> (Aronia melanocarpa) to najłatwiejszy w uprawie krzew jagodowy, niezwykle odporny na choroby i ataki szkodników. Aronia pochodzi od jarzębiny, której czerwone owoce po przemrożeniu nadają się na konfitury i dżemy. Krzewy aronii pięknie wyglądają w maju obsypane kwiatami, a w sierpniu i we wrześniu ich gałęzie uginają się pod ciężarem owoców, które podobnie jak u jarzębiny tworzą grona.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAvpBnm1Ajf0l3e5hicmJfSJzucYIzNCWNd9fALQrwlSBdWk3bLnis0EJjrq-mhiZi3OpvRrXrUpsD20vtRwBaVXUqY86a36uud82SfjocCAUET6eRllfNYybwmBNovxCTIkVOFaVtgakL/s1600/_8284052+%2528Copy%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAvpBnm1Ajf0l3e5hicmJfSJzucYIzNCWNd9fALQrwlSBdWk3bLnis0EJjrq-mhiZi3OpvRrXrUpsD20vtRwBaVXUqY86a36uud82SfjocCAUET6eRllfNYybwmBNovxCTIkVOFaVtgakL/s200/_8284052+%2528Copy%2529.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dojrzałe owoce aronii.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<b>Owoce aronii zawierają najwięcej ze wszystkich owoców jagodowych składników odżywczych, mają niezwykłe właściwości lecznicze.</b></div>
<div style="text-align: left;">
Te cierpkie, ciemnogranatowe owoce pozwalają skutecznie walczyć z chorobami cywilizacyjnymi. Spowalniają procesy starzenia, obniżają ciśnienie, regulują poziom cukru, poprawiają wzrok, oczyszczają organizm z toksyn, wzmacniają naczynia krwionośne i zmniejszają napięcie nerwowe. Zawartość bardzo dużej ilości pektyn w owocach sprawia, że zapobiegają chorobom jelita grubego.</div>
<div style="text-align: left;">
Z powodu cierpkiego smaku nie są zbyt chętnie jadane na surowo, ale włożone na 24 godziny do zamrażalnika, tracą cierpkość. Po przemrożeniu można z nich robić kompoty, a ze świeżych: soki, dżemy, konfitury i nalewki; suszone dodawać do ciast zamiast rodzynek. Soki z aronii są bardzo zdrowe
i nie tracą cennych składników odżywczych. Konfiturę z aronii można dodawać do ciast, lodów, deserów.<br />
<br />
Przepis na pyszną konfiturę z aronii:<br />
Składniki:<br />
1kg aronii,<br />
1kg cukru<br />
3/4 szklanki wody<br />
Do szerokiego rondla (najlepiej garnek z grubym dnem), wrzucamy obrane i opłukane owoce aronii i zalewamy wrzącym syropem, przygotowanym z wody i cukru. Gotujemy na bardzo małym ogniu przez 15 minut cały czas delikatnie mieszając. Po ostygnięciu proces gotowania ponawiamy. Robimy tak kilka razy w ciągu 2 dni, aż owoce staną się szkliste i słodkie, a sok zgęstnieje. Gorącą konfiturę nakładamy do małych słoiczków i kilka minut pasteryzujemy.<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<u><i>Borówka amerykańska</i></u> (Vaccinum corymbiosum) do dobrego wzrostu i owocowania potrzebuje gleby o pH 4-4,5. Kwaśny odczyn gleby i właściwe cięcie pozwala na utrzymanie przez wiele lat regularnego owocowania. Borówka kwitnie w maju, białe kwiaty chętnie zapylane są przez trzmiele.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLBIlW3fEcF3khvbUS_Od_0nR9SFoskQzKr6X0kcZMhti7KCRIm3Q5Ddsu16x6Ibkkgg7qZVwrhMnnFUOnpttuFf3ePT9hkh-y-dp-SlpAZ1s675l0dnDh2Ug4rTvJ8MHFqPDwbPXMfGsl/s200/25.05.08+zdj%25C4%2599cia+mamy+101.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwitnąca borówka amerykańska.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Granatowoniebieskie owoce dojrzewają w zależności od odmiany od początku
lipca do października.Tylko ciemne owoce mają w pełni rozwinięty smak i aromat, dojrzałe są wtedy, gdy zniknie czerwona obwódka wokół nasady szypułki.<b> </b><br />
<b>Borówki zawierają witaminy, kwasy organiczne, cukry, sole mineralne. Są skuteczne w profilaktyce raka, zapobiegają marskości wątroby, wspomagają wzrok.</b></div>
<div style="text-align: left;">
Te bardzo smaczne owoce można zamrażać, robić z nich np. konfitury, doskonałe smakują w ciastach i deserach.<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Krzewinki jagodowe: </b>truskawki, poziomki, żurawina wielkoowocowa.<b> </b><br />
<br />
<b> Pnącza jagodowe</b>: winorośl, aktinidia, kolcowój chiński, cytryniec chiński.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-77992328513985665632015-05-02T02:01:00.001+02:002015-05-27T18:26:44.761+02:00Szparagi na działce.Szparag lekarski [Asparagus officinalis] to jedyna jadalna roślina należąca do rodziny szparagowatych.<br />
<br />
Uprawiam szparagi w ogródku działkowym ponad 20 lat. Przypadkowo natknęłam się w sklepie ogrodniczym na nasiona szparagów i tak się zaczęła moja przygoda z tymi warzywami. O tym jak uprawiać przeczytałam na torebce i to wszystko co wiedziałam.<br />
<br />
<u><b>Wysiew nasion</b></u><br />
Nasionka wysiałam i zapomniałam o nich. Potem przez parę miesięcy byłam unieruchomiona przez chorobę, a kiedy jesienią zobaczyłam w pobliżu altany nowe roślinki- domyśliłam się, że to szparagi. Zostawiłam najsilniejsze egzemplarze. Jesienią obcięłam im nadziemne pędy, a przed zimą okryłam lekko liśćmi i tak czekały do wiosny.<br />
<u><b>Warunki glebowe</b></u><br />
Ziemia na działce lekka, piaszczysta, więc była nawożona obornikiem i wapnowana. Jak się później okazało to odpowiednie warunki do uprawy szparagów, bowiem na podmokłej, ciężkiej, gliniastej ziemi karpy porażane są przez choroby i mogą gnić. Gleba powinna mieć odczyn alkaliczny o pH 6,5- 7,5. Jesienią przekopałam ziemię na dość znaczną głębokość i wybrałam dokładnie chwasty.<br />
<u><b>Uprawa</b></u><br />
Karpy na miejsce stałe posadziłam wczesną wiosną. Zrobiłam dwa rzędy. Usunęłam ziemię na głębokość około 30 cm i szerokość 40 cm. W rowku usypałam co 40cm kopczyki z kompostu i na nich porozkładałam korzenie. Karpy przysypałam ziemią. Karpy miały już ładnie rozrośnięte korzenie i po kilka pąków. Przez dwa lata pielęgnacja szparagów sprowadzała się do podlewania w czasie długotrwałej suszy i wycinania jesienią pędów. Pędy szparagów osiągają od 1,5 do 2 m wysokości. Od czerwca kwitną, potem zawiązują czerwone owoce. Jesienią, gdy pędy zaczną przybierać żółtawe kolory należy je wyciąć i spalić lub usunąć z działki. Nie wolno wyrzucać na kompost, gdyż mogą być siedliskiem chorób.<br />
<b><u>Zbiór szparagów</u></b> <br />
Dopiero w trzecim roku uprawy możemy się delektować szparagami wyhodowanymi we własnym ogródku. Karpy są już dobrze rozrośnięte, a wyrastające pędy odpowiedniej grubości. Jeżeli chcemy mieć wybielone szparagi to na przełomie marca i kwietnia usypujemy nad roślinami około 35 cm wał ziemi. Wygładzamy na wierzchu ziemię i lekko uklepujemy. Wycinamy wyrastające z ziemi pędy, gdy osiągną 15- 20 cm. Robimy to tak: w miejscu, gdzie ziemia jest uniesiona rozgarniamy ją delikatnie, by nie uszkodzić wyrastających obok pędów, wycinamy wyrośnięty pęd 2 cm nad karpą. Ziemię po wycięciu znów zagarniamy i wyrównujemy.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR4-baGKaeIVR4KPNqsPjBTW__wa-6Dp3jICTpQDHyW2ySRQIUnYhp3IfmveN_9oUuQMzZRXFh2vGh-xmLizqk-F3aK_JpwRv97tJI4cvxt7sShwGPRuJwYxFwgTvDu46NOG09sikNd38J/s1600/P1240927.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR4-baGKaeIVR4KPNqsPjBTW__wa-6Dp3jICTpQDHyW2ySRQIUnYhp3IfmveN_9oUuQMzZRXFh2vGh-xmLizqk-F3aK_JpwRv97tJI4cvxt7sShwGPRuJwYxFwgTvDu46NOG09sikNd38J/s1600/P1240927.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zielone wypustki szparagów.</td></tr>
</tbody></table>
Szparagi rosną bardzo szybko. Wciągu godziny potrafią urosnąć O,75 cm. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Wybielone szparagi zbieramy raz dziennie, a przy sprzyjającej pogodzie nawet dwa razy. Jeżeli główki wyjdą ponad ziemię to staną się fioletowe, a pędy zzielenieją. Zamiast wału ziemi można zastosować czarną folię. Przysypać ją z jednej strony rzędu ziemią, a drugą stronę folii zabezpieczyć np. kamieniami, by nie hula wiatr jej nie zerwał. Jeśli wolimy zajadać się zielonymi wypustkami, które są delikatniejsze, obsypujemy rzędy niewielką warstwą ziemi i pozwalamy, by pędy wyrosły kilka cm ponad ziemią. Musimy pamiętać o wycinaniu pędów zaraz po wyrośnięciu, bo po 2 dniach stają się twarde, łykowate i gorzkawe. <br />
<u><b>Okres zbioru szparagów</b></u> <br />
Okres zbioru szparagów nie trwa długo, bo od połowy kwietnia do 24 czerwca, do Świętego Jana. Także ten pierwszy zbiór po trzech latach uprawy nie powinien być zbyt długi. Najlepiej zakończyć zbiory w połowie czerwca, by rośliny mogły do jesieni wytworzyć większe i silniejsze karpy, bo przecież będą plonować przez wiele lat. Szparagi tak uprawiane wydają plony przez 15, a nawet 18 lat.<br />
<b><u>Szparagi po zbiorach</u></b><br />
Po tym czasie wyrastają wysokie pędy o drobniutkich igiełkowatych listkach. Można nimi ozdabiać bukiety. W wazonie nie są trwałe, po dwóch, czasem trzech dniach igiełki się obsypują.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKPk5OQ5lfQOAbDvewoeRcxli4BIx9Dme580_uNifGmynxt0d3tR-fhrOsY3zVIHea4buaC6qnYmtuSFQ6UaimAiWF28__lrOYXJRnRMztO1D68RyTU84DTRRE9ULtIlEx4TgAHG6n3u2O/s1600/30.06.08+071.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKPk5OQ5lfQOAbDvewoeRcxli4BIx9Dme580_uNifGmynxt0d3tR-fhrOsY3zVIHea4buaC6qnYmtuSFQ6UaimAiWF28__lrOYXJRnRMztO1D68RyTU84DTRRE9ULtIlEx4TgAHG6n3u2O/s1600/30.06.08+071.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Szparagi po kwitnięciu zawiązują owoce.</td></tr>
</tbody></table>
Pędy szparagów po kwitnieniu zawiązują owoce, które wybarwiają się na czerwono. Nasionka z dojrzałych owoców czasami kiełkują i młode karpy można znaleźć w różnych zakątkach ogródka. Właśnie z takich samosiejek trzy lata temu utworzyłam nowy zagon szparagów, składający się z10 karp, gdyż poprzednie rośliny miały ponad 15 lat. Taka ilość karp jest wystarczająca dla kilku osobowej rodziny. Wykopanie starych korzeni jest bardzo trudne, bowiem mogą sięgać ponad metr w głąb ziemi.<br />
<br />
Obecnie można kupić odmiany zarówno obojnakie jak i tylko męskie. Te ostatnie nie wytwarzają nasion, a to jest bardzo ważne na dużych plantacjach, gdzie samosiejki są niepożądane. Jednak męskie odmiany są bardziej wymagające i trudniejsze w uprawie. Odmian szparagów jest sporo, więc jest w czym wybierać. Jeżeli ktoś jest niecierpliwy i chce mieć warzywa już po roku, to może zakupić wyrośnięte karpy <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ja wiele lat temu nie miałam takiego wyboru, ale z tej starej odmiany jestem zadowolona, bo nie jest trudna w uprawie, nie choruje i nie przemarza. Nie pamiętam jej nazwy.<br />
<br />
Szparagów nie zasilam nawozami mineralnymi, ani nie stosuję obornika co trzy lata jak zalecają znawcy. Zasilam kompostem i czasami podlewam i to im wystarcza. Zachęcam do uprawy tego smacznego i zdrowego warzywa.Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-84933446464074231602015-04-30T00:35:00.001+02:002015-10-23T20:17:37.205+02:00Wiosna na mojej działceW ogródku działkowym wiosna rozgościła się na dobre. Przekwitły szafirki, krokusy, hiacynty, powoli przekwita omieg kaukaski.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3G_Cm2Zl0qCMdSjQsA42fOVLQOZiBAn-4eXIasoAwdR8jHE2lCH2AI-VXB2BtfDskPhKYZAPnAcNOpTe7ZeyNTc_7h6qRDza12Wa5NdnPJrDA_G5cO70uKQ6419ydQXRrHmVEX4bJOKIe/s1600/_5187102+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3G_Cm2Zl0qCMdSjQsA42fOVLQOZiBAn-4eXIasoAwdR8jHE2lCH2AI-VXB2BtfDskPhKYZAPnAcNOpTe7ZeyNTc_7h6qRDza12Wa5NdnPJrDA_G5cO70uKQ6419ydQXRrHmVEX4bJOKIe/s1600/_5187102+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Omieg kaukaski [Doronicum caucasicum]</td></tr>
</tbody></table>
Omieg kaukaski po przekwitnięciu nie wygląda dobrze; po usunięciu zamierających liści zostaje puste miejsce. Posadziłam go przy liliowcach, które szybko zasłonią niezbyt efektowną po przekwitnięciu roślinę. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_Tb-LTT_kyS0hA9TNkL1jj9ZXYbyArJp5vlP7s24bZsYt_46PLnD7Shd_GMvrwApEHzhF08rAd4vpX7SNobByj7WC7YMK2Mx0VC7id-OyUQKm4t-CBeUFt9kpfppAB_7zgjgsb5rdMtS1/s1600/_5187128+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_Tb-LTT_kyS0hA9TNkL1jj9ZXYbyArJp5vlP7s24bZsYt_46PLnD7Shd_GMvrwApEHzhF08rAd4vpX7SNobByj7WC7YMK2Mx0VC7id-OyUQKm4t-CBeUFt9kpfppAB_7zgjgsb5rdMtS1/s1600/_5187128+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jaskrawo czerwone tulipany o dużych kwiatach widoczne są z daleka.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
Tulipany w towarzystwie pachnących żonkili i narcyzów tworzą barwną grupę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTD1Nwtr011nn6LNQhY8UtipFaE2tlPbVpHDir_Ojt3nEtb-rsB-B8lYLVmPhvZUfiNJPXzq41ic1XX0MHyGXwQEf5MohPbPuwdDA0yoGgmB9lqpMLn5TESP9c_s88ctljxxt4rfiE_X0Y/s1600/_5187112+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTD1Nwtr011nn6LNQhY8UtipFaE2tlPbVpHDir_Ojt3nEtb-rsB-B8lYLVmPhvZUfiNJPXzq41ic1XX0MHyGXwQEf5MohPbPuwdDA0yoGgmB9lqpMLn5TESP9c_s88ctljxxt4rfiE_X0Y/s1600/_5187112+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tulipany i żonkile na bylinowej rabacie.</td></tr>
</tbody></table>
Od wielu lat pojawiają się na działce niezapominajki. Lubię te kwiatki o niebieskich oczkach, bo doskonale wypełniają przestrzenie, które wkrótce zajmą wyrastające byliny.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Jesienią posadziłam różne odmiany czosnków, anemony i dzwonki. Anemony to mieszanka kolorów; kwitnie czerwony, a biały już rozkwita.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5B3iVPzewo_CTe3yC6Y0vy-tdfSJZXxRs6ks6AjjEL_vwq0lrID7ZL42UzfXaPj-tTFHfPKbcQQ4dczS997shcoDWNOoyNAwnECjHi9UKSxgPhbm2vwAVDvka7m7TEgt3kVHOiWtLa1z5/s1600/_5187034+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5B3iVPzewo_CTe3yC6Y0vy-tdfSJZXxRs6ks6AjjEL_vwq0lrID7ZL42UzfXaPj-tTFHfPKbcQQ4dczS997shcoDWNOoyNAwnECjHi9UKSxgPhbm2vwAVDvka7m7TEgt3kVHOiWtLa1z5/s1600/_5187034+(Copy).JPG" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Anemon "De caen"</td></tr>
</tbody></table>
Ciekawa jestem jakiego koloru będą pozostałe. Te niziutkie byliny powinny się rozrastać: ich żywot jest krótki...jeżeli się nie wykopie cebulek to po 2 lub3 latach roślinki znikają.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTGrHy1VxZisl2xOPQI74A7EeWli4lxrRKVVQjXtRs4i-f2KILuWbuGALo2y7OmO0syrgwIeCYrSI2xTcqEXXG3ij1UMa_nYBJ9EgDnaIs7t4_JZpyI-VQ-BiwdPU3ld34ghI8ADKF3dNp/s1600/_5187162+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTGrHy1VxZisl2xOPQI74A7EeWli4lxrRKVVQjXtRs4i-f2KILuWbuGALo2y7OmO0syrgwIeCYrSI2xTcqEXXG3ij1UMa_nYBJ9EgDnaIs7t4_JZpyI-VQ-BiwdPU3ld34ghI8ADKF3dNp/s1600/_5187162+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wiosenne kwiaty przed altanką.</td></tr>
</tbody></table>
W pobliżu altanki kwitną prymulki. Staruszka, bo 18 letnia hortensja ogrodowa już się zazieleniła, mam nadzieję, że w tym roku znów pięknie zakwitnie. Nad nią przywiązane do rusztowania pędy jeżyny bezkolcowej mają młode listki.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvYDugglIXSDym8bOLaQAYO_DrK08aufV4wTk8ky9G_84yCEIR81MYyWw6F_y43ped8Ban-K-GMQC3bMXH2BI77-qRNuEZSryIA74bJmhc3pJMwDTFys9KdxRKvudzBVsTH5nlT4mKQ2o-/s1600/_5187184+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvYDugglIXSDym8bOLaQAYO_DrK08aufV4wTk8ky9G_84yCEIR81MYyWw6F_y43ped8Ban-K-GMQC3bMXH2BI77-qRNuEZSryIA74bJmhc3pJMwDTFys9KdxRKvudzBVsTH5nlT4mKQ2o-/s1600/_5187184+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rośliny przy oczku wodnym.</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
</div>
Przy oczku wodnym wszystkie pozostałości po zimie uprzątnięte, rośliny przycięte, poidełko dla ptaków czeka na skrzydlatych gości, a oczko wodne na wymianę folii i napełnienie zbiornika wodą.W ogródku zakwitły też krzewy ozdobne: pigwowce, mahonie, złotliny japońskie i różanecznik.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiki2yWRlHGATWGnF9J3XeHaYXhTxnXHxdze_DwoOHnDWtkSSxoMsWPPASMKfa6XMIHAkWX-2c61-vVABSTtQFeWHL5KxTWLUlkuUw466cA6cUA-595PykfptK8bkqkiLzLAPwaeaLugmN/s1600/_5187236+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiki2yWRlHGATWGnF9J3XeHaYXhTxnXHxdze_DwoOHnDWtkSSxoMsWPPASMKfa6XMIHAkWX-2c61-vVABSTtQFeWHL5KxTWLUlkuUw466cA6cUA-595PykfptK8bkqkiLzLAPwaeaLugmN/s1600/_5187236+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pigwowiec</td></tr>
</tbody></table>
Pigwowiec ma wiosną ozdobne kwiaty, a jesienią aromatyczne, jadalne, cytrynowożółte owoce.<br />
<br />
W cieniu aronii, w towarzystwie azalii, borówek i tuj swoje kwiaty otwiera kwitnący od początku maja rododendron Simona, a wkrótce na biało zakwitną laurowiśnie i kaliny.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQSlgAXEE5svzVYLmAptPy06tVc7RHyAZGtofIq3exXU3Aafy-GGdm6bXjwuF_82AVVA99cvowczFUzPhssYaVTs-dASVY-kJ5_cIWlads7sDQ24l_JVIjbIwmpvweD6EoSnWthUoPOhWM/s1600/_5028009+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQSlgAXEE5svzVYLmAptPy06tVc7RHyAZGtofIq3exXU3Aafy-GGdm6bXjwuF_82AVVA99cvowczFUzPhssYaVTs-dASVY-kJ5_cIWlads7sDQ24l_JVIjbIwmpvweD6EoSnWthUoPOhWM/s1600/_5028009+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rododendron wielkokwiatowy Simona [Rhododendron Simona].</td></tr>
</tbody></table>
Przekwitły jagody kamczackie. Muszą się tak śpieszyć z kwitnieniem, bo już pod koniec maja uraczą nas swoimi owocami. <br />
Na działce rośnie kilka drzew owocowych; kwitną brzoskwie, wiśnie i śliwki.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Jesienią posadziłam 2 jabłonki, czereśnię, wiśnię, świdośliwę i żurawinę.<br />
Drzewka dostałam w prezencie, a zakupione były w sklepie "Sadowniczy". Były starannie zapakowane i bardzo ładne egzemplarze. Przyjęły się wszystkie, mam nadzieję, że będą zdrowo rosły.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-36438417141026456552015-03-27T23:06:00.001+01:002015-03-27T23:14:15.370+01:00Wiosenne prace w ogródkuNadeszła długo wyczekiwana wiosna. Na działce zakwitły krokusy; w cieplejsze dni oblatują je pszczoły i trzmiele. Wiosenne słońce coraz mocniej przygrzewa, a marzec to miesiąc intensywnych prac w ogrodzie, więc trzeba się śpieszyć, by zdążyć z niektórymi pracami zanim wegetacja ruszy na dobre.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVCkdnnlojcRBwm-Tnkdx2WQYaNIIGgOwJfWZVdZUiGJupv4QRf6Qq1RCQgO5RWomIu8haYMUzNlsFJMDCWUKEGnn3l8etk7Rj4cIn5jwW9hKUNwNe_-pxzTagORKjM_HhiJTdwCxW9pZW/s1600/_4077022+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVCkdnnlojcRBwm-Tnkdx2WQYaNIIGgOwJfWZVdZUiGJupv4QRf6Qq1RCQgO5RWomIu8haYMUzNlsFJMDCWUKEGnn3l8etk7Rj4cIn5jwW9hKUNwNe_-pxzTagORKjM_HhiJTdwCxW9pZW/s1600/_4077022+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zwiastuny wiosny- krokusy</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq9-MNm1Bki1CaGi6cQr0sSE7Gf6kTYMzOYSYP4_mWm324HH6hWU1vScgTVtFV3dhndufid90zIwPpOyHceQs2_sqTW8No3P2YPICHMwJOcgj1LqnGRDGO9jhTaUnfRGeDE01Xs1vdch6m/s1600/_4077008+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq9-MNm1Bki1CaGi6cQr0sSE7Gf6kTYMzOYSYP4_mWm324HH6hWU1vScgTVtFV3dhndufid90zIwPpOyHceQs2_sqTW8No3P2YPICHMwJOcgj1LqnGRDGO9jhTaUnfRGeDE01Xs1vdch6m/s1600/_4077008+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-weight: normal;"> <span style="font-size: large;">Zdejmujemy okrycia</span></span> <span style="font-weight: normal;"> </span><br />
<span style="font-weight: normal;">W połowie marca usunęłam okrywy z włókniny i juty chroniące rośliny, a było ich ponad trzydzieści. Przy dodatniej temperaturze pozostawienie ich za długo doprowadziłoby do zaparzania roślin: wybiegnięcia i wydelikacenia. Okrycia zostawiłam tylko na hortensjach ogrodowych [Hydrangea macrophylla], gdyż nabrzmiałe pączki kwiatowe, które zawiązują późnym latem minionego roku mogą zostać uszkodzone przez wiosenne przymrozki. Pojedyncza warstwa włókniny powinna im wystarczyć.</span><br />
Kopczyki usypane z ziemi kompostowej wokół róż, hortensji, hibiskusów, budlei, laurowiśni rozgarnę na początku kwietnia.<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Przycinamy krzewy kwitnące</span><br />
<span style="font-size: large;"> </span>Nie wszystkie krzewy można wiosną przycinać. Musimy się dowiedzieć kiedy dany gatunek zawiązuje pąki kwiatowe - wiosną, latem czy jesienią.<br />
Krzewy, które kwitną wiosną np. forsycja, migdałek trójklapowy przycinamy dopiero po przekwitnięciu. <br />
W marcu przycięłam krzewy kwitnące na pędach tegorocznych.<br />
Hortensji ogrodowej [Hydrangea macrophylla] wiosną się nie przycina. Usunęłam tylko martwe i słabe pędy oraz suche kwiaty.<br />
Tawuły japońskie przycięłam na jeżyka, na wysokość 25cm. Tak nisko przycięte tawuły będą gęste, a pędy o barwnych liściach intensywniej wybarwione.<br />
Natomiast budlei Dawida i hibiskusom skróciłam jednoroczne przyrosty nad 3-4 pąkiem. Po takim cięciu rośliny wypuszczą nowe, silne pędy, które zakwitną późnym latem.<br />
Przycięłam także krzewuszki cudowne. Skróciłam ubiegłoroczne pędy o 1|3, a najstarsze wycięłam tuż przy ziemi.<br />
Skróciłam pędy berberysom i pięciornikom krzewiastym, a złotlinom japońskim wycięłam te najstarsze -ciemnobrązowe. <br />
Różę pnącą przycinam co kilka lat. W ubiegłym roku wycięłam całkiem kilka najstarszych pędów, a tej wiosny skróciłam młode przyrosty. Natomiast róże krzaczaste [parkowe] skróciłam o połowę, gdyż za bardzo się rozrosły.<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Przycinamy półkrzewy i krzewinki ozdobne</span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"> Także ta grupa roślin wymaga wczesnowiosennego przycinania.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"> Przycięłam dość nisko szałwię i hyzop nadając półkrzewom kulisty kształt. Natomiast lawendę ścinałam krótko pod koniec lata, więc przytnę tylko końce pędów, by zmusić rośliny do lepszego kwitnienia.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Mimo przycinania i starannej pielęgnacji po 4-5 latach krzewy starzeją się. Pędy drewnieją, rośliny stają się mniej atrakcyjne i trzeba je wymienić na nowe. Możemy sami rozmnożyć te rośliny przez ukorzenianie pędów lub przez wysiew nasion. Jeżeli zostawimy kilka kwitnących pędów i pozwolimy na zawiązanie </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"> nasion, to po jakimś czasie wzejdą nowe roślinki, ale mogą one nie powtórzyć cech rośliny matecznej. </span></span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Krzewinki takie jak macierzanka przycinam nożycami, a rozrośniętą kępę przywołuję do porządku łopatką.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"> Podobnie postępuję z barwinkiem. Rośnie od 25 lat na tym samym miejscu i nadal pięknie kwitnie. Jesienią </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"> podsypuję go kompostem, a wiosną przycinam pędy sekatorem, a boki łopatą, by zachować kształt koła.</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"> </span> </span>Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-83960141502776839202014-12-01T01:56:00.001+01:002015-02-25T18:31:27.005+01:00Przygotowanie roślin do zimy<h3>
<span style="font-weight: normal;">Niebezpieczne dla roślin zimą są: mróz, wiatr, słońce</span></h3>
<h3>
<span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"></span></span></h3>
<h3>
</h3>
<h3>
<span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">Ogród wygląda bajkowo, ale wkrótce wszystkie liście opadną i nadejdzie trudny okres dla roślin. Kiedy drzewa i krzewy przybierają jesienne barwy to znak, że rośliny powoli przygotowują się do snu zimowego. Zanim skończy się okres wegetacji i zapadną w odrętwienie, nabierają powoli odporności na niskie temperatury. </span></span></h3>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzQFiV5DgSXvrpXdE32hKFOKohCsYHMuwY9JiHy3HFVFIs2KwDNV0Fb4Eo2ohWdFJhYBMzqsspl9OpR8-DNypbEMN2bz0WVTg1DJ3zMpkrCO_bwVQiwYllOV8jphXmNphgsbFRavCcoOcQ/s1600/_B262045+(Copy)+(Copy).JPG" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzQFiV5DgSXvrpXdE32hKFOKohCsYHMuwY9JiHy3HFVFIs2KwDNV0Fb4Eo2ohWdFJhYBMzqsspl9OpR8-DNypbEMN2bz0WVTg1DJ3zMpkrCO_bwVQiwYllOV8jphXmNphgsbFRavCcoOcQ/s1600/_B262045+(Copy)%2B(Copy).JPG" height="320" width="212" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kalina w jesiennej szacie</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">Chłodne noce i poranne przymrozki sprzyjają temu procesowi. Niebezpieczne dla roślin są nie tylko duże spadki temperatury poniżej zera, ale także duża różnica temperatur między dniem, a nocą, mroźne wiatry i ostre promienie słońca</span></span> <span style="font-size: small;">Wiatr i słońce wysuszają glebę, uszkadzają rośliny, powodują pęknięcia kory. Wysuszenie młodych pędów prowadzi do zaburzenia transpiracji, zasychania gałązek, a nawet do zamierania roślin.</span><br />
<h3>
<span style="font-size: small;">
<b><span style="font-weight: normal;"> </span></b></span></h3>
<h3>
<span style="font-weight: normal;">Podlewanie roślin przed zimą</span></h3>
W moim ogródku ziemia jest piaszczysta i po deszczu szybko obsycha. Niewielki spadek działki sprawia, że nawet na tak małym areale widoczna jest różnica w wilgotności gleby. Przy wejściu do ogródka rosną rośliny odporne na suszę, bo tutaj jest bardzo, ale to bardzo sucho. Na końcu działki i za altaną ziemia utrzymuje dłużej wilgoć i tu mogłam posadzić borówki, żurawinę i moje ulubione kwiaty: hortensje i liliowce.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDdXar9PyNN11GEx0E_BwEiwjEWS-G52xtfxLfE9r65QK1395pUG4iI1dD1doyBdkBPRnCwVa-PLZLc8VXur1LXY6LEyTv3YFb-wAgTG8KbRQ6yu_f8n5mxq2783k_FFHl0STHDhdPPHik/s1600/_C174041+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDdXar9PyNN11GEx0E_BwEiwjEWS-G52xtfxLfE9r65QK1395pUG4iI1dD1doyBdkBPRnCwVa-PLZLc8VXur1LXY6LEyTv3YFb-wAgTG8KbRQ6yu_f8n5mxq2783k_FFHl0STHDhdPPHik/s1600/_C174041+(Copy).JPG" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Hortensje, jeżyny, róże podlewam przed zimą</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
Przed zimą podlewam nie tylko rośliny zimozielone [ pisałam o tym w poprzednim poście], ale także te gubiące liście. Kilka dni temu podlałam wszystkie drzewa, krzewy, zioła i niektóre byliny- szczególnie te zimozielone, takie jak: barwinek, bergenia, runianka, bodziszki. Nabiegałam się z wiaderkami, bo krzewów, drzew i półkrzewów nazbierało się ze dwie setki. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmk7orT7jAXFSsGsK9fzB069N9amJAV41iOd89JFkf1TVwa8jD4o31M1yLGKcRSV4TPYjt0AXrmSr6OQfofNd7cLrXECa6mNjAHc9wwP2VyH2jZVxrgoEE4uBJbXrKLdTCjv_5Lbj6u4qA/s1600/_C174101+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmk7orT7jAXFSsGsK9fzB069N9amJAV41iOd89JFkf1TVwa8jD4o31M1yLGKcRSV4TPYjt0AXrmSr6OQfofNd7cLrXECa6mNjAHc9wwP2VyH2jZVxrgoEE4uBJbXrKLdTCjv_5Lbj6u4qA/s1600/_C174101+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Odporne na mróz, częściowo zimozielone żurawki również podlałam</td></tr>
</tbody></table>
Podlewanie roślin przed zimą zapobiega wysuszeniu korzeni, chroni je przed fizjologiczną suszą. Zimą, nawet w czasie odwilży, kiedy ziemia rozmarza przesuszone korzenie nie są w stanie pobrać wody, a wtedy i tak spowolniona transpiracja ustaje i rośliny mogą zginąć z przesuszenia.<br />
<br />
Posadzone od września do listopada drzewka owocowe i krzewy podlewałam kilka razy, bo opadów deszczu jesienią było mało. Ich system korzeniowy powinien zregenerować się przed zimą i rośliny w dobrym stanie wejdą w wiosenny okres wegetacyjny. Jesień sprzyja nowym nasadzeniom bardziej niż wiosna, gdyż jest większa wilgotność powietrza i występują często mgły, więc nie tylko korzenie, ale także nadziemne części roślin otrzymują swoją dawkę wody.<br />
<br />
<br />
<h3>
<span style="font-weight: normal;">Ochrona jabłoni przed parchem</span></h3>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Przygotowując ogród do zimy musimy zabezpieczyć rośliny przed zimnem i niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, a także przed chorobami grzybowymi, które staną się dla nich groźne wiosną.</span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Mam na działce trzy jabłonie, ale niestety są nieodporne na parcha i mączniaka. W niektóre lata porażone chorobami drzewa owocują słabo, a jabłka nie nadają się do jedzenia. Podobnie było w tym roku. Staram się nie używać do ochrony roślin środków chemicznych, ale tym razem dokładnie opryskałam jabłonie 5% mocznikiem. Przy okazji popryskałam gruszkę, brzoskwinie i wiśnie. Oprysk wykonuje się po pierwszych przymrozkach, zanim liście opadną z drzew. Mocznik powoduje szybszy rozkład liści, a wtedy chorobotwórcze patogeny, które w nich zimują nie mają możliwości przetrwania do wiosny. Liście leżące pod drzewami starannie wygrabiłam i usunęłam z działki, gdyż zainfekowanych grzybami liści nie wolno kompostować. Opryski mocznikiem skutecznie zmniejszają porażenie roślin grzybami w okresie wiosennym.</span></span><br />
<br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Oprysk mocznikiem ma też na celu ochronę posadzonych jesienią drzewek owocowych przed wiosennym atakiem chorobotwórczych grzybów. Tym razem wybierałam na działkę odmiany jabłoni odporne na parcha i mączniaka.</span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Usunęłam wszystkie mumie, które po opadnięciu liści były dobrze widoczne na gałęziach drzew. Takie zaschnięte owoce mogą być przechowalnią chorobotwórczych grzybów.</span></span><br />
<h2>
<b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"> </span></span></b></h2>
<h3>
<b><span style="font-size: large;"><b><span style="font-weight: normal;">Jak zabezpieczyć rośliny przed zimą</span></b></span></b></h3>
<b><span style="font-size: small;">Osłony przy ziemi</span></b><br />
<br />
<span style="font-size: small;">Po pierwszych listopadowych przymrozkach zabrałam się </span><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">za zabezpieczanie wrażliwych na zimno roślin. W pierwszej kolejności obsypałam kompostem dolne odcinki hibiskusów, hortensji ogrodowych, bukszpanów i róż<b>. </b>Wokół każdej rośliny usypałam kopczyk do wysokości 30 cm.<b> </b>Szczególnie młode egzemplarze wymagają ochrony przed zimnem. Takie zabezpieczenie będzie konieczne przez następne 2-3 </span></span></span><b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">sezony. </span></span></b><br />
<b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Wysokie temperatury jesienią sprawiły<b>, że </b></span></span></b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">niektóre rośliny się" pogubiły</span></span><b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">"</span></span></b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">; budleja</span></span><b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"> zamias<b>t</b></span></span></b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"> przygotowywać</span></span><b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"> się do zimy </span></span></b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">wypuściła młode liście.</span></span><b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"> </span></span></b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Z</span></span><b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><b>w</b></span></span></b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">lekałam z jej okrywaniem</span></span><b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">, b</span></span></b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">y zimno wstrzymało jej wzrost. Dwa dni temu położyłam jednak grubą agrowłókninę i usypałam kopczyk z kompostu; przynajmniej korzenie nie przemarzną.</span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHkN6HvfoPxwEkfuJig0yPoO2pqVcQf1o1bGVGQfzE2wZ57uePa92bbJn1_1q_dEPIQKNXD_Aq7yTEe9mXJc7EZC8FGuG7IgPkbZ7lrkpgokFIMnEot3KwNKvHk8w4c34QtqDmywEQhK-s/s1600/_C174121+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHkN6HvfoPxwEkfuJig0yPoO2pqVcQf1o1bGVGQfzE2wZ57uePa92bbJn1_1q_dEPIQKNXD_Aq7yTEe9mXJc7EZC8FGuG7IgPkbZ7lrkpgokFIMnEot3KwNKvHk8w4c34QtqDmywEQhK-s/s1600/_C174121+(Copy).JPG" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Budleja Dawida wypuściła młode listki</td></tr>
</tbody></table>
<b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"> </span></span></b><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Posadzone w tym roku budleje, żurawiny i hibiskus bylinowy zabezpieczyłam dodatkowo agrotkaniną, którą ułożyłam wokół roślin na ziemi w taki sposób, by po usypaniu kopczyka z kompostu można było jej wystające brzegi związać wokół rośliny. Okryte w ten sposób korzenie roślin nie powinny przemarznąć.</span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"></span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"></span></span>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Posadzone we wrześniu i październiku cebulki tulipanów, czosnków, śnieżników, dzwonków i anemonów zabezpieczyłam liśćmi Ii gałązkami świerkowymi.</span></span><br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgehPJcFohHPBSkA6wIYCaf9iG-9Tm1IZ2oGc9_KU5HUBo97aazuQChfaZWZW6dG_SozhEiEHjkOCQDnK666tyG9HjFmPhAc9wAIXyl3OEFJyo-MsrAhcsSjoUJqrX1xraormPqzlQf8BSP/s1600/_C174113+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgehPJcFohHPBSkA6wIYCaf9iG-9Tm1IZ2oGc9_KU5HUBo97aazuQChfaZWZW6dG_SozhEiEHjkOCQDnK666tyG9HjFmPhAc9wAIXyl3OEFJyo-MsrAhcsSjoUJqrX1xraormPqzlQf8BSP/s1600/_C174113+(Copy).JPG" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Młode drzewko zabezpieczone siatką przed zającami</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">W listopadzie posadziłam drzewka owocowe i świdośliwę. Usypałam wokół nich kopczyki z kompostu, a pnie owinęłam siatką nylonową [taką po cebuli lub cytrusach]. Jest przewiewna, więc drzewkom nie szkodzi, a chroni korę przed obgryzieniem przez zające. Jutro, już pierwszy grudzień, zrobiło się zimno i mroźno - trzeba rośliny ubrać w zimowe szaty, a niektóre krzewinki przystroić stroiszem.</span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><b>Okrycia wielokrotnego wykorzystania</b></span></span><br />
<br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><b> </b>Uważam, że bardzo dobrym materiałem do zabezpieczania korony drzewek, krzewów, okrywania bylin i posianych jesienią warzyw jest agrowłóknina. Zabezpiecza rośliny przed zimnem, wiatrem i słońcem. Jest lekka, przewiewna, a przy tym niedroga, dostępna w każdym sklepie ogrodniczym i można wybrać odpowiednią jej grubość. </span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><b> </b><br />Cztery lata temu kupiłam kilka metrów cienkiej agrowłókniny i uszyłam na maszynie- z podwójnej warstwy - różnej wielkości <a href="http://miechunka.blogspot.com/2011/11/jrsigjmrdoxfjgvosdijgoesdjfdsjofjsdijfd.html">kaptury</a>. Każdy kaptur ma na dole wszyty sznurek, ułatwia to umocowanie kaptura - wystarczy ściągnąć dół kaptura sznurkiem i gotowe. Kaptury nadal są w dobrym stanie i jutro wykorzystam je do osłonięcia roślin.</span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Co roku dodatkowo kupuję kilka metrów włókniny i owijam nią wrażliwe na zimno rośliny. Myślę, że największe szkody wyrządzają wiosenne przymrozki. Na przemarznięcie narażone są pąki kwiatowe, ale również zawiązki młodych liści. Trzeba uważać, by rośliny okryte na zimę różnego rodzaju materiałami nie zostały odkryte za wcześnie, bo są nie zahartowane i ich pąki zmarzną.</span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVRic_EeFV8HnqPncMIkPV4suhsc39_fU0Uvv7zzaE7X42W6zR01w9vOZQM1b2tOLjBzVXpngCXy6atKE8STtsni0MGkd5PePrlbWpHDFd39E_mgGxO83LBR89P1cUMmKFx4SWjltpv_U9/s1600/_C174039+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVRic_EeFV8HnqPncMIkPV4suhsc39_fU0Uvv7zzaE7X42W6zR01w9vOZQM1b2tOLjBzVXpngCXy6atKE8STtsni0MGkd5PePrlbWpHDFd39E_mgGxO83LBR89P1cUMmKFx4SWjltpv_U9/s1600/_C174039+(Copy).JPG" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Hortensja ogrodowa przygotowana do założenia kaptura</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3nen0bkpokFYRGQ7n-YlMBiYDHwRYylcsXGeyPblhLyMZLwd3ogtmMjTyFOcRgwlKS5lq5UEblYfBiCXoI51t6ixi-fns4AKiKTWBbvm_f-n4EQmooczxD6Th_0L9jfi_9aIZlY8NHTSm/s1600/_C174042+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3nen0bkpokFYRGQ7n-YlMBiYDHwRYylcsXGeyPblhLyMZLwd3ogtmMjTyFOcRgwlKS5lq5UEblYfBiCXoI51t6ixi-fns4AKiKTWBbvm_f-n4EQmooczxD6Th_0L9jfi_9aIZlY8NHTSm/s1600/_C174042+(Copy).JPG" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Róża pnąca przed zimą</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Agrowłóknin<b>ą</b> zabezpieczę hortensje ogrodowe, hibiskusy, laurowiśnie, budleje, róże, a także aktinidię, jeżyny i winogrona. Jeżyny już wcześniej zsunęłam na jeden bok i związałam sznurkiem, różę pnącą i hortensję też obwiązałam sznurem; łatwiej będzie je owinąć włókniną.</span></span><br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><b> </b></span></span><br />
<br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><b>Do okrywania roślin wykorzystuję: karton falisty, liście, gałązki świerkowe, igły sosnowe.</b></span></span><br />
<br />
<br />
Wymienione powyżej materiały są łatwo dostępne, ekologiczne i dobrze ocieplają rośliny.<br />
<span style="font-size: small;">Tekturą falistą owinę młode drzewka. Takie okrycie </span><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">zabezpieczy je nie tylko przed chłodem, ale także przed mroźnymi wiatrami i ostrymi promieniami słońca.</span></span><br />
<br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Liście wykorzystałam nie tylko do okrycia nowo posadzonych cebul, ale także osłoniłam nimi korzenie lawendy i niektóre byliny. </span></span><br />
<br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"> Gałązkami świerkowymi okryłam bukszpany, a igły sosnowe stanowią ściółkę dla różanecznika i azalii.</span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJa5I3FZmqm3N-XUf1DlHdd_hpExMncIJVqkxk8YFPPIVHt0XoVSx_mk2M4mOuanQQgBijHn02TXe8usYV-Brk44m1X9DkKz3xfC4nga4paO0EebfI0XbRTJ-TVOs5r-RtrXK1fqDMCXxj/s1600/_C174091+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJa5I3FZmqm3N-XUf1DlHdd_hpExMncIJVqkxk8YFPPIVHt0XoVSx_mk2M4mOuanQQgBijHn02TXe8usYV-Brk44m1X9DkKz3xfC4nga4paO0EebfI0XbRTJ-TVOs5r-RtrXK1fqDMCXxj/s1600/_C174091+(Copy).JPG" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Trawa zabezpieczona przed zimą</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Natomiast trawy można zabezpieczyć w prosty sposób. Należy zebrać liście wszystkie razem, związać sznurkiem i zawiązać na górze supeł. W ten prosty sposób zabezpieczymy środek rośliny przed przemarznięciem, a tak związana trawa nawet ładnie wygląda i może zdobić ogród. </span></span>
<br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"></span></span>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><b>Inspekt - ukorzeniam i zimuję młode rośliny</b></span></span><br />
<br />
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Inspekt jest dobrym miejscem do przechowania młodych roślin nie odpornych na mróz. Moje trzyletnie hibiskusy spędzą pierwszy raz zimę poza inspektem. W poprzednich sezonach były wykopywane przed przymrozkami, sadzone w donice i dołowane w inspekcie. Za troskliwą opiekę oddzwięczyły się kwiatami. W tym roku do inspektu trafiły rośliny, które ukorzeniłam latem i te ukorzenione jesienią, a także dwuletnia glicynia.</span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfD8WBnimaFX__dvD8PKVxjmG_BV-ot9tOfHZdHlQ_-Hy_ZA6yPF3WzcPtHtvXHYTDIm95uhB58aRZ5rf1aAHQQR_r3pwQswfP0TVc6etHVVLcofsyx9qNjx-zCjKZctKN94DGKA7EW1s0/s1600/_C174140+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfD8WBnimaFX__dvD8PKVxjmG_BV-ot9tOfHZdHlQ_-Hy_ZA6yPF3WzcPtHtvXHYTDIm95uhB58aRZ5rf1aAHQQR_r3pwQswfP0TVc6etHVVLcofsyx9qNjx-zCjKZctKN94DGKA7EW1s0/s1600/_C174140+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Doniczki z młodymi roślinkami dołuję w ziemi</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTEuZc63HN_409DeurX9jpAsOl8ZCirr4_xSHhvsQmyY_bQ7H2BGj0Im5a6n4YZGTk6z68zo1eg0BPuQnGq95tLIxtGNZuTApZhqB4xOwHZmQ6xIqxkyZ8PGmwH0e4-jN9j5dXzgmx8dEN/s1600/_C174141+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTEuZc63HN_409DeurX9jpAsOl8ZCirr4_xSHhvsQmyY_bQ7H2BGj0Im5a6n4YZGTk6z68zo1eg0BPuQnGq95tLIxtGNZuTApZhqB4xOwHZmQ6xIqxkyZ8PGmwH0e4-jN9j5dXzgmx8dEN/s1600/_C174141+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Doniczki czekające na zadołowanie </td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><b> </b>Inspekt jest niski, nieco zagłębiony w ziemi. Jego pokrycie stanowi gruba folia, a dodatkowo przykryty jest starymi oknami; podwójne szyby stanowią osłonę przed słońcem i zimnem. Dodatkowo boczne ścianki wyłożę wewnątrz agrowłókniną. Rośliny przechowuję przez zimę w inspekcie, a wiosną wysadzam na rabaty, rozdaję rodzinie i znajomym. Zdarza się, że wysadzam już kwitnące okazy.</span></span><br />
<h3>
<span style="font-weight: normal;">
</span></h3>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-23503514314329584362014-11-17T09:31:00.002+01:002017-07-01T19:29:12.666+02:00Przygotowanie roślin wiecznie zielonych do zimy<h3>
</h3>
<h3>
Jesienne i zimowe podlewanie roślin wiecznie zielonych</h3>
<h3>
</h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijcINVmXNZbPb8mFhotLrstDSShqK4deiSxiqLUjW5AtOPtcgAP86lcnsNQlzB3728wsOAJAXViJScYmYCoNCH_DdAs8mYl-FZHGayGBiCGLFBPSKxrIskflwp2dB0-pWmxT9jqYdQg-RD/s1600/_B262101+(Copy)%2B(Copy).JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijcINVmXNZbPb8mFhotLrstDSShqK4deiSxiqLUjW5AtOPtcgAP86lcnsNQlzB3728wsOAJAXViJScYmYCoNCH_DdAs8mYl-FZHGayGBiCGLFBPSKxrIskflwp2dB0-pWmxT9jqYdQg-RD/s1600/_B262101+(Copy)%2B(Copy).JPG" width="213" /></a><span style="font-size: small;"><b><span style="font-weight: normal;">Jesień to
czas porządków w ogrodzie i przygotowywania roślin do zimy. Im szybciej zabiorę się za to, tym lepiej. Pogoda może w każdej chwili się załamać, a pracy mam sporo</span></b></span><span style="font-size: small; font-weight: normal;">. Jednak nie mogłam się oprzeć urokowi jesieni i idąc na działkę wzięłam aparat.</span></div>
Zrobiłam
kilka zdjęć i zabrałam się za podlewanie zimozielonych krzewów i nowo
posadzonych drzewek owocowych. Krzewów jest tak dużo, że w studni
zabrakło wody. Myślę, że w ciągu następnych dwóch dni z podlewaniem
się uporam.<br />
<br />
<h3>
Dlaczego podlewamy rośliny wiecznie zielone zimą </h3>
<h3>
</h3>
Przy małej ilości opadów rośliny wiecznie zielone rosnące na piaszczystej ziemi - a taką właśnie mam na działce - mogą cierpieć zimą na niedobór wody. Gdy ziemia jest zamarznięta na dużej głębokości, korzenie nie są w stanie pobrać z niej wystarczającej ilości wody, potrzebnej do zaspokojenia procesów życiowych. Wtedy liście na krzewach mogą się zwijać, opadać, a wierzchołki pędów brązowieć.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgisn1XNALCDd1_Li6vwMQwxrdEskBF5rYlWGOsu8uM7HjDVQxBt6ccUnKUVJ9ahoFEsX9dkOcAyWDAi5zIcb_irOtZe-gSl6Hx9HHn6EBk-7m5rYRqXTOsZhpjhpQOnxlX6CIvLrpx8V3G/s1600/_B262089+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgisn1XNALCDd1_Li6vwMQwxrdEskBF5rYlWGOsu8uM7HjDVQxBt6ccUnKUVJ9ahoFEsX9dkOcAyWDAi5zIcb_irOtZe-gSl6Hx9HHn6EBk-7m5rYRqXTOsZhpjhpQOnxlX6CIvLrpx8V3G/s1600/_B262089+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Podlałam żurawki, azalie i trzmieliny</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Zimą, w czasie dłuższych okresów odwilży podlewam także nowo posadzone krzewy i drzewka, by ich korzenie nie wysychały, a rośliny w dobrej kondycji dotrwały do wiosny.<br />
<br />
<h3>
Laurowiśnie wschodnie przed zimą</h3>
<h3>
</h3>
<h3>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Krzewy laurowiśni wschodniej mogą przemarzać w ostre zimy. Nie powinny rosnąć w miejscu przewiewnym, gdyż mroźne wiatry wysuszają liście, to ogranicza transpirację wody. Nawet, jeśli przemarzną nie ma się czym przejmować - odrosną, bo to bardzo żywotne rośliny. Wycinamy wiosną zmarznięte pędy i czekamy aż wypuści nowe.</span></span></h3>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWoe7JdsptIWyFhFPRN4DfbCwa_9u6SBJ_XW9v4T3iEKl7OzxjKVIrigiZryo0byhsDvWED9cXE8wq95iy5ywJUkyTD7e7oWgaQ5jO3XXGYu3BOfYIKfFJN5RdAqmJbY9gq1ec0-X9tfhF/s1600/_B191009+(Copy)%2B(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWoe7JdsptIWyFhFPRN4DfbCwa_9u6SBJ_XW9v4T3iEKl7OzxjKVIrigiZryo0byhsDvWED9cXE8wq95iy5ywJUkyTD7e7oWgaQ5jO3XXGYu3BOfYIKfFJN5RdAqmJbY9gq1ec0-X9tfhF/s1600/_B191009+(Copy)%2B(Copy).JPG" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Laurowiśnia wschodnia w ostre zimy może przemarzać</td></tr>
</tbody></table>
Mam 3 krzewy laurowiśni wschodniej. Dwa posadzone przy płocie tworzą wraz z innymi krzewami mieszany żywopłot, a trzeci rośnie przy mini oczku wodnym. Laurowiśnie osłonię od wiatru włókniną, a wszystkie podsypię kompostem, by nie przemarzły im korzenie. Może odwdzięczą się za troskliwą opiekę i w maju ukażą się pachnące, białe kwiaty.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3UTHbs4pGH3L8s6xS4jIMO7zjwdP4H0HRvwwW7PtMd41eXg6eMmFqjShLZMF3URVS0GIiimestmMDm-FmwMn-XT2Tarc_5FQifDtwBxDpdEKFo1LRIoYv_BQKguu1xP-dLSq_JZ49rFX8/s1600/_B262102+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3UTHbs4pGH3L8s6xS4jIMO7zjwdP4H0HRvwwW7PtMd41eXg6eMmFqjShLZMF3URVS0GIiimestmMDm-FmwMn-XT2Tarc_5FQifDtwBxDpdEKFo1LRIoYv_BQKguu1xP-dLSq_JZ49rFX8/s1600/_B262102+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Laurowiśnia wschodnia na brak wody reaguje brązowieniem i opadaniem liści</td></tr>
</tbody></table>
Laurowiśnia wschodnia dobrze rośnie zarówno w półcieniu jak i w miejscu nasłonecznionym. Zasilam krzewy kompostem, a podczas długotrwałej suszy podlewam. Laurowiśnia dobrze znosi przycinanie. Jest odporna na choroby i rzadko atakują ją szkodniki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<h3>
Różanecznik </h3>
<h3>
</h3>
<h3>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Różanecznik podlewałam jesienią kilka razy. Zimozielona roślina na brak wody reaguje zwijaniem liści </span></span></h3>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiGfdF1DKnS_pFHB1L_cN_83VMhg2NvXetKmlx965v_75foA9ol90BfuCACSLwzkdK6xHWjtQ8teLi4pG_pVCqeUpFw0HZVHC_gmAfrii7DPcLsuCPq-tSSD6JjzNjxDynfQVIN2QnNABS/s1600/_B262059+(Copy)%2B(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiGfdF1DKnS_pFHB1L_cN_83VMhg2NvXetKmlx965v_75foA9ol90BfuCACSLwzkdK6xHWjtQ8teLi4pG_pVCqeUpFw0HZVHC_gmAfrii7DPcLsuCPq-tSSD6JjzNjxDynfQVIN2QnNABS/s1600/_B262059+(Copy)%2B(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Różanecznik podlewamy przed zimą</td></tr>
</tbody></table>
Podleję go także w bezmroźne zimowe dni, kiedy ziemia rozmarznie. <br />
<br />
Wodą zasiliłam mahonie, wiciokrzew, barwinek i wszystkie iglaste krzewy: tuje, cisy, jałowce, świerki Conica i kosodrzewiny..Podlałam także zioła. Zimozielone krzewinki, by przetrwać zimę również potrzebują wody. Wokół hyzopu, szałwii i innych zimozielonych ziół usypałam kopczyki z kompostu, a krzewinki lawendy podsypałam liśćmi. Po przymrozkach zioła okryję gałązkami sosnowymi lub świerkowym<br />
<br />
<h3>
Okrywanie roślin zimozielonych<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></h3>
<h3>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></h3>
<h3>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">Ozdobne rośliny wiecznie zielone okrywamy na zimę iglastymi gałązkami [stroiszem], włókniną lub słomianymi matami [chochołami]. Najbardziej niebezpieczne dla roślin są okresy kiedy nocą występują przymrozki, a dni są słoneczne. Rośliny wtedy oddają wodę przez liście, a nie mają możliwości jej
uzupełnienia. Takie okrycie zabezpiecza także przed mroźnymi wiatrami,
które bardzo wysuszają rośliny. Dobre dla takich roślin są miejsca osłonięte od wiatru, ale nie wszystkim możemy takie przytulne miejsce zapewnić.</span></span></span></h3>
<h3>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></h3>
<h3>
Bukszpan</h3>
<br />
Młode krzewinki bukszpanu, które ukorzeniłam latem, przykryłam stroiszem. Zarówno młode jak i te starsze podsypałam kompostem. Bukszpany
przed zimą obficie podlewam, a w słoneczne dni osłaniam igliwiem, by
ograniczyć transpirację.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIDTqnH87kNkIGLTwcoL6OkMHgmWoD3hRcX3jHOc401twCNkYXTsG9BnxGxgSKarOSUPKIA9Fjnjz_w47FauAgomPUl_flnSlX5WRio47eZ5c82cBsq0XxiOBom8V8LLzQTTCcxhDZbXj-/s1600/_B262050+(Copy)%2B(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIDTqnH87kNkIGLTwcoL6OkMHgmWoD3hRcX3jHOc401twCNkYXTsG9BnxGxgSKarOSUPKIA9Fjnjz_w47FauAgomPUl_flnSlX5WRio47eZ5c82cBsq0XxiOBom8V8LLzQTTCcxhDZbXj-/s1600/_B262050+(Copy)%2B(Copy).JPG" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Krzewinki bukszpanu okryję stroiszem</td></tr>
</tbody></table>
Krzewinki przycięte na początku lipca wypuściły
młode pędy, które nie zdrewniały i mogą przemarznąć, więc okrycie jest
wskazane.Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-28538980566716659162014-11-16T00:48:00.004+01:002014-11-17T07:36:49.573+01:00Kwiaty późnej jesieni<h3>
Kwiaty późnej jesieni - astry jesienne i chryzantemy</h3>
Przez kilka miesięcy ogródek działkowy zdobią kwitnące kwiaty i krzewy ozdobne. Na koniec sezonu na rabatach królują kwiaty późnej jesieni - astry jesienne zwane marcinkami lub michałkami, ale nie są one jedyną ozdobą ogródka. Towarzyszą im chryzantemy, które wysadziłam kilka lat temu z doniczki i okazało się, że są wieloletnie.<br />
Astry i chryzantemy posadziłam w rogu ogródka działkowego. Osłonięte od wschodniej strony przez zimozielone krzewy, rosną w tym miejscu już kilka lat. Po przekwitnięciu przycinam je nisko, a ziemię przysypuję kompostem. Wiosną dostają następną dawkę kompostu. W czasie wzrostu staram się je systematycznie podlewać, by nie dopuścić do przesuszenia bryły korzeniowej. Co trzy, cztery lata odmładzam marcinki przez dzielenie roślin.<br />
<b><br /></b>
<b>Astry-rośliny miododajne</b><br />
<br />
Astry to rośliny miododajne. Przyciągają roje owadów, które w słoneczne dni korzystają z nektaru i posilają się na tej kwietnej rabacie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_ar_2iI_Mz5bLokv0yc1AHwjeDne4D37cCngqjDrbYr5sI_3ngkP0Pec936AQATCoSgoHFXoHvwAmB0-NUxITy_sln7zQlwJu9LMac7-SVDVfR2l6eWHOEC_94MxVPUthxcVpG984gFsz/s1600/008+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_ar_2iI_Mz5bLokv0yc1AHwjeDne4D37cCngqjDrbYr5sI_3ngkP0Pec936AQATCoSgoHFXoHvwAmB0-NUxITy_sln7zQlwJu9LMac7-SVDVfR2l6eWHOEC_94MxVPUthxcVpG984gFsz/s1600/008+(Copy).JPG" height="320" width="240" />.-</a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jasnoróżowe astry jesienne </td></tr>
</tbody></table>
<br />
Najbardziej lubię odmianę o bladoróżowych kwiatach, które są takie delikatne i pyłkodajne - przysiadają na nich często motyle, pszczoły i bzygi.<br />
<h3>
Choroba astrów - mączniak prawdziwy</h3>
Jedyną wadą jesiennych astrów jest mała odporność na mączniaka prawdziwego. Dolna część porażonych roślin czernieje i przedwcześnie zasycha. Jest dużo gatunków bardzo odpornych na tę grzybową chorobę. Odporność tych pięknych kwiatów na ataki mączniaka zmniejsza zarówno nadmierne nawożenie azotem, jak i niedożywienie. Także miejsce uprawy nie może być zbyt ciepłe i suche. Porażone mączniakiem pędy należy wyciąć i usunąć z ogrodu, zdrowe można zostawić do wiosny.<br />
Ponieważ staram się nie stosować chemii w ogrodzie, by zwiększyć odporność astrów opryskuję je mlekiem rozcieńczonym wodą. Opryski powtarzam kilka razy. Tak robiła moja mama i kwiaty nie chorowały. Rozcieńczonym mlekiem lub serwatką opryskiwała również pomidory; krzewy były zdrowe, a owoce miały doskonały smak.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrps8RIS6IcuKoPo_Wi-lKBAszkDoenrdteAdIH1SEA_UhSVOI_cggZLYX6zOUhLE4_KDYDdW4wGDTBJnNMxr3UNO5hwjUS54pvfWeZZXfBH8TeFufKGqKfek_HsgZ-Y-RG3K3tXV09pHG/s1600/004+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrps8RIS6IcuKoPo_Wi-lKBAszkDoenrdteAdIH1SEA_UhSVOI_cggZLYX6zOUhLE4_KDYDdW4wGDTBJnNMxr3UNO5hwjUS54pvfWeZZXfBH8TeFufKGqKfek_HsgZ-Y-RG3K3tXV09pHG/s1600/004+(Copy).JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Astry jesienne kwitną do przymrozków</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<b>Chryzantemy</b><br />
<br />
Jest połowa listopada astry przekwitły, a chryzantemy kwitną nadal.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Niektóre odmiany chryzantem doniczkowych wsadzone po przekwitnięciu do gruntu mogą kwitnąć przez wiele lat. Chryzantemy są łatwe w uprawie. Wymagają jedynie przycięcia pędów po przekwitnięciu.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxwqzf5V2EVVotE9zk8wK32nCVOW_bB8qQAhHqiX7MhTVRT6E647r9p31Do9BXd4MyhqZ5SEodJ8qHA0jzXcRqL_3IMJD_4DJXEomxQM8cqQ7nIHkiZFomand158jr_dtNr8dgN2AKcmFi/s1600/006+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxwqzf5V2EVVotE9zk8wK32nCVOW_bB8qQAhHqiX7MhTVRT6E647r9p31Do9BXd4MyhqZ5SEodJ8qHA0jzXcRqL_3IMJD_4DJXEomxQM8cqQ7nIHkiZFomand158jr_dtNr8dgN2AKcmFi/s1600/006+(Copy).JPG" height="240" width="320" /> </a></td><td style="text-align: center;"></td><td style="text-align: center;"></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chryzantemy</td></tr>
</tbody></table>
<b><br /></b>
<b>Aksamitki</b><br />
<br />
Aksamitki to jednoroczne rośliny, które ożywiają rabaty do pierwszych przymrozków. Sadzę je na rabatach i na grządkach warzywnych. Nieprzyjemny zapach tych wdzięcznych kwiatów odstrasza mrówki, krety i bielinka kapustnika. Korzenie aksamitek są dobrym kęskiem dla nicieni. Zwabione zapachem robaki wchodzą w korzenie i w nich pozostają ."Zważone" mrozem aksamitki wyrywam z ziemi i usuwam z działki.<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDXTQ1GfF4R5G62eV2YsbycWg_O48kvp8ZEi733XMO61hoXHmn0KYtJTK4H4hwPl7FX80u19LV5wjcVD3uHEvlTfx_QDpHKfxXBNjZ6IoucjFZLOWLWLSamncaSWT3ldDyJlqTNMgQnDLd/s1600/186+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDXTQ1GfF4R5G62eV2YsbycWg_O48kvp8ZEi733XMO61hoXHmn0KYtJTK4H4hwPl7FX80u19LV5wjcVD3uHEvlTfx_QDpHKfxXBNjZ6IoucjFZLOWLWLSamncaSWT3ldDyJlqTNMgQnDLd/s1600/186+(Copy).JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Aksamitki swoim zapachem odstraszają szkodniki</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Aksamitki są łatwe w uprawie. Nasiona zbieram w słoneczne dni, przechowuję w suchym miejscu.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDpdT5tcltq9BlW3WYtPg0Kpd3CZRvosBqHcnU1ytUi6CNWFS5vyC1rIa_KQp5UhDG2PyjdQLd77o1jt9WZMBLiQLUkTc2P3qxEzq6bhPV4taHDkxe9Jr93dpoH4G7n1Z7Nss65folYmmi/s1600/218+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDpdT5tcltq9BlW3WYtPg0Kpd3CZRvosBqHcnU1ytUi6CNWFS5vyC1rIa_KQp5UhDG2PyjdQLd77o1jt9WZMBLiQLUkTc2P3qxEzq6bhPV4taHDkxe9Jr93dpoH4G7n1Z7Nss65folYmmi/s1600/218+(Copy).JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Aksamitka o żółtej barwie kwiatów</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_aYr4OsHNGc2clj4dswoCyZ1qKGLbLad0QwpuG-EhhliZNWoKoPsuTjn5wrDBcKCFR2pz0rZI0I4fG0hLuQ6zUEffX-4BjYCA8rq1Ef5Gc6ZEup6zGbioQDXWZ6Z5WYBgWADYt9aH4tHl/s1600/214+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_aYr4OsHNGc2clj4dswoCyZ1qKGLbLad0QwpuG-EhhliZNWoKoPsuTjn5wrDBcKCFR2pz0rZI0I4fG0hLuQ6zUEffX-4BjYCA8rq1Ef5Gc6ZEup6zGbioQDXWZ6Z5WYBgWADYt9aH4tHl/s1600/214+(Copy).JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Aksamitki są pyłkodajne</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Wysiewam wiosną i trzymam w inspekcie, a wysadzam po majowych przymrozkach. Są odporne na suszę i nie wymagają specjalnego zasilania.<br />
<br />
<b>Nagietki</b><br />
<br />
Nagietki należą do kwiatów jednorocznych, ale ja traktuję je jak byliny. Wiem, że raz wysiane pozostaną na działce na zawsze, ale musimy pozwolić tym sympatycznym kwiatom na zawiązanie nasion. Nagietki podobnie jak aksamitki odstraszają nicienie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDQQY_RuOjqlxo8QcKvlb1tdoIbvllK3das44wWZj_xr-9Vtw-aO5Gu1GZC3Hdxqw88pOS9zThUMCUyObTefWCo2L65QP16exhM_s-I448tYWb91meGpnSbb66AT5twWSHuASpNqLvA73w/s1600/023+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDQQY_RuOjqlxo8QcKvlb1tdoIbvllK3das44wWZj_xr-9Vtw-aO5Gu1GZC3Hdxqw88pOS9zThUMCUyObTefWCo2L65QP16exhM_s-I448tYWb91meGpnSbb66AT5twWSHuASpNqLvA73w/s1600/023+(Copy).JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nagietki rozsiewają się same</td></tr>
</tbody></table>
Przymrozki nie zrobiły na nich najmniejszego wrażenia, słoneczne kwiaty nadal rozkwitają.<br />
<b><br /></b>
<br />
<b>Kosmos podwójnie pierzasty - onętek</b><br />
<br />
Kosmos podwójnie pierzasty zwany onętkiem to roślina ładnie prezentująca się na rabacie. Warto znaleźć dla niej miejsce w ogrodzie. Wiele lat temu przyszłam na działkę po półtora miesięcznej przerwie i stanęłam jak wryta-onętek rósł wszędzie. Jego delikatne kwiaty w pastelowych kolorach spoglądały na mnie z grządek warzywnych i z każdego miejsca w ogródku.<br />
W ubiegłym roku z wysianych w wśród jeżówek nasion wyrosły dosłownie dwa onętki: jeden o białych kwiatach, drugi miał kwiaty jasnoróżowe z ciemnoróżowym środkiem. Zrażona nieudanym siewem, zrezygnowałam z ich uprawy.<br />
<br />
<b>Onętek z samosiewu</b><br />
<br />
Między inspektem, a ułożoną stertą desek, gdzie nic nie chciało rosnąć zauważyłam jakieś zielsko, które przypominało wyglądem kosmos. Cierpliwie czekałam kiedy roślina zakwitnie, ale nic z tego. To dziwadło<br />
z łodygi mającej grubość mojej ręki, wypuściło 5 potężnych , rozgałęzionych pędów i nic. Jednak na początku października ukazały się pąki kwiatowe. Było ich mnóstwo, A jednak onętek. Wyglądał kosmicznie, dwumetrowy, rozrośnięty krzew z chmarą ciemnoróżowych kwiatów. Po przymrozkach część pędów usunęłam; na pozostałych jeszcze rozwijają się kwiaty. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaRChuOsEI4iVth9hzDNnMKIvmzRBn8XxixKjVMQVlRpA445hs-s4Vw9p7aWNr-I_IFiUZObHltKQBhzrsB0I35lzHt5_DASBr2Tq_PQuvi6Y6i664zsrUjJ3bvOqpnt7ZPURZtslZaIZu/s1600/_B262026+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaRChuOsEI4iVth9hzDNnMKIvmzRBn8XxixKjVMQVlRpA445hs-s4Vw9p7aWNr-I_IFiUZObHltKQBhzrsB0I35lzHt5_DASBr2Tq_PQuvi6Y6i664zsrUjJ3bvOqpnt7ZPURZtslZaIZu/s1600/_B262026+(Copy).JPG" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Onętek o ponad dwu metrowej wysokości</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfYhqvN-n8szj9wQ0M3Q_izSEje8U9z4t7hy7iJEWPaudZbLenGAKx42pzR1gSpayQvPui4WMbqfk5Cm53GAb3woG5jFOcY3w7Zws9UqLbgDJdtNPGraBt271BVVFo_nNJ-7EuFd3sdFBo/s1600/_B191001+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfYhqvN-n8szj9wQ0M3Q_izSEje8U9z4t7hy7iJEWPaudZbLenGAKx42pzR1gSpayQvPui4WMbqfk5Cm53GAb3woG5jFOcY3w7Zws9UqLbgDJdtNPGraBt271BVVFo_nNJ-7EuFd3sdFBo/s1600/_B191001+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwitnący onętek po przymrozkach</td></tr>
</tbody></table>
<b><br /></b>
<b> Jak przezimować dalie</b><br />
<br />
Do pierwszych nocnych przymrozków pięknie kwitły czerwone dalie. Szkoda, że są takie nieodporne na mróz, miały jeszcze tyle pąków kwiatowych... Obcięłam zmarznięte łodygi kilka centymetrów nad ziemią i wrzuciłam do kompostownika, a potem zabrałam się za wykopywanie karp z ziemi. Może to jeszcze ciut za wcześnie, ale nie chcę tego robić, gdy ziemia zamarznie. Nie spodziewałam się, że karpy tak się rozrosną, a bulwy będą aż takie duże. Nie mam miejsca, ani na przechowanie, ani na posadzenie takiej ilości dalii.<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE2xPaW6lveW2admAZjD7MdnIa0RvwffghT90N04z7_rwJZOU7WpdA6lIebXfBj_bCZZoVGWQNmMwTvqKcjbX6VDH2ZvIzAdBQybqxlYKZCwjkat-UgHS_IqUhR7ToW7rO_ylEYFyEZtO4/s1600/_9189031+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE2xPaW6lveW2admAZjD7MdnIa0RvwffghT90N04z7_rwJZOU7WpdA6lIebXfBj_bCZZoVGWQNmMwTvqKcjbX6VDH2ZvIzAdBQybqxlYKZCwjkat-UgHS_IqUhR7ToW7rO_ylEYFyEZtO4/s1600/_9189031+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dalia</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Część karp wykopałam i ułożyłam w altanie korzeniami do góry, żeby obeschły. Część pozostawiłam w ziemi, przysypałam liśćmi i kompostem, może przetrwają do wiosny Po oczyszczeniu z resztek łodyg i ziemi karpy trafią do piwnicy. Umieszczone w pojemniku, przysypane piaskiem będą czekały na nowy sezon. Zainteresowanych uprawą dalii zapraszam do mojego posta <a href="http://miechunka.blogspot.com/2012/03/byliny-cebulowe-dalia-dahlia.html"><u><b>tutaj</b></u></a>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-53032618679488869492014-10-18T15:23:00.002+02:002014-11-07T09:44:52.873+01:00Zioła na moim balkonie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Oprócz roślin ozdobnych na balkonie uprawiam także zioła. Mam przyprawy pod ręką przez cały sezon wegetacyjny, a niektóre przez cały rok, gdyż zimę spędzają w mieszkaniu. Zioła uszczykuję lub przycinam w miarę potrzeb. Takie zioła jak: rozmaryn, laur, oregano i kocanka włoska przesadzam wiosną do większych doniczek. W maju po przymrozkach przenoszę je z mieszkania na osłonięty, słoneczny balkon.<br />
<br />
Zioła umieściłam na ażurowej półce, przymocowanej do poręczy balkonu.<br />
<br />
Roślina o srebrnoszarych, igiełkowatych, pokrytych włoskami listkach, przypominająca nieco rozmaryn to kocanka włoska [Helichrysum italicum, Helichrysum angustifolium] nazywana potocznie kocanką curry. Krzewinka, szczególnie przy zraszaniu w upalne dni lata wydziela silny zapach, podobny do zapachu mieszanki przyprawowej Curry. Rośnie w ubogiej, piaszczystej ziemi. Podlewam ją codziennie, bo straszna z niej "pijanica." Ziemia w doniczce jest zawsze sucha, a wydawałoby się, że roślina mająca kutnerowate liście nie potrzebuje tak dużo wody.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaQIsXYoHIi1r5C2vxiXb8-ePW83iAfI4f6sH-481DQoyXJykugoIrVuo0hB6i5b1WJ2xjhVe1Sv1tT7AEmVyRu7WaDo4OyhIdOyu8tSECYo80Xu6hZ5ugdcRry8P08-LRlqnHVYtth0D1/s1600/_8171030+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaQIsXYoHIi1r5C2vxiXb8-ePW83iAfI4f6sH-481DQoyXJykugoIrVuo0hB6i5b1WJ2xjhVe1Sv1tT7AEmVyRu7WaDo4OyhIdOyu8tSECYo80Xu6hZ5ugdcRry8P08-LRlqnHVYtth0D1/s1600/_8171030+(Copy).JPG" height="400" width="265" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kocanka włoska [Helichrysum italicum, Helichrysum angustifolium]</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
W okresie letnim na szczycie kocanki pojawiają się na długich, nagich łodyżkach złocistożółte kwiaty. Można je ściąć, zasuszyć i wykorzystać do suchych bukietów, gdyż doskonale zachowują barwę. Roślina nadaje się także do nasadzeń w ogrodzie. Tworzy ładne kępy dorastające do 60 cm. Niestety, ta wieloletnia, zimozielona krzewinka zimę musi spędzić w chłodnym pomieszczeniu, gdyż wytrzymuje tylko temperaturę do -5 stopni.<br />
<br />
Jej aromatyczne listki o delikatnym, gorzkawym smaku można stosować do przyprawiania różnorakich potraw. Zarówno świeże jak i suszone listki kocanki ze względu na silny zapach dodajemy w niewielkich ilościach.<br />
<br />
Rozmaryn lekarski [Rosmarinus officinalis] hoduję od wielu lat. Miałam pięcioletni krzew rozmarynu, ale niestety zniszczyła go choroba grzybowa. Rozmaryn wygodniej jest hodować w doniczce, gdyż ta pochodząca z regionu basenu Morza Śródziemnego krzewinka jest wrażliwa na mróz i nie może zimować na dworze. Dobrze rośnie na glebie ubogiej i suchej. Uprawiany w gruncie osiąga większe rozmiary, a w naturalnych warunkach dorasta do 2 m.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ_nz5jxpidlkCDweCNvPCeNQ9XL8-7Cq1gRyrtSXVrJ-2_tWy-WIoFtJXkykF5MeO4K1hs_OtvHQdiSxKAcbTVUDLDG4ifpRiNFMOufLlqMvet7hTSuGiSUDtxwR-3Q_WnfgMfxGRPe0q/s1600/_8222140+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ_nz5jxpidlkCDweCNvPCeNQ9XL8-7Cq1gRyrtSXVrJ-2_tWy-WIoFtJXkykF5MeO4K1hs_OtvHQdiSxKAcbTVUDLDG4ifpRiNFMOufLlqMvet7hTSuGiSUDtxwR-3Q_WnfgMfxGRPe0q/s1600/_8222140+(Copy).JPG" height="266" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rozmaryn [Rosmarinus officinalis]</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Latem roślinę podlewam tak, by podłoże było stale wilgotne. Zimę spędza w ciepłym mieszkaniu. Temperatura nie powinna przekraczać 15 stopni C. Niestety nie mogę zapewnić takich warunków. Zimą ograniczam nawadnianie, podlewam tak, by nie doszło do przesuszenia korzeni.<br />
<br />
Rozmaryn lekarski zakwita w maju. Jego fioletowoniebieskie kwiaty zwabiają pszczoły. Kwiaty rozmarynu są jadalne. Po przekwitnięciu krzewinkę przycinam do 2/3 wysokości. Jeżeli chcę uzyskać suszone listki rozmarynu, to na początku kwitnienia ścinam całe gałązki, wiążę w pęczki i wieszam w przewiewnym, ale nie nasłonecznionym miejscu. Jednak najintensywniejszy smak mają świeże listki. Jeżeli rozmaryn nie zakwitnie, to przycinam go przed zimowaniem.<br />
<br />
Roślinę możemy uzyskać z nasion, które wysiewamy w lutym i ustawiamy na ciepłym parapecie. W maju po przymrozkach możemy wysadzić do gruntu. Łatwiej jest rozmnażać rozmaryn przez podział. Ja rozmnażam przez odnóżki zielne.<br />
<br />
Rozmaryn jest doskonałą aromatyczną przyprawą, chętnie używam go w kuchni. Warto posadzić rozmaryn na balkonie, bo jego pędy pokryte szarozielonymi, igiełkowatymi liśćmi nie tylko zdobią balkon, ale wydzielają zapach, który zapewnia nam relaksujący odpoczynek.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Tymianek pospolity [Thymus vulgaris] to moje ulubione zioło. Od wielu lat rośnie na działce. Rozmnażam go przez podział rośliny matecznej, albo przysypuję łodyżki ziemią, a gdy się ukorzenią przesadzam młodą roślinkę na nowe miejsce. Po sezonie rozrośniętą roślinę przycinam i ścięte łodyżki suszę. Tymianek rosnący na balkonie przed mrozami dołuję z doniczką w inspekcie, bo na parapetach brakuje miejsca.
Wiosną znów pachnąca, zimozielona krzewinka powróci na balkon.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuDIk4TyI_dYBfSgSfV4ykBNVRjIBRu4mip-YN_kJ_KhBZbIb45njZ3ARtXpv8S0rxZgizHsAPG0t2EB6Ivls7PU_adk6veSvAQDb0CH-j8I0ZeE_xGkn8flevtHIWQPFzyK2rFGUMDFRy/s1600/P1310524.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuDIk4TyI_dYBfSgSfV4ykBNVRjIBRu4mip-YN_kJ_KhBZbIb45njZ3ARtXpv8S0rxZgizHsAPG0t2EB6Ivls7PU_adk6veSvAQDb0CH-j8I0ZeE_xGkn8flevtHIWQPFzyK2rFGUMDFRy/s1600/P1310524.JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tymianek pospolity [Thymus vulgaris]</td></tr>
</tbody></table>
Tymianek rosnący na działce dobrze znosi mrozy.<br />
<br />
Na balkonie mam też bazylię pospolitą [Ocimum basilicum], która
rośnie w towarzystwie pomidorów koktajlowych. Ta jednoroczna roślina jest wrażliwa na niskie temperatury. Jeżeli nocą temperatura ma spaść poniżej 10 stopni Celsjusza zabieram ją do mieszkania, gdyż niska temperatura hamuje wzrost tego przyjemnie pachnącego zioła. Właśnie po ostatnich przymrozkach rosnąca na działce bazylia zmarzła.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Bazylia ładnie się rozkrzewia, gdy uszczykujemy końcówki pędów. Także kwiaty należy usuwać, bo osłabiają wzrost rośliny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjneCT65S0DACpw5YxuudWTQXGWdsQfwqGshiYMclUA-4gI2BXiy2gckJR_m9-C7D0q8rLAw7dPzDBnvs6G6ZDRZvJNP-ntnYfioVhxXWAoLKzAgjBSBnQcsV6fbxPCKNKftkhk0RHsAs90/s1600/P1310523.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjneCT65S0DACpw5YxuudWTQXGWdsQfwqGshiYMclUA-4gI2BXiy2gckJR_m9-C7D0q8rLAw7dPzDBnvs6G6ZDRZvJNP-ntnYfioVhxXWAoLKzAgjBSBnQcsV6fbxPCKNKftkhk0RHsAs90/s1600/P1310523.JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bazylia pospolita [Ocimum basilicum] i tymianek pospolity [Thymus vulgaris].</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Wawrzyn szlachetny lLaurus nobilis] zwany popularnie laurem ma już kilka lat. Wyhodowałam go z odnóżki zielnej. Ukorzenianie trwało długo, bo chyba ze trzy miesiące, ale warto było czekać. Zwykle ukorzeniam rośliny w mieszance torfu i piasku w stosunku 1:1, ale ostatnio nawet nie stosuję ukorzeniacza, a ziemię biorę z działki. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeUPcST6zjEB0sVXfVLeaU0-RDFdYl3b1m410maGqssAg4MS6mUrG9fhPBOHW2Y3NufVC3ZSfrDAfE3GhgTRh3fXRpC63Va9AaGNsU5s9kbklEiIU26IsaYIe3fVdjRk8IQmv7murQY_LD/s1600/P1310525.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeUPcST6zjEB0sVXfVLeaU0-RDFdYl3b1m410maGqssAg4MS6mUrG9fhPBOHW2Y3NufVC3ZSfrDAfE3GhgTRh3fXRpC63Va9AaGNsU5s9kbklEiIU26IsaYIe3fVdjRk8IQmv7murQY_LD/s1600/P1310525.JPG" height="320" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wawrzyn szlachetny [Laurus nobilis]</td></tr>
</tbody></table>
Laur jest rośliną ciepłolubną. Wytrzymuje temperatury do -10 stopni. Zdarzyło mi się widzieć roślinę, która pięknie przezimowała pod przykryciem. Krzew w naturalnych warunkach osiąga 8-10 m, uprawiany w pojemnikach dorasta od 1,5-2 m. Jego wzrost można korygować poprzez cięcie, które dobrze znosi. Rośliny, by kwitnąć i owocować potrzebują drugiego osobnika.<br />
Laur mimo, że nie kwitnie to i tak stanowi ładną ozdobę balkonu lub mieszkania. Ozdobne są jego ciemnozielone, eliptyczne, ostro zakończone i lekko pofałdowane, skórzaste liście, które lekko lśnią.<br />
Wiosną przycinam łodygi o 1-3 długości, a oberwane z nich liście suszę i wykorzystuję do przyprawiania mięs, bigosu itp. Przycinany krzew ładnie się zagęszcza. Laur można prowadzić także w formie piennej.<br />
<br />
Na balkonie uprawiam również lebiodkę pospolitą [Origanum]. Ponieważ krzewinka już słabo rosła ukorzeniam pędy, by uzyskać młody egzemplarz.<br />
Przedstawione w tym poście zioła mają także właściwości lecznicze.Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-15930556137637666622014-09-27T01:16:00.001+02:002014-11-18T20:28:01.216+01:00Aromatyczne półkrzewy w ogródku działkowymAromatyczne półkrzewy wzbogacają ogródek działkowy w ziołowe zapachy, a w czasie kwitnienia ściągają do ogródka pszczoły, trzmiele i barwne motyle. Zioła posadziłam przy ścieżkach, wśród bylin i krzewów, a także w pobliżu grządek warzywnych. Na jednym miejscu mogą rosnąć kilka lat. Wystarczy im zapewnić słoneczne stanowisko i lekkie wapienne podłoże. Rośliny rozmnażam przez odnóżki zielne. U mnie zioła rosną na piaszczystej, suchej glebie wzbogacanej kompostem.<br />
<br />
Nie stosuję chemii w ogrodzie. Zioła wykorzystuję do ochrony roślin. Robię z nich preparaty: napary, wyciągi i gnojowice do oprysków przeciwko chorobom grzybowym i szkodnikom oraz do podlewania roślin i wzbogacania kompostu.<br />
<br />
Zioła chętnie wykorzystuję w kuchni do wzbogacania smaku przyrządzanych potraw i zaparzania pachnących herbatek, a latem do robienia zimnych, orzeźwiających napojów.<br />
<br />
<h3>
Lawenda</h3>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: left;"><tbody></tbody></table>
<h3>
</h3>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj5qNenZW4C9Aukm3JCOnknm8-JjeYdjtbCRKzvtzm003Xlw5q5VbkPx9eWaRU6_SCy2b5DKXfFevd-4RjmLRDh66a5mcf98UJnCPKLmQzKXg4gjpjQtH4RaCMq5naE56zx-eHUajWkUhZ/s1600/_7264027.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj5qNenZW4C9Aukm3JCOnknm8-JjeYdjtbCRKzvtzm003Xlw5q5VbkPx9eWaRU6_SCy2b5DKXfFevd-4RjmLRDh66a5mcf98UJnCPKLmQzKXg4gjpjQtH4RaCMq5naE56zx-eHUajWkUhZ/s1600/_7264027.JPG" height="320" width="212" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Lawenda wąskolistna przy grządce warzywne </td></tr>
</tbody></table>
Jednym z aromatycznym półkrzewów, który uprawiam w moim ogródku jest <a href="http://miechunka.blogspot.com/2012/02/byliny-lawenda.html">lawenda</a> wąskolistna [Lavandula augustifolia]. Wiele lat temu dostałam od siostry kilka odnóżek.Tylko jedna z nich się ukorzeniła. Posadziłam ją w słonecznym miejscu - tuż przy altanie, pięknie się rozrosła, a odpowiednio przycinana obficie kwitła.<br />
<br />
Lawendę uprawiam do dziś. Uwielbiam patrzeć na jej kwiaty umieszczone na długich, cienkich łodyżkach, kołyszących się nawet przy najmniejszym podmuchu wiatru i za ten lawendowy zapach... rozpływający się po ogrodzie. Lubię obserwować barwne motyle oblatujące kwiaty, słuchać brzęczenia pszczół i trzmieli.<br />
<br />
Mam obecnie kilka półkrzewów lawendy wąskolistnej.<br />
W ubiegłym roku przesadziłam ją na nowe, słoneczne miejsce. Od jesieni rośnie przy ścieżce dzielącej grządki warzywne.<br />
Rośliny nie wyglądały najlepiej, były rozrośnięte, nieforemne, wręcz brzydkie. Należało je przyciąć, ale mogłam to zrobić dopiero wiosną. Okryte lekko iglastymi gałązkami dobrze przezimowały. Przycięte prawie do zdrewniałych pędów ładnie się zazieleniły, a w czerwcu zakwitły. Najobficiej kwitła lawenda o prawie białych kwiatach.<br />
<br />
Jeszcze rok lub dwa i moje półkrzewy lawendowe będę musiała zastąpić młodymi roślinami, bo te mają ponad sześć lat, a to już "wiekowe damy". Po kilku latach, mimo systematycznego przycinania nie są już tak atrakcyjne, kwitną słabiej - należy je zastąpić nowymi. Młode pokolenie już rośnie. Niedawno wsadziłam kilka uciętych pędów do doniczek, przykryłam woreczkiem foliowym i wstawiłam do inspektu. Powinny się ukorzenić. Wiosną młode roślinki wysadzę na miejsce stałe.<br />
<br />
Lawendę posadziłam przy mojej ulubionej róży pnącej, by odstraszała mszyce i inne szkodniki.<br />
<br />
Odmian lawendy jest dużo. Niektóre bardzo mi się podobają; mają efektowne kwiaty i ładne liście.<br />
Ja, mimo, że mieszkam na Dolnym Śląsku [ a klimat mamy tu dość łagodny] pozostaję przy lawendzie wąskolistnej. Uważam, że jest ona najbardziej mrozoodporna.<br />
<br />
<h3>
Hyzop</h3>
Mam też w ogródku <a href="http://miechunka.blogspot.com/2012/02/zioa-hyzop-lekarski-hyssopsus.html">hyzop</a> lekarski [Hyssopus officinalis], który jest rośliną miododajną. Doskonale rośnie na ubogiej, piaszczystej glebie. Wymaga stanowiska słonecznego. Zimozielony półkrzew do złudzenia przypomina lawendę. Kwiaty hyzopu osadzone na długich łodyżkach mają najczęściej barwę fioletowo-niebieską, ale drobne listki nie mają srebrzystego połysku jak lawenda. Hyzop co kilka lat sadzę na nowym miejscu. Przycinając roślinę po kwitnieniu zostawiam kilka łodyżek kwiatowych, by zawiązały nasiona, a po pewnym czasie znajduję młode roślinki, które przesadzam na miejsce stałe.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsX9JsOBslvPrq-rT6iYMfYWBXtxPW_nPA1ohyphenhyphenFBAdW5yRulDYsBpSpYzs5p78FEFiPVr4kbwKjkz2RICKKTam76qz1_bN0Nh3FF_LeJA-5X1aHf3mUZkWO4a6I4vt49uj9h5XdMgWn2rD/s1600/_8096319+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsX9JsOBslvPrq-rT6iYMfYWBXtxPW_nPA1ohyphenhyphenFBAdW5yRulDYsBpSpYzs5p78FEFiPVr4kbwKjkz2RICKKTam76qz1_bN0Nh3FF_LeJA-5X1aHf3mUZkWO4a6I4vt49uj9h5XdMgWn2rD/s1600/_8096319+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Hyzop lekarski [Hyssopus officinalis].</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Kiedyś posadziłam hyzop w pobliżu winogron, bo ponoć poprawia smak owoców, ale niestety przetrwał tylko rok. <br />
<br />
<h3>
Bylica piołun</h3>
Trzy lata temu do ogrodu trafiły dwa krzewy bylicy piołunu [ Artemisia absinttium]. Rośliny wypatrzyłam na polnej drodze w pobliżu lasu. Wystarczyło powąchać - bardzo silny, korzenny, gorzki zapach upewnił mnie w tym, że napotkane rośliny to piołun.<br />
Piołun, jego gorzki smak i zapach znam od dziecka. Kiedy miałam kłopoty z żołądkiem mama serwowała mi słabą, ale jakże gorzką herbatkę z tej rośliny i o dziwo dolegliwości mijały.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUPdutSodPSWyBLTtx7pV1JONVqoSCKdajtf3ziyoQ9cOgXRm_OR-mENhZCQdpU1yLGXlqsMr_z0nqkkKcdD798SjNYciaw4DGsH7wxGjJ7EIV1dSkp_n2e0RZjTI0lNK_yWsUjlRh9Kbj/s1600/_8026047+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUPdutSodPSWyBLTtx7pV1JONVqoSCKdajtf3ziyoQ9cOgXRm_OR-mENhZCQdpU1yLGXlqsMr_z0nqkkKcdD798SjNYciaw4DGsH7wxGjJ7EIV1dSkp_n2e0RZjTI0lNK_yWsUjlRh9Kbj/s1600/_8026047+(Copy).JPG" height="320" width="213" /></a></div>
<br />
Znalezione rośliny były niziutkie i dość łatwo dały się wyrwać z ziemi. Posadziłam je w miejscu słonecznym i bardzo suchym, dodając do piaszczystej ziemi nieco kompostu. Nigdy bym nie przypuszczała, że z cherlawych roślinek wyrosną takie piękne okazy. Dopiero kiedy uzyskały prawie 1,5 m wysokości, a dolne części łodyg zdrewniały- zobaczyłam, że mam do czynienia z dorodnymi półkrzewami.<br />
I tak bylica piołun stała się ozdobą ogródka. Jej popielato-zielone liście z wierzchu, a srebrzysto-szare od spodu są mocno powcinane. Zarówno niebieskawa barwa jak i kształt liści, a w czasie kwitnienia masa żółtych, drobnych kwiatków sprawia to, że bylica piołun ładnie komponuje się na tle innych roślin i jest widoczna z daleka.<br />
Niestety, po dwóch latach jeden półkrzew musiałam usunąć z działki, bo dwa zajmowały zbyt dużo miejsca.<br />
Zawsze pilnuję, by nie zawiązały się nasiona i gdy, kwiaty przekwitną wycinam całe pędy tuż przy ziemi. Liście na dolnych, zdrewniałych już pędach często poraża mączniak, a długie pędy pod ciężarem kwiatów, smagane wiatrem i szargane deszczem pochylają się aż do ziemi. Po wycięciu starych dość szybko wyrastają nowe pędy i roślina znów cieszy oczy.<br />
<br />
Bylica piołun odstrasza motyle bielinki, a posadzona przy kapuście zniechęca do obgryzania liści gąsienice tego motyla. Z piołunu robię preparaty przeciwko mrówkom i polewam nimi gniazda mrówek. Do końca nie jestem przekonana o ich skuteczności, bo mrówki zamieszkały właśnie pod tą gorzko pachnącą rośliną. Jednak z polanych preparatem miejsc wyniosły się albo wyginęły. Muszę to zbadać, bo może niepotrzebnie tracę czas na przygotowanie " piołunowej trucizny".<br />
<br />
<h3>
Estragon</h3>
Rośliną podobną do bylicy piołunu jest bylina - estragon [Artemisia dracunculus]. Jej na wpół zdrewniałe, proste pędy osiągają 1,5 m wysokości. Estragon to moje ulubione zioło. Mimo, że lubi wilgotne i żyzne podłoże to rośnie pięknie na suchej, piaszczystej ziemi, ale za to słońca ma pod dostatkiem.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeCEJ2v1V9_x4IzMI9lx88ItkPobw157D7SESd-a4UnDV5hgl2KLjGLJWkcgdWMJ2K2Y5PV8Hb-OXmLHef1UTiG4C7ALIs1mgzBib4aOGlHG_6nxgWKu46MAjetJ7LR9m74jd8703m9XIU/s1600/_8096321+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeCEJ2v1V9_x4IzMI9lx88ItkPobw157D7SESd-a4UnDV5hgl2KLjGLJWkcgdWMJ2K2Y5PV8Hb-OXmLHef1UTiG4C7ALIs1mgzBib4aOGlHG_6nxgWKu46MAjetJ7LR9m74jd8703m9XIU/s1600/_8096321+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Estragon [Artemisia dracunculus].</td></tr>
</tbody></table>
Mam tę roślinę od 20 lat i nigdy nie okrywam jej na zimę. Czasami tak się rozrośnie, że muszę nadmiar usunąć. Korzeni się płytko, więc nie mam z tym problemu. Latem usuwam część pędów, które w pogoni za słońcem przechodzą przez druciany płot sąsiadki i do połowy pędów są po drugiej stronie siatki - niesforne uparciuchy. Na początku sierpnia wycinam wszystkie pędy i za pewien czas mam młode odrosty i znów mogę delektować się ich anyżkowym smakiem. O estragonie pisałam w jednym z poprzednich postów.<br />
<br />
<br />
<h3>
Szałwia lekarska</h3>
Wspomnę o jeszcze jednym półkrzewie, który od lat rośnie nie tylko na działce, ale także w ogródku pod balkonem i przed blokiem. Tym półkrzewem jest szałwia lekarska [Salvia officinalis]. Ogródek pod balkonem jest bardzo słoneczny, więc w upalne dni to dosłownie "patelnia", natomiast przed blokiem przez większość dnia panuje półcień, a jednak rośliny nie podlewane i nie zasilane wspaniale kwitną. Praca przy tej roślinie sprowadza się do wycięcia przekwitłych kwiatostanów, a wiosną przycięcia pędów. Czasami rośliny przemarzają. Wycinam uszkodzone pędy i czekam spokojnie aż odbiją, rozrosną się i znów zakwitną.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNgIsV0Xh1KI4xBbDmPEjikGHeg5gcOUhad-ONRXOaLtQX4yFVdjwo9XkwjEbEQ9bxWbiQO2mlv8ugTAWqMq2gInAK6N8vN61X1TLGX8GouTL2MqkH8rsVjuNqBTMBArhVqMZCpVJ0GjRV/s1600/P1320097+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNgIsV0Xh1KI4xBbDmPEjikGHeg5gcOUhad-ONRXOaLtQX4yFVdjwo9XkwjEbEQ9bxWbiQO2mlv8ugTAWqMq2gInAK6N8vN61X1TLGX8GouTL2MqkH8rsVjuNqBTMBArhVqMZCpVJ0GjRV/s1600/P1320097+(Copy).JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Szałwia lekarska [Salvia officinalis].</td></tr>
</tbody></table>
Napar z szałwii stosuję przy infekcjach jamy ustnej i gardła. Pamiętam jak pomogło mi płukanie gardła przy anginie ropnej. Trafiłam do szpitala z bardzo wysoką temperaturą. Miałam mieć nacinane migdałki, bo antybiotyki nie były w stanie zwalczyć choroby. Pielęgniarki nagotowały gar szałwii; płukanie pomogło- czopy zeszły i obniżyła się temperatura.<br />
<br />
Szałwia to miododajna i pyłkodajna, w połowie zimozielona roślina o liściach pokrytych włoskami i niebiesko fioletowych kwiatach. Liście wydzielają olejki eteryczne o specyficznym zapachu kamfory.<br />
<br />
Zioło wykorzystywane jest w kuchni, przemyśle, w medycynie i do ozdabiania ogrodów.<br />
<br />
Zioła uprawiam w ogródku i na balkonie, a mam ich ze 20 gatunków.<br />
Przedstawiłam tylko te zioła, które mogą być pachnącą i piękną ozdobą ogrodu lub działki.<br />
<br />Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-55112996613388005302014-09-06T09:49:00.005+02:002015-05-10T13:14:11.538+02:00Kwitnąca rabata przy "mini' oczku wodnym.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Kwiaty w moim małym ogródku działkowym zajmują coraz większą przestrzeń, towarzyszą im zioła i krzewy ozdobne. Do bylin wieloletnich dołączają kwiaty z samosiewu - dwuletnie byliny i kwiaty jednoroczne. Samosiejki wymieszane z bylinami doskonale wypełniają puste miejsca po roślinach cebulowych i tych bylinach, które po przekwitnięciu zanikają.<br />
<br />
Nie wysiewam jednorocznych nagietek, ostróżeczek polnych, dwuletnich naparstnic, goździków brodatych, firletek kwiecistych, orlików, miesięcznicy dwuletniej i fiołków bo wiem, że wiosną spotkam te kwiaty nie tylko na rabatach, ale i w innych miejscach ogródka.<br />
<br />
Kwiaty na rabacie znajdującej się przy oczku wodnym tak się rozrosły, że weszły na teren zarezerwowany dla truskawek i powstała rabata kwiatowo-truskawkowa. <br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFRP-AKNiUhDIWaaPsR_9rnah9MvxmkRUAphkrrSFuZGNzilBvp2jqlGcE86FC3EPhyphenhyphenSGpz1FAVV1U5osvGApT3jCkcTRcSgX4cMk9szpCkdENQmeTcwoMXjXOB_yNO1byrPDxAa-Tp3eC/s1600/_7201024+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFRP-AKNiUhDIWaaPsR_9rnah9MvxmkRUAphkrrSFuZGNzilBvp2jqlGcE86FC3EPhyphenhyphenSGpz1FAVV1U5osvGApT3jCkcTRcSgX4cMk9szpCkdENQmeTcwoMXjXOB_yNO1byrPDxAa-Tp3eC/s1600/_7201024+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwitnące rośliny w pobliżu oczka wodnego.</td></tr>
</tbody></table>
Do posadzonej przy oczku wodnym pysznogłówki szkarłatnej dołączyły firletki i ślazówka. Po przekwitnięciu usunęłam nieproszonych gości, by zrobić miejsce innym bylinom. Natomiast niebieska trawa ozdobna, posadzona w dużej donicy bez dna, jakimś cudem wymknęła się stamtąd i wyrosła tuż przy ścieżce.<br />
<br />
Na tej rabacie rosną także krzewy ozdobne: kosodrzewina, laurowiśnia, krzewuszka cudowna, pięciornik o pomarańczowych kwiatach i hibiskus kwitnący na niebiesko.<br />
<br />
Nadal kwitnie krzewuszka ozdobna, a obok niej pojawiły się delikatne, puchate kłosy rozplenicy japońskiej.<br />
<br />
Wiosną kwitnie na pomarańczowo kuklik i swoje miododajne kwiatki otwiera miodunka pstra. Żurawki i tiarelle czarują delikatnymi kwiatostanami przez długi czas. Piękne, żółte kwiaty ma dziurawiec ozdobny, a zielono-żółte przywrotnik. Natomiast liliowce kwitną na żółto i na bordowo.<br />
<br />
<br />
Obok na długiej rabacie, która ciągnie się wzdłuż płotu rosną azalie, różanecznik, lilak, pigwowce, róże, pęcherznica, trzmieliny, tuje i jałowce. Między nimi zioła i kwiaty. Teraz rozkwitają czerwone kwiaty dalii, wiosną kwitły tulipany, później firletki kwieciste i naparstnice, jesienią - wieloletnie, wysokie chryzantemy o różowych kwiatach i marcinki.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYPVwlN9VcdG6k7N0KKfRhtJptfKRV-R_VDHrYsZE47HRCZYh7eRveskiMIhORdMlkVNE3jxTu8z1dxApfY_Tk_8XVbw5lI8VpaXRTV27FMyG-TwYPBAJqbKgbyaKnOMGcsHSYXRcEHTgQ/s1600/_7285121+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYPVwlN9VcdG6k7N0KKfRhtJptfKRV-R_VDHrYsZE47HRCZYh7eRveskiMIhORdMlkVNE3jxTu8z1dxApfY_Tk_8XVbw5lI8VpaXRTV27FMyG-TwYPBAJqbKgbyaKnOMGcsHSYXRcEHTgQ/s1600/_7285121+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwitnąca rabata od strony ścieżki.</td></tr>
</tbody></table>
Po lewej stronie ścieżki kwitną tawuły japońskie o liściach zielonych i złocistożółtych. Te odporne na choroby rośliny doskonale sobie radzą w słońcu.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfyU1bEboXlGgROb-OmjYc0tvx_gt6U4l06X_G8RQ0GTOPiLIg6SSPPQU5u4bMseaAfUi12I-hDClcN_ZGb-kApX40z1oXqOvp201m96yDEqfAthyG7RmSWoQiVJvk68YcggBKCnxz7Jix/s1600/_7285173+(Copy)%2B(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfyU1bEboXlGgROb-OmjYc0tvx_gt6U4l06X_G8RQ0GTOPiLIg6SSPPQU5u4bMseaAfUi12I-hDClcN_ZGb-kApX40z1oXqOvp201m96yDEqfAthyG7RmSWoQiVJvk68YcggBKCnxz7Jix/s1600/_7285173+(Copy)%2B(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tawułka Arendsa [Astible arendsii].</td></tr>
</tbody></table>
Natomiast rosnąca za nimi tawułka, wymaga stanowiska lekko ocienionego. Jest mało odporna na choroby, liście często atakuje mączniak, ale kwitnie prześlicznie.<br />
<br />
Tak wygląda rabata przy oczku wodnym od strony niewielkiego trawnika. Tutaj posadziłam niższe rośliny.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidhGC9oX87-k89Pi_50Cw2WcMc-gMRyh0luqJgJrYGdPywvUyllDpK9NKxJkAzkfIkDHPVNoBOITSTJpJRXzEAKbGChJZqyQfc6zYC9G5ugWTwDuYpUpk9DbWvIeOUqot0q_mxEWubUrzv/s1600/P1320175+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidhGC9oX87-k89Pi_50Cw2WcMc-gMRyh0luqJgJrYGdPywvUyllDpK9NKxJkAzkfIkDHPVNoBOITSTJpJRXzEAKbGChJZqyQfc6zYC9G5ugWTwDuYpUpk9DbWvIeOUqot0q_mxEWubUrzv/s1600/P1320175+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przywrotnik i żurawki przy oczku wodnym.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkoZblgSoP3Oux-3x0lEUzLXgUFa4SVCwQPgRe_ixs2osb1B0jCc76p84mEYuMOMNS2_52NaY_XCwasYmjhWUYFtT_DMEq_dFuasv_92hyphenhyphenipWTksZCWl72IzOd8IG0W7-FTvBL9zbLD_9v/s1600/P1320176+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkoZblgSoP3Oux-3x0lEUzLXgUFa4SVCwQPgRe_ixs2osb1B0jCc76p84mEYuMOMNS2_52NaY_XCwasYmjhWUYFtT_DMEq_dFuasv_92hyphenhyphenipWTksZCWl72IzOd8IG0W7-FTvBL9zbLD_9v/s1600/P1320176+(Copy).JPG" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fragment rabaty od strony trawnika.</td></tr>
</tbody></table>
Oczko wodne otoczone roślinami jest ledwo widoczne, a mimo to zalatują tu ważki i nawet pojawiła się traszka.<br />
Lubię ten lekko ocieniony, kolorowy zakątek ogrodu.Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-71800192555634958452014-09-02T11:15:00.004+02:002014-11-19T11:17:18.626+01:00Pachnące byliny lata.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogródek działkowy latem wygląda jak piękny bukiet. Byliny zdobią, pachną, przyciągają do ogrodu pszczoły, trzmiele i motyle.<br />
<br />
Z wiejskich ogrodów trafiły na działki i do ogrodów przydomowych zapomniane nieco floksy wiechowate, zwane płomykami. Od kilku lat rosną także na mojej działce. Rozmnożyłam je przez sadzonki pędowe. Jesienią wysieję własne nasiona, może uda się wyhodować kwiaty o innej barwie, gdyż floksy łatwo się krzyżują. W inspekcie czeka na wysadzenie floks w kolorze białym. <br />
Floksy posadzone w pobliżu altany, w lekkim cieniu kwitną już drugi miesiąc. Ostatnio sponiewierały je ulewy i wiatr, ale pozbierały się i znów wyglądają pięknie. Zasilam je kompostem, a w okresie długotrwałej suszy podlewam. Czasami część łodyg przycinam, by przedłużyć kwitnienie.<br />
<br />
Posadziłam floksy także w ogródku za balkonem. Rosną w pełnym słońcu, nie są zasilane, ani podlewane, a utworzyły ładną kępę i od kilku tygodni niezmordowanie kwitną.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWHH2aqvT7AlSED22XYQzY4LjktKDXbYkOPA1OHVAWiw-kMYXxxdTXpjXbrh4fu-AIjmXjTji5TylNJvFwXnVmJx-efO7K4t9zKPNa7PwsRisiHNR8d2NxQq3PhN1-pT7pZocm7FzqH9YC/s1600/_8096347+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWHH2aqvT7AlSED22XYQzY4LjktKDXbYkOPA1OHVAWiw-kMYXxxdTXpjXbrh4fu-AIjmXjTji5TylNJvFwXnVmJx-efO7K4t9zKPNa7PwsRisiHNR8d2NxQq3PhN1-pT7pZocm7FzqH9YC/s1600/_8096347+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Floksy wiechowate [Phlox paniculata].</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbNBN55tFHwrj_3n-l3ukOrJzvhIjzdijEvwMBgC6oQEHRiSJOL13k4Qq3ylJCE3Je2t1qMFjZQoX0_3GDu43QsDUyG_yHvTOny3860OX8eXy6kTgpKGtRqJI_sfNiQRCmwdd7Izb8M-PD/s1600/P1250664+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbNBN55tFHwrj_3n-l3ukOrJzvhIjzdijEvwMBgC6oQEHRiSJOL13k4Qq3ylJCE3Je2t1qMFjZQoX0_3GDu43QsDUyG_yHvTOny3860OX8eXy6kTgpKGtRqJI_sfNiQRCmwdd7Izb8M-PD/s1600/P1250664+(Copy).JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Floksy wiechowate</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCw6hedDcmrbUwpcuPWHjoSgjWIcoOstC2dWTgQvmriXbpkpf1zUfEe4ICuEFDcpaYt6HYK7yAR114A_qopupbuVouO2zY4HSHCoc9mK-VGzJvcXJ1aKRoST7KZ5Hwu7_lj1kOAPG3GXcG/s1600/P1250659+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCw6hedDcmrbUwpcuPWHjoSgjWIcoOstC2dWTgQvmriXbpkpf1zUfEe4ICuEFDcpaYt6HYK7yAR114A_qopupbuVouO2zY4HSHCoc9mK-VGzJvcXJ1aKRoST7KZ5Hwu7_lj1kOAPG3GXcG/s1600/P1250659+(Copy).JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Floks wiechowaty [Phlox paniculata]</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Floksy pięknie pachną i przyciągają motyle.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Przy "mini" oczku wodnym rozrosła się pysznogłówka szkarłatna [Monarda didyma] zwana też bergamotką lub monardą. Ta miododajna bylina jest bardzo aromatyczna. Zapach jaki roztacza wokół, podobny jest do cytrusowego aromatu wydzielanego przez skórki pomarańczy - bergamoty. Pachnąca jest cała roślina.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXVJKko0RQ8wQWIPQnZPAdMwIt34uCnLY43V1YUi79UfrW50ZAJmn_PseRNx39sy7hId8v1uuyfT9G6yn3YcIZsUBJc1-kLaUXegWPc8BakyGeC6oSdumON_QgDIFtL-iTFGbXuYLBiNx8/s1600/_7285195+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXVJKko0RQ8wQWIPQnZPAdMwIt34uCnLY43V1YUi79UfrW50ZAJmn_PseRNx39sy7hId8v1uuyfT9G6yn3YcIZsUBJc1-kLaUXegWPc8BakyGeC6oSdumON_QgDIFtL-iTFGbXuYLBiNx8/s1600/_7285195+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pysznogłówka szkarłatna = monarda dwoista [Monarda didyma].2</td></tr>
</tbody></table>
Czerwone kwiaty monardy wyglądem przypominają rozwichrzoną czuprynkę i często rosną piętrowo.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWw-bK_0oyIS7__wfqt3K0xzTb7FRj0ayloB011M1-a766yJTlOJ7CFEFcNf-CbSFTPWW1WPRMSIoaFSh1EbiNKz_9t3WWgRGwxvlyNZ3dKJOqXmw7FVCvIW_T07bB02nWlWlXEdN95TMi/s1600/P1280539.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWw-bK_0oyIS7__wfqt3K0xzTb7FRj0ayloB011M1-a766yJTlOJ7CFEFcNf-CbSFTPWW1WPRMSIoaFSh1EbiNKz_9t3WWgRGwxvlyNZ3dKJOqXmw7FVCvIW_T07bB02nWlWlXEdN95TMi/s1600/P1280539.JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pysznogłówka szkarłatna [Monarda didyma] - kwiaty rosną piętrowo.</td></tr>
</tbody></table>
Wygląda to tak: z dolnego kwiatostanu wyrasta sztywna, prosta łodyżka, a na niej osadzony jest kwiatostan nieco mniejszy od dolnego. Pysznogłówka uwielbiana jest przez pszczoły, które w pogodne dni oblatują pachnące kwiaty. Należy do tej samej rodziny co mięta, rozrasta się przez kłącza i jest dość ekspansywna, ale dla tej rośliny warto znaleźć miejsce w ogrodzie. Ziemia powinna być lekko wilgotna i lekka. Ja do piaszczystej ziemi, bo taką mam na działce dodałam trochę kompostu i to im wystarcza.<br />
<br />
Do bylin kwitnących latem i pięknie pachnących należą niektóre odmiany lilii i liliowców. Mam tylko kilka odmian tych roślin, ale nie znam ich nazw gatunkowych.<br />
Lilie białe roztaczają odurzający zapach na cały ogródek. Trudno przejść obok nich obojętnie, bo oprócz zapachu zachwycają urodą .<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVVS4TP8W_w_Ha-Cj5_Vf6k6dpG43D6CITmMbrLpY2Qt-l8wX0uqNrhSOd89i730D5NzDzO9PC6yikdbNaPPLrCE9bhBhFnHceF9wo3QKoyq9hQOZ3HB6T0ARtzfp3eTfgqsP8J_0iSkWe/s1600/P1280967+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVVS4TP8W_w_Ha-Cj5_Vf6k6dpG43D6CITmMbrLpY2Qt-l8wX0uqNrhSOd89i730D5NzDzO9PC6yikdbNaPPLrCE9bhBhFnHceF9wo3QKoyq9hQOZ3HB6T0ARtzfp3eTfgqsP8J_0iSkWe/s1600/P1280967+(Copy).JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Lilie białe i pomarańczowa lilia tygrysia.</td></tr>
</tbody></table>
Wśród liliowców, szczególnie ten o pomarańczowych kwiatach przypadł mi do gustu. Kwitnie długo, a jego liczne kwiaty mają cytrusowy zapach. Także w ogródku za balkonem rośnie pokaźna kępa tych liliowców.<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglKMlZlVt5_IXRrlQXGsYn7mqTGG2vJYLQnDmNzUtzQ0HjDsh9CmJWsKK4MA2F6S5ijSafcMJ1bqKgeNH2lW1kAwG_Kg3NWp74DBmH-4CXEDoX6IgA7ZIdAiKpltqmyflh4frJzSnpkZLs/s1600/_8066227+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglKMlZlVt5_IXRrlQXGsYn7mqTGG2vJYLQnDmNzUtzQ0HjDsh9CmJWsKK4MA2F6S5ijSafcMJ1bqKgeNH2lW1kAwG_Kg3NWp74DBmH-4CXEDoX6IgA7ZIdAiKpltqmyflh4frJzSnpkZLs/s1600/_8066227+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Liliowiec [ Hemerocallis]</td></tr>
</tbody></table>
Wszystkie te pachnące piękności rosną w różnych zakątkach ogródka, więc ich zapachy się wzajemnie nie przenikają. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-58041416719751175382014-08-24T15:22:00.002+02:002015-06-04T12:32:15.197+02:00Całoroczna rabata bylinowa.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Byliny posadzone pod jabłonią, która rośnie tuż przy furtce zdobią ten lekko zacieniony zakątek już od wczesnej wiosny. Od lat rosną tu funkie, bergenie, runianka japońska, bodziszek, dąbrówka rozłogowa, chaber białawy i kwitnące na żółto: chaber wielkogłówkowy, wiesiołek missouryjski, smagliczka skalna, nachyłek wielkokwiatowy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Pierwszy na rabacie zakwita niziutki irysek. Śliczny kwiatek w różnych odcieniach fioletu cieszy oczy przez kilka dni.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB8cXHQL_rgLA6-jrzTANG4igKE9I5XEm1gUBU7hJRxsmeelRUL-e-8MSDSCuGKwCzwJJZc-HD8gKP4yEe-x8ajBrz7Guv3REFXOvU4rhPepIFfVC5a9qmcS8oBxLJNqSm5JpKxYqirnnd/s1600/P1220809.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB8cXHQL_rgLA6-jrzTANG4igKE9I5XEm1gUBU7hJRxsmeelRUL-e-8MSDSCuGKwCzwJJZc-HD8gKP4yEe-x8ajBrz7Guv3REFXOvU4rhPepIFfVC5a9qmcS8oBxLJNqSm5JpKxYqirnnd/s1600/P1220809.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Irysek w odcieniach fioletu.</td></tr>
</tbody></table>
W maju i czerwcu kwitną na fioletowo astry alpejskie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin54uQkw8DA28oFm45I2c3SemlM_cOS9ahwN4OeTkWfIrlrbWy6Q1adXa4LucD4KzUTNrird9joaCVsEs0KJMXvvgBqc1EjVwv_Mg2j_TxIfS8Bl2AoidK0M7B-C6I7psvNveFCuhwHHMW/s1600/21.05.09+060.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin54uQkw8DA28oFm45I2c3SemlM_cOS9ahwN4OeTkWfIrlrbWy6Q1adXa4LucD4KzUTNrird9joaCVsEs0KJMXvvgBqc1EjVwv_Mg2j_TxIfS8Bl2AoidK0M7B-C6I7psvNveFCuhwHHMW/s1600/21.05.09+060.jpg" style="cursor: move;" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Astry alpejskie.</td></tr>
</tbody></table>
Od czerwca do sierpnia rozwija swoje miododajne, lilioworóżowe kwiaty chaber białawy.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrdhb4gGYDYNucmK7c2y6SRCEfm6hrh9ppx9Q2OzbkJoBYfTiOkdE1vqa69c9gOvoMnXybBF6xixzVYSnIsRp9R81QzBou_e-dSAxaIosrx_zzbdMqbJB1a-wA6umlFwU44SBbAmg7aD1V/s1600/13.06.08+128.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrdhb4gGYDYNucmK7c2y6SRCEfm6hrh9ppx9Q2OzbkJoBYfTiOkdE1vqa69c9gOvoMnXybBF6xixzVYSnIsRp9R81QzBou_e-dSAxaIosrx_zzbdMqbJB1a-wA6umlFwU44SBbAmg7aD1V/s1600/13.06.08+128.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chaber białawy.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Na początku lata zakwita runianka japońska. Ta zimozielona krzewinka z rodziny bukszpanowatych lubi półcień. Jej białe kwiatuszki są niepozorne, natomiast ozdobą są liście. Roślina rozrasta się przez podziemne pędy. W naturze można ją spotkać na rumowiskach.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMDVKdWZPmlffeSJwIP0EvmqkcNCy2GZ0tWsESs612aEWa6y3Rt71o0DHRm0jGc6sjaNCzHt2fsFCZTEM4wbWWUxcNf3SZc5oP_rvjS1hYOj87JTRLXfg8eEv4L5Qdoe1L7Cli6jGu5jnK/s1600/22.03.2014+071.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMDVKdWZPmlffeSJwIP0EvmqkcNCy2GZ0tWsESs612aEWa6y3Rt71o0DHRm0jGc6sjaNCzHt2fsFCZTEM4wbWWUxcNf3SZc5oP_rvjS1hYOj87JTRLXfg8eEv4L5Qdoe1L7Cli6jGu5jnK/s1600/22.03.2014+071.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Runianka japońska.</td></tr>
</tbody></table>
Od czerwca do września ukazują się fioletowe kwiaty głowienki wielkokwiatowej.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhndzyGbztEyLxTJyf_wkRXYPNyXeJE2WBiyXgQSvfOLXkirmh8qoi-eS8_SC7Y3K18RpJF1cQMSdkJT2rFzaaYVw8y6-l4jisyyUgiEoqflUn9dK68n8j-PGPbsD02yVJjb-d0r995FisP/s1600/24.06.08+103.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhndzyGbztEyLxTJyf_wkRXYPNyXeJE2WBiyXgQSvfOLXkirmh8qoi-eS8_SC7Y3K18RpJF1cQMSdkJT2rFzaaYVw8y6-l4jisyyUgiEoqflUn9dK68n8j-PGPbsD02yVJjb-d0r995FisP/s1600/24.06.08+103.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Głowienka wielkokwiatowa.</td></tr>
</tbody></table>
Ta bylina, podobnie jak większość ziół należy do rodziny jasnowatych. Jest rośliną miododajną, toteż chętnie przysiadają na niej trzmiele i pszczoły.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbh4A-kTp41i_JEQIhJJC9_PBW2s-3vBvM-tv-oSj_Exz3ddJur7giecJAfo4ehcR2H-006NZeivjpMLxrjyNJMOnes5tB21YJeowSGE1Ndmqdb_T3eR9tzzARBDsDSS8BqGHjy6IcKjpD/s1600/P1270906.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbh4A-kTp41i_JEQIhJJC9_PBW2s-3vBvM-tv-oSj_Exz3ddJur7giecJAfo4ehcR2H-006NZeivjpMLxrjyNJMOnes5tB21YJeowSGE1Ndmqdb_T3eR9tzzARBDsDSS8BqGHjy6IcKjpD/s1600/P1270906.JPG" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dąbrówka rozłogowa, przegorzan i smagliczka skalna.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
Wiosną, kwitnącej na żółto smagliczce skalnej towarzyszy dąbrówka rozłogowa o bordowych liściach i niebieskich kwiatach. <br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVrld49EFTqPxdRgMGvjEzxj-UDtQ0vLwGGW5nz9vGHnGJyMfQmg8FrCM8watZXObKDhGh7T8_1VG-hcjhug9yo4_XM0LFRHRr1G10Z-e1nLHqAk1GvwSBYcI335F2HjIwZ6BW-OSTGxIf/s1600/P1280052+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVrld49EFTqPxdRgMGvjEzxj-UDtQ0vLwGGW5nz9vGHnGJyMfQmg8FrCM8watZXObKDhGh7T8_1VG-hcjhug9yo4_XM0LFRHRr1G10Z-e1nLHqAk1GvwSBYcI335F2HjIwZ6BW-OSTGxIf/s1600/P1280052+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Funkie o liściach białozielonych i zielonych, z lewej kwitnący bodziszek.</td></tr>
</tbody></table>
Swoje kwiaty rozwija bodziszek o pachnących liściach. Kwitną także bergenie, chabry i wiesiołki. Później swoje dzwonkowate kwiaty ukazują funkie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrQICgjWBdUpwpaTifKmQr5urG8wUPUZSr68hhhPiMwKXp0aYc8ngAwYeAXJF4kRc6cjyofFLOLDUMgVxO8lKS7qeYiKA6jdZadF0UnvCaXIbR2BbMAITcGlGKfhkLEmkEr29L4TtFSK2l/s1600/_5216192.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrQICgjWBdUpwpaTifKmQr5urG8wUPUZSr68hhhPiMwKXp0aYc8ngAwYeAXJF4kRc6cjyofFLOLDUMgVxO8lKS7qeYiKA6jdZadF0UnvCaXIbR2BbMAITcGlGKfhkLEmkEr29L4TtFSK2l/s1600/_5216192.JPG" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bergenia.</td></tr>
</tbody></table>
Bergenia kwitła wczesną wiosną, a w lipcu powtórzyła kwitnienie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Na rabatę wkradły się orliki i firletka kwiecista, która potrafi wysiać się wszędzie i czarować widocznymi z daleka amarantowymi kwiatkami. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLIoo9SHdOEkp84M3kVmCynbe0ZyWLAEFW-q0wNy04I-3f39l716EzMz73XmVX-cqA4CY4zdiIbMBbUA1AjH-7rB3MVHvm8LSNMgVAQ7MGm12khDdjkTykT-5B42Rl_R8-vfHTu9h18Emw/s1600/P1280518+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLIoo9SHdOEkp84M3kVmCynbe0ZyWLAEFW-q0wNy04I-3f39l716EzMz73XmVX-cqA4CY4zdiIbMBbUA1AjH-7rB3MVHvm8LSNMgVAQ7MGm12khDdjkTykT-5B42Rl_R8-vfHTu9h18Emw/s1600/P1280518+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nachyłek wielkokwiatowy.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Zadomowiły się tu także przegorzany, które już przekwitły.Wycięłam pędy, wyrosły już młode rozetki - zakwitną w przyszłym roku. Wczoraj zauważyłam, że rosnący przy chodniku rozchodnik wysoki zaczyna rozwijać pojedyncze kwiaty. Kilka dni temu przywiązywałam jego pędy do podpory, gdyż obciążone dużymi baldachami leżały na ziemi. Myślałam, że zakwitnie we wrześniu, a tu... już go pszczoły oblatują.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ-wOfLEEskZgk1BRHZSL1JHy8mgaLE8vDfc6hyoTIS8V4-ZovyhNCa4mUE36WkbepOtboio84cmfoPI5bb46xEBsyztLuVoOpOQiUDWJ0DvW8ge51PRmUf0hiavjFR_h5BGD9JHbaeUQv/s1600/006+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ-wOfLEEskZgk1BRHZSL1JHy8mgaLE8vDfc6hyoTIS8V4-ZovyhNCa4mUE36WkbepOtboio84cmfoPI5bb46xEBsyztLuVoOpOQiUDWJ0DvW8ge51PRmUf0hiavjFR_h5BGD9JHbaeUQv/s1600/006+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rozchodnik wysoki [zdjęcie z ubiegłego roku].</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Lekkości kwiatowej grządce nadaje niebieska trawa. Po wycięciu przegorzanów jej długie źdźbła górują na bylinowej rabacie. Ładnie komponują się z rozchodnikiem wysokim, którego kwiatostany zdobią ogród również zimą. <br />
Nawet taka ilość bylin może rosnąć na małym skrawku ziemi i zdobić ogród przez cały sezon.<br />
<br />Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-11523716096398498152014-08-18T10:12:00.001+02:002015-06-04T12:21:19.100+02:00Byliny kwitnące latemOgródek działkowy przez całe lato ubarwiają byliny. Wchodzących na działkę wita kwitnąca na biało odętka wirginijska. Osadzone na długich pędach kwiaty, ułożone są w czterech pionowych rzędach, ustawionych pod kątem 90 stopni. Rozkwitają bardzo powoli. Zanim otworzą się szczytowe pąki upływa sporo czasu, toteż ta urocza bylina długo kwitnie zwabiając setki trzmieli. Może rosnąć zarówno w słońcu jak i w półcieniu. Z bardzo płytko umiejscowionych korzeni wyrastają liczne nierozgałęzione, dość mocno ulistnione, sztywne pędy, które tworzą kwiatostany. Wiosną podsypałam rośliny kompostem- rozrosły się tworząc dużą kępę, ale nie są to ekspansywne byliny.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimsVxQ2RVAKGknjc7LcTRG4uU4CJf3hc2vC_C8S4fBz6aAste7RZCzW-szZFD9OLLJ39OdQo5hsXUaznKJEEM1mD6KtwjO5rjeE1NhwJB503CLYkseRVCTm6K03wwM6XP_z4qKbRUyMNoC/s1600/_8096297+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimsVxQ2RVAKGknjc7LcTRG4uU4CJf3hc2vC_C8S4fBz6aAste7RZCzW-szZFD9OLLJ39OdQo5hsXUaznKJEEM1mD6KtwjO5rjeE1NhwJB503CLYkseRVCTm6K03wwM6XP_z4qKbRUyMNoC/s1600/_8096297+(Copy).JPG" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Odętka wirginijska </td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Tuż przy ścieżce rośnie mikołajek płaskolistny i przegorzan. Te byliny doskonale się czują na piaszczystej<br />
suchej ziemi. Są mało wymagające; wystarczy ściąć pędy, które przekwitły. Miesiąc wcześniej oberwałam przegorzanom dolne liście, gdyż zostały porażone przez grzyby, skorzystały z tego niższe rośliny - dotarło do nich więcej światła.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1NdtTn5zE8Q9QmstdUoEwaD9Q6fikVGz7D18VfIYIkKzcrkkRqY_2w_A4qUrsajsNd6c1EVKSyIAl-FY5LH5KZkE4aFJnJqN4cbzyY8DQ-dKnTBlPyViv0tTW1DKyYo_SSiTfEuKxt7OL/s1600/P1280960+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1NdtTn5zE8Q9QmstdUoEwaD9Q6fikVGz7D18VfIYIkKzcrkkRqY_2w_A4qUrsajsNd6c1EVKSyIAl-FY5LH5KZkE4aFJnJqN4cbzyY8DQ-dKnTBlPyViv0tTW1DKyYo_SSiTfEuKxt7OL/s1600/P1280960+(Copy).JPG" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Mikołajek płaskolistny [Eryngium planum].</td></tr>
</tbody></table>
Przegorzan i mikołajek płaskolistny to idealne rośliny do suchych bukietów.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGXleAKHUs5LXEZJota-GcOEkZSqFadMeSu2ACo4jeDK6sxiHXyqCAi8uvDLguyooVnm2LF3PYnVcgARtnJzpISyiC2HM0L-oltzaIkIQjYqrSbLViASKgMQfR13HHeQxxhTtixILVEGFk/s1600/_8202056+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGXleAKHUs5LXEZJota-GcOEkZSqFadMeSu2ACo4jeDK6sxiHXyqCAi8uvDLguyooVnm2LF3PYnVcgARtnJzpISyiC2HM0L-oltzaIkIQjYqrSbLViASKgMQfR13HHeQxxhTtixILVEGFk/s1600/_8202056+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przegorzan pospolity Echinops ritro].</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Przyjemnie jest popatrzeć na owady oblatujące kwiaty przegorzanu i posłuchać ich brzęczenia. Ostatnio, gdy przechodziłam obok użądliła mnie pszczoła, a to już przyjemne nie było.Wyjęłam żądło i zrobiłam okład z mocno zgniecionej naci pietruszki - przestało zupełnie boleć.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh38LdKNfhPjpELHr9yyQm_ZnQRbQ6Hfdp0xnc_wcqGtA7GllxLhEaxtgrchm6BJYfCdBUPxqEfHpz57h2-Tnk9hq83vyP18OCEO_tF8BSlYyCHj_RPgUUYOFgoYQ2-_WUHyxEFg60LC8qf/s1600/_8202059.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh38LdKNfhPjpELHr9yyQm_ZnQRbQ6Hfdp0xnc_wcqGtA7GllxLhEaxtgrchm6BJYfCdBUPxqEfHpz57h2-Tnk9hq83vyP18OCEO_tF8BSlYyCHj_RPgUUYOFgoYQ2-_WUHyxEFg60LC8qf/s1600/_8202059.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przegorzany, odętki,a dalej słoneczniczki szorstkie i rudbekie</td></tr>
</tbody></table>
Wiosną, zanim urosną przegorzany, odętki i mikołajki na tym miejscu królują orliki, które po kwitnieniu nisko przycinam - nawet dwukrotnie, gdyż liście tych bylin często atakuje mączniak.Tutaj wkradły się też białe margerytki i firletka chalcedońska. Po przekwitnięciu, łodygi odętek, przegorzanów i mikołajków także ścinam i zanim urosną młode rozetki, ten kawałek grządki zdobią ciemnozielone liście młodych liliowców i ich pojedyncze kwiaty. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKVk9eQi5M3Z5IvnuSnG-Cnyq0qCfgrfARCceFhkLCBdSCz_B3QHlM0v_0nDUpCbYnRDHcBEA7xuaYOrH061vNugm_lz_CzmmsCjV_yJO-kleBozl69L_Fa0wcrOffCGm44Nh3V7ZKWIfW/s1600/_8096334+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKVk9eQi5M3Z5IvnuSnG-Cnyq0qCfgrfARCceFhkLCBdSCz_B3QHlM0v_0nDUpCbYnRDHcBEA7xuaYOrH061vNugm_lz_CzmmsCjV_yJO-kleBozl69L_Fa0wcrOffCGm44Nh3V7ZKWIfW/s1600/_8096334+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Słoneczniczek szorstki</td></tr>
</tbody></table>
Od lat, przy betonowej ścieżce prowadzącej do altanki rośnie słoneczniczek szorstki - zajmuje spory kawałek rabaty. Okres kwitnienia tej byliny rozpoczyna się w czerwcu, a kończy we wrześniu. To naprawdę łatwa w uprawie, odporna na choroby roślina. By ładnie prezentowała się na rabacie i długo kwitła obcinam przekwitłe kwiaty. Słoneczniczek nadaje się do suchych bukietów, gdyż łatwo się zasusza, a ścięty do wazonu, długo zachowuje świeżość. Rośliny mają rozbudowane korzenie, które tuż pod powierzchnią ziemi tworzą gęstą sieć, ale nie dajmy się zwieść temu, że korzenie są płytko, bo tak nie jest. Otóż wnikają one głęboko w ziemię i trudno je wykopać. To dzięki nim rośliny są tak żywotne i kwitną obficie od kilkunastu lat, a zasilane są wiosną tylko niewielką dawką kompostu. Ich wzrost rozpoczyna się późno, więc korzysta z tego kokoryczka. Zawsze zadziwia mnie jej siła przebicia, gdy każdej wiosny wychylają się z ziemi jej zielone szpiczaste główki, które po pewnym czasie czarują białymi dzwoneczkami, zawieszonymi pod łukowato wygiętymi liśćmi. Po przekwitnięciu rośliny powoli zanikają, ich miejsce zajmuje wysoki już słoneczniczek.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI3tCSbSsge3b2mz3Io-feDzjFw77aHoZXp-aFYs2h8aXa3HzBACtbB5Wl2EQ6elFeGLfWEr9DhowhbNMK_JS67sQ03K8b8WQDsIFShAy1QMD2jHiOw9gThpqAotkj8OM_vetiUpnsBAcg/s1600/_8096328.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI3tCSbSsge3b2mz3Io-feDzjFw77aHoZXp-aFYs2h8aXa3HzBACtbB5Wl2EQ6elFeGLfWEr9DhowhbNMK_JS67sQ03K8b8WQDsIFShAy1QMD2jHiOw9gThpqAotkj8OM_vetiUpnsBAcg/s1600/_8096328.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rudbekia błyskotliwa Rudbeckia fulgida.</td></tr>
</tbody></table>
Tuż za słoneczniczkiem rosną rudbekie. Jedne rośliny mają kwiaty złociste, a inne brązowo złociste. Same się tutaj wysiały, chyba lubią towarzystwo słoneczniczków.<br />
<br />
Wcześniej kwitły rosnące obok piwonie, trzykrotka wirginijska, a także naparstnice i wszędobylskie firletki o kwieciste amarantowych kwiatach.<br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<br />
Opisane rośliny zajmują rabatę po lewej stronie ścieżki, aż do bocznej dróżki, za którą jest następna rabata kwiatowa dochodząca do altanki.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJl_SW3RaPp6EDRGFKLpTHE9B72VI6fVLt-i6uLgT3p1XXeO0GLKF9bkg-amzOWfOrLBzqdSb6sASvJAFnEZoF5ntfgEsBf92B-NbvZX5n0WQw1wWNTsw5fcwu4Gi-ptOq5BLYfhM5N_xl/s1600/_7120028.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJl_SW3RaPp6EDRGFKLpTHE9B72VI6fVLt-i6uLgT3p1XXeO0GLKF9bkg-amzOWfOrLBzqdSb6sASvJAFnEZoF5ntfgEsBf92B-NbvZX5n0WQw1wWNTsw5fcwu4Gi-ptOq5BLYfhM5N_xl/s1600/_7120028.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rabaty kwiatowe przy głównej ścieżce</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Na zdjęciu powyżej - tak wyglądała rabata kwiatowa w lipcu [lewa strona].<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirhBJA2GDJBKYbtxJWUDIJbI9pyG5kLeiMpEOxAKytcMIGO6oXIXWjCgXOdHPoc6HZX2Ha5C6TWcbAPn1OcQjUzmfv1ZdJWJyKNuGMxwvBj-buJTi18VyFzBHyLPMECXXD3Py41xKErqg3/s1600/_8202050+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirhBJA2GDJBKYbtxJWUDIJbI9pyG5kLeiMpEOxAKytcMIGO6oXIXWjCgXOdHPoc6HZX2Ha5C6TWcbAPn1OcQjUzmfv1ZdJWJyKNuGMxwvBj-buJTi18VyFzBHyLPMECXXD3Py41xKErqg3/s1600/_8202050+(Copy).JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rabaty kwiatowe przy głównej ścieżce</td></tr>
</tbody></table>
Ta sama rabata w sierpniu. Kwiaty tak się rozrosły, że ścieżka jest ledwie widoczna.<br />
<br />
Pozostałe byliny lata, rosnące w moim ogródku działkowym pokażę w następnym poście.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
<br />Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-4838644616369302572014-08-16T15:01:00.000+02:002014-10-09T23:12:00.833+02:00Dary natury z mojej działki i wspomnienia związane z ogrodami moich RodzicówOgródek działkowy nadal zdobią barwne plamy kwiatów. Na grządkach czerwienią się pomidory, szybko rosną ogórki, a pośród dużych liści wyrastają podłużne cukinie i okrągłe jak piłka, złociste dynie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW_AbjGHDb0P63b_kip8oRlqulV_Kw3qbV4wWdg2tUiEvKXHeVPwT0dhTdQOPh-_OSvSDdHNSX8lJvLlB4eKAgTrJrhSs2ThC_0NqEkuiyXF9OI4lcXrDZHBtfA6r122hc5Q35xKC83pwf/s1600/_8202009+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW_AbjGHDb0P63b_kip8oRlqulV_Kw3qbV4wWdg2tUiEvKXHeVPwT0dhTdQOPh-_OSvSDdHNSX8lJvLlB4eKAgTrJrhSs2ThC_0NqEkuiyXF9OI4lcXrDZHBtfA6r122hc5Q35xKC83pwf/s1600/_8202009+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwiat cukinii</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
W tym roku sadzonki cukinii ładnie rosły w inspekcie, a po wysadzeniu do gruntu długo nie mogły ruszyć z miejsca. Przez jakiś czas osłonięte plastikowymi butlami miały się dobrze, gdy się pod nimi nie mieściły, okryłam je włókniną, by nadal chronić je przed zimnymi nocami. Wtedy dobrały się do nich nagie, obślizgłe, rogate potwory. Powygryzały dziury w liściach, a dwie rośliny prawie całe zjadły, pozostały tylko ogonki.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaG-t1k2_cN3Kl_g95SeXfxFrq35BQgTU1psSKMewPs8M9wKfGjNYErZez5nr0EH0KEV9SslmRD8JyscR0s9LnfZEyCXIpQxXLQgIgRIcgnNvE-0xv_uslv_K7lZIzURQ-mmAFILz7xIBb/s1600/_8284019+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaG-t1k2_cN3Kl_g95SeXfxFrq35BQgTU1psSKMewPs8M9wKfGjNYErZez5nr0EH0KEV9SslmRD8JyscR0s9LnfZEyCXIpQxXLQgIgRIcgnNvE-0xv_uslv_K7lZIzURQ-mmAFILz7xIBb/s1600/_8284019+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">cukinia</td></tr>
</tbody></table>
Fasolkę szparagową sadziłam trzy razy; znikała z grządek jak tylko wyszła z ziemi. Działkę uprawiam ponad 25 lat - takiej ilości nagich ślimaków nigdy nie było. Owszem, pojawiały się te w barwnych muszelkach, ale one nie wyrządzają dużych szkód w ogrodzie. Nagie ślimaki od paru lat pojawiały się na działce, ale tylko pojedyncze sztuki, a w tym roku - inwazja.<br />
<br />
Dynia po wysadzeniu z doniczek, kilka dni stała w miejscu, a potem zaczęła rosnąć w zawrotnym tempie. Posadziłam ją w żyznej ziemi, tam, gdzie wcześniej znajdowała się pryzma kompostowa i stąd taka siła wzrostu. W bardzo krótkim czasie jej pędy, za pomocą wąsów zaczęły wspinać się na rosnącą opodal śliwę, oplatając gruby pień. Jeden z owoców znalazł się na gałęzi kaliny, inny ulokował się w paproci - pióropuszniku strusim, a kilkukilogramową dynię znalazłam pod krzakiem róży. Pędy z olbrzymimi liśćmi zablokowały ścieżkę i wtargnęły na nowo założoną grządkę, powstałą po likwidacji truskawek. Przycięłam końce pędów, by ukrócić ich wędrówkę po ogrodzie.Taki zabieg sprawi, że zamiast liści urosną większe dynie. Z przyniesionej do domu dyni zrobię konfiturę.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil-yEI5k0WdgY_znLUr51QLSX_9Uyu5zig2W9BF-_OebStPnw0ySYChR9WvZisPMbyiOPr7uXznANU-3xPBjO9phfjjHXwV9HLsj7KiGKeVmyPx_Lk6uRyo7aqcfNec7iCSgdpFFKej5ez/s1600/_8202021+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil-yEI5k0WdgY_znLUr51QLSX_9Uyu5zig2W9BF-_OebStPnw0ySYChR9WvZisPMbyiOPr7uXznANU-3xPBjO9phfjjHXwV9HLsj7KiGKeVmyPx_Lk6uRyo7aqcfNec7iCSgdpFFKej5ez/s1600/_8202021+(Copy).JPG" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dynia znalazła sobie miejsce na gałęzi kaliny</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYVlH_EeKv6xe-kV0hjCDR1ZqA-n-jL_5vm0RlJaiSwke1aKVvNT5eIwxK2T92PaOGaJ0GnNMZLmhcM-bxeW9e3RPg2sA0FpT3zW8whYNzGIRm-s3aPbk3_7r3NACemxKEPdfSbp6-ZQcG/s1600/_8284041+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYVlH_EeKv6xe-kV0hjCDR1ZqA-n-jL_5vm0RlJaiSwke1aKVvNT5eIwxK2T92PaOGaJ0GnNMZLmhcM-bxeW9e3RPg2sA0FpT3zW8whYNzGIRm-s3aPbk3_7r3NACemxKEPdfSbp6-ZQcG/s1600/_8284041+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pomidory późno zaczęły dojrzewać,widać liście porażone przez zarazę ziemniaka</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH_TxEq5DHvW3OnqQjvaccSmDujYO1YzCkdREd8Ynl-dSN_UkpnHlxXpkp8FdDBpCmp_WaciRMXeRm2llreBB3SL6tUlkmAnfBOlDxqlRi3nb9eqgLLXh7X0p330u_kZ_myKK5x0TJ8Lq3/s1600/_8284024+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH_TxEq5DHvW3OnqQjvaccSmDujYO1YzCkdREd8Ynl-dSN_UkpnHlxXpkp8FdDBpCmp_WaciRMXeRm2llreBB3SL6tUlkmAnfBOlDxqlRi3nb9eqgLLXh7X0p330u_kZ_myKK5x0TJ8Lq3/s1600/_8284024+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Odmiana deserowa winogrona - " Muscat Letnij"</td></tr>
</tbody></table>
Dojrzewają borówki, jeżyny, aronia; wkrótce dojrzeją brzoskwinie, winogrona i jabłka. Zbieramy te dary z ogrodu, zjadamy na bieżąco, blanszujemy i zamrażamy, zamykamy w słojach i zapełniamy nimi półki w spiżarni. <br />
<br />
Późną jesienią dojrzeją owoce pigwowców, które dodaję do herbaty zamiast cytryny.<br />
<br />
Może uda mi się zrobić konfiturę z owoców róży.<br />
<br />
Mam na działce aktinidię, odmianę "Issai", która jest samopylna. Miała już kilka owoców, nawet smaczne były.<br />
W tym roku posadziłam w dużej donicy bez dna, kolcowój chiński, a między borówkami amerykańskimi żurawinę.<br />
<br />
Ukorzeniłam winogrona o granatowych, smacznych owocach a także, malinę i pigwę. Zobaczę co z tego wyrośnie. <br />
<br />
Moja Mamusia robiąc zaprawy mawiała:" Zaprawiajmy ile się da, bo zima długa i biała." Pomagałyśmy robić "zapasy" na zimę. W piwnicy stały poukładane w równe szeregi słoje z kompotami: ze śliwek, jabłek, czereśni, wiśni i brzoskwiń.<br />
Zalakowane butelki z sokiem z leśnych malin i jeżyn zajmowały długą, zrobioną z grubych desek półkę. Gorący sok wlewało się do wyparzonych butelek, które zatykało się korkiem, a potem korek zanurzało w płynnej parafinie. Niepasteryzowany sok doskonale się trzymał, a ile cennych witamin w nim się zachowało i ten cudny aromat leśnych owoców.<br />
Po czereśnie jeździliśmy do Babci. W sadzie rosło 14 olbrzymich drzew dosłownie obsypanych owocami, a ich gałęzie dotykały ziemi. Dzieciaki zajadały się czereśniami, dorośli wchodzili na drzewa, zawieszali na haczykach koszyki i zaczynało się "czereśnio branie". To była super wyprawa. Po mniejszą ilość Tato jechał motorem, a na kompoty owoce transportowane były wozem. Umieszczało się na wozie okrągłą, bardzo dużą, blaszaną wannę, która chyba tylko do przewożenia czereśni była wykorzystywana i przywoziło mnóstwo słodziutkich, żółtych owoców z czerwonym rumieńcem. Kompotów z czereśni było około 150, czasami mniej.<br />
Nasz rodzinny dom tonął w zieleni. Były dwa ogrody warzywne otoczone wysokim głogiem. Rosły w nich też drzewa i krzewy owocowe; między innymi unikalny gatunek śliwy, która rodziła duże, granatowe i bardzo słodkie owoce. Był ogród kwiatowy, w którym rosły: wiśnie, czereśnie, czarne i czerwone porzeczki . Stało w nim kilka uli. Mieliśmy więc miodu pod dostatkiem. Za domem rosła śliwa węgierka; z jej owoców Mama robiła powidła. Nie musiała dodawać do nich cukru, bo były i tak bardzo słodkie. Grusza klapsa i 2 jabłonie papierówki rodziły mnóstwo owoców, które po dojrzeniu dosłownie rozpływały się w ustach. W ogrodach rosły takie gatunki wiśni, czereśni, jabłoni i śliw jakich się dzisiaj już nie spotyka. Rósł także agrest, który rozsadzałam w różnych miejscach ogrodu - nowe krzewy rodziły coraz większe owoce. Cieszyło mnie to bardzo, gdyż uwielbiałam te owoce i nadal lubię się nimi zajadać.<br />
<br />
Za domem rosły orzechy włoskie. Stary orzech miał owoce, które trudno było wyjąć z łupiny, natomiast młody obdarowywał nas orzechami, których skorupki można było rozgnieść w dłoni. Był jeszcze jeden zaszczepiony przez Tatę, ale nie owocował.<br />
<br />
Dwie czereśnie przy północnej ścianie budynku miały przepyszne owoce; duże, słodkie, pachnące. Z tych czereśni mama robiła konfitury; można było owoce wyjmować pojedynczo, były tak dobre, że znikały natychmiast po otwarciu słoiczka. <br />
Nigdy nie udało mi się kupić takich czereśni.<br />
<br />
Oprócz kompotów, soków dżemów, powideł, konfitur i marmolad robiliśmy wina. Stały więc w piwnicy 30 i 50 litrowe balony z winem i czekały na rozlanie do butelek. Było tam wino z leśnych jeżyn, z wiśni, z porzeczek i wieloowocowe. Jaki boski smak miało takie wino po kilku latach, to trzeba spróbować, by się dowiedzieć.<br />
<br />
Część węgierek, jabłek i gruszek Mama suszyła w taki sposób, jak robiła to Babcia. Cięła słomę na długość blachy, a następnie na wyłożonych słomą blachach układała owoce i suszyła je w piecu przeznaczonym do wypieku chleba, a znajdującym się w piwnicy. W tym piecu piekła chleb z żytniej mąki i pszenne bułeczki. Jak smakuje taki chleb posmarowany swojskim masłem i polany najwspanialszym miodem na świecie wiedzą tylko Ci, którzy go jedli.<br />
<br />
Ogórki na szybkie zużycie wkładało się do drewnianej, dużej beczki, dodawało dużo kopru i czosnku i kisiło. Były tak smaczne, że z okolonej trzema metalowymi obręczami beczki znikały jak kamfora.<br />
Natomiast do słojów przeznaczonych na zimę, oprócz, kopru, czosnku i korzeni chrzanu wkładało się liście czarnej porzeczki.<br />
<br />
Fasolka szparagowa także trafiała do weków; trzeba ją było dwukrotnie gotować, by zniszczyć formy przetrwalnikowe bakterii, a było tych słoików ze sto. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Krzewy pomidorów miały ponad 1,5 metra wysokości. Przywiązane do palików z trudem utrzymywały liczne i jakże dorodne owoce. Mama opryskiwała krzewy mlekiem i nigdy nie chorowały. Smak i zapach tych pomidorów pamiętam do dziś. Przerabialiśmy nadwyżki na przeciery i soki. Mniejsze owoce wkładane były do słoików i zaprawiane w całości. Także młoda marchewka trafiała do słoików.<br />
<br />
Mieszkaliśmy blisko lasów, w których rosły grzyby: prawdziwki, podgrzybki, maślaki i kanie. Uwielbiałyśmy wyprawy do lasu. Maślaki znosiłyśmy koszami. Pewnego dnia Tato przywiózł 140 prawdziwków, a my z innego lasu przytaszczyłyśmy kosz maślaków. Zagospodarowanie takiej ilości grzybów wymagało dużo czasu i cierpliwości, ale podołałyśmy.<br />
<br />
Piwnica zapełniała się słoikami i butelkami. Kiedyś próbowałam to wszystko zliczyć, no i naliczyłam około tysiąca szklanych pojemników napełnionych przetworami domowej roboty.<br />
<br />
Kiszenie kapusty zebranej z pola zajmowało cały dzień. Od rana królowały w kuchni zielone, kapuściane "kamienne" głowy. Najpierw było obieranie zewnętrznych liści, potem szatkowanie na specjalnie do tego celu zakupionej dużej, obudowanej drewnem szatkownicy, a później wkładanie porcjami do drewnianej beczki i ubijanie [nie nogami jak za dawnych czasów bywało] wielkim tłuczkiem.<br />
<br />
W ogrodach rosły także kalarepki, dynie, kabaczki, patisony i słoneczniki, bób, truskawki i poziomki.<br />
<br />
Wysuszone ziarna dyni i słonecznika są bardzo zdrowe. W długie zimowe wieczory siadałyśmy z tatą przy kaflowym piecu, w którym buzował ogień, wyłuskiwaliśmy z łupinek cenne ziarenka i dyskutowaliśmy na różne tematy.<br />
<br />
Ale mnie dzisiaj wzięło na wspomnienia. Myślę, że to Rodzice zaszczepili we mnie miłość do przyrody i nauczyli jak korzystać z darów Matki Natury.<br />
<br />
Kocham rośliny, lubię pracować w ogrodzie i lubię robić przetwory z wyhodowanych na działce owoców i warzyw.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-4003197829682146572014-08-06T21:14:00.001+02:002014-09-21T19:10:53.521+02:00Zdrowe owoce z mojej działki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Na działce mam sporo krzewów i kilka drzew owocowych. <br />
<br />
W maju owocowała <a href="http://miechunka.blogspot.com/2012/02/krzewy-owocowe-jagoda-kamczacka.html">jagoda kamczacka</a>. To pierwsze plony z działki - beczułkowate, granatowe owoce, zjadane były prosto z krzaków. Kilka dni temu wycięłam martwe i zdrewniałe pędy, a także te pokładające się na ziemi. Taki zabieg pielęgnacyjny zapewni jagodom kamczackim lepsze owocowanie. Jeden z pędów nawet się ukorzenił. Odetnę go i posadzę na nowe miejsce.<br />
<br />
W czerwcu owocowały truskawki. Zajadała się nimi cała rodzina i niewiele pozostało na przetwory. Zrobiłam zaledwie kilka słoików kompotu.<br />
<br />
W tym samym czasie zaczęły się czerwienić poziomki rozłogowe. Posadzone dwa lata temu, w błyskawicznym tempie zarosły długą rabatę przy płocie. Muszę hamować rozrost krzewinek obrywając nadmiar pędów. Teraz mają przerwę w owocowaniu, więc usunę zeschnięte liście i pędy, które owocowały; wkrótce znów pojawią się kwiaty. Poziomki rozłogowe owocują do późnej jesieni. Owoce są duże, pachnące i smaczne. Zebrałam kilka litrowych wiaderek. Zjadaliśmy je na bieżąco. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitC0MfD0uk45Q20Ynr3hVnrO58NJG7lsQXN6mmr-UC2Yjo0o9bG8Rv0tvvvnuwev32shPN4qi2_n0aeDPvPCibbh7xQ-Wb70Htu1UnTzQuVxPEaIBj8qf_eJRDUreYvhlxu_exGoUT17mM/s1600/_7285144+(Copy)+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitC0MfD0uk45Q20Ynr3hVnrO58NJG7lsQXN6mmr-UC2Yjo0o9bG8Rv0tvvvnuwev32shPN4qi2_n0aeDPvPCibbh7xQ-Wb70Htu1UnTzQuVxPEaIBj8qf_eJRDUreYvhlxu_exGoUT17mM/s1600/_7285144+(Copy)+(Copy).JPG" height="210" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Poziomki rozłogowe rozrastają się bardzo szybko</td></tr>
</tbody></table>
Z kilograma poziomek zrobiłam konfitury. Kiedyś uprawiałam odmianę poziomek "Rugia" i "Baron Solemacher"; tworzyły ładne kępy i dobrze owocowały, ale krócej od rozłogowych.<br />
<br />
Konfitury robiłam także z płatków róży.<br />
<br />
Porzeczki czerwone przycinane i zasilane kompostem corocznie pięknie owocują. Owoce dojrzewają pod koniec lipca. Mają słodko kwaśny smak. Przeznaczam je na galaretki i soki oraz do bezpośredniego spożycia; nadmiar rozdaję rodzinie i znajomym.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgH8jYScxm5MRvBEQ8o2UEmvgDlFccb9al3shBTAj7HQYRSLAejwwqBAtSZDb-yDep5yCuQCa-R0e1YNBXcr1EZrPQ1oBQGVPv14YqZEtJTX0AM7h5UBj3AeALAKKxUjZjbpqHU-tme65O/s1600/_8026096+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgH8jYScxm5MRvBEQ8o2UEmvgDlFccb9al3shBTAj7HQYRSLAejwwqBAtSZDb-yDep5yCuQCa-R0e1YNBXcr1EZrPQ1oBQGVPv14YqZEtJTX0AM7h5UBj3AeALAKKxUjZjbpqHU-tme65O/s1600/_8026096+(Copy).JPG" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Porzeczka czerwona owocuje bardzo obficie</td></tr>
</tbody></table>
Czarne porzeczki są także przerabiane na pyszne galaretki, a ponieważ owoce zawierają dużo pektyn, to po dodaniu cukru szybko się zagęszczają. Przygotowanie galaretki nie zajmuje dużo czasu.<br />
<br />
W połowie lipca jabłoń "Close" obdarowała nas smacznymi, pachnącymi jabłkami. W tym roku nie zebraliśmy ich dużo, gdyż opadło sporo zawiązków, a dojrzałe jabłka szybko gniły. Zrobiłam kilkanaście słoików przecierów i kilka butelek soku.<br />
<br />
W tym samym okresie zaczęły dojrzewać owoce borówki amerykańskiej "Earliblue " i "Chandler". Pierwsza z wymienionych borówek ma prawie dwadzieścia pięć lat, a owocami cieszymy się od lipca do przymrozków.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkvoeTIRgwPKIn2j1rTksSRal7JpSmwg7e5AzGgLEFovC-83VKRJz_IQlpd2N2q-07-P88D0pNfZiWXApX6Z-CLdwK1j98WJpM3lHTCxWldQUsTsURv1qTHYWw4V98UpKpXA5HZ8cuxuXx/s1600/_8284020+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkvoeTIRgwPKIn2j1rTksSRal7JpSmwg7e5AzGgLEFovC-83VKRJz_IQlpd2N2q-07-P88D0pNfZiWXApX6Z-CLdwK1j98WJpM3lHTCxWldQUsTsURv1qTHYWw4V98UpKpXA5HZ8cuxuXx/s1600/_8284020+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owocująca borówka amerykańska"Earilblue"</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
W tym roku wczesną wiosną wycięłam kilka najstarszych pędów i przycięłam młode odrosty. Borówka zaskoczyła mnie i tym razem. Zawiązała taką ilość owoców, że gałęzie pod ich ciężarem rozchyliły się na boki i sięgały do ziemi, a pusty środek zaczęły wypełniać nowe pędy. Zmuszona byłam podeprzeć wszystkie owocujące gałęzie. Mimo takiej ilości owoce są duże, wyrównane i smaczne. Codziennie zjadamy około kilograma tych pysznych jagód. Jak co roku,trochę owoców zamrożę i zrobię też konfitury. Podobno dodatek czerwonego wina, podkreśla smak owoców i konfitury smakują wybornie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJEoAes-bppa7feFHTHNyOUtZZLbcJ48EfrC5eQ9nBHoGHe_3IQ3YM5XSyRvKwOiMWUYumPOEEmlVMhHuGWUyYrl4Tb3sWq1kpN3FK5epBdELlFCpMKc8gm6NPz3alh-RQo2QiRgT6rlf1/s1600/_8273038+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJEoAes-bppa7feFHTHNyOUtZZLbcJ48EfrC5eQ9nBHoGHe_3IQ3YM5XSyRvKwOiMWUYumPOEEmlVMhHuGWUyYrl4Tb3sWq1kpN3FK5epBdELlFCpMKc8gm6NPz3alh-RQo2QiRgT6rlf1/s1600/_8273038+(Copy).JPG" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owoce borówki odmiany "Earlyblue</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;">'</td></tr>
</tbody></table>
Borówka "Chandler" to trzyletni krzew. Rozrasta się w imponującym tempie. W tym roku ma sporo owoców, są bardzo duże i bardzo smaczne. Dwuletnie borówki: "Bluegold" i popularna, łatwa w uprawie- "Bluecrop" mają pojedyncze owoce. W okresie upałów krzewy borówek obficie podlewam.<br />
<br />
Pod koniec lipca zaczęły dojrzewać jeżyny. Owoców jest naprawdę dużo. Zbieram je codziennie. Część zjadamy, a z pozostałych owoców zrobię dżem lub konfiturę, bo te przetwory się skończyły, a soki zostały z ubiegłego roku.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHO8nxfem9LKhgwXllh8eUD3QSD1l9mORbqktRsXEc9CZGcuyZl5bKtMrSEUOe4Sd_bN0st_aT5DTpDXc9leasJJJbElQ-oZgRCzWeeKXITyRYjuYdDTykBMKX83sGYyaymxjRs1lOdQdS/s1600/_8284035+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;">.<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHO8nxfem9LKhgwXllh8eUD3QSD1l9mORbqktRsXEc9CZGcuyZl5bKtMrSEUOe4Sd_bN0st_aT5DTpDXc9leasJJJbElQ-oZgRCzWeeKXITyRYjuYdDTykBMKX83sGYyaymxjRs1lOdQdS/s1600/_8284035+(Copy).JPG" height="400" width="265" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owoce jeżyny bezkolcowej</td></tr>
</tbody></table>
Już wybarwiły się na granatowo owoce aronii. Wkrótce trzeba je będzie obrywać i robić przetwory.<br />
Będą z nich soki i pyszne konfitury, które można zjadać z budyniem, kisielem, lodami lub dodawać do ciast i ciasteczek.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifv-YuRuXK9KCSJuhkd3fwpAllic1WMSzwpkxTuhr1RnrevVg9PnGOo-pZAf2waOMNhTSOrapSiLyAFSl5mb2t48kD-3PqCDk-p6pqh2C8PV2diifyZhvXEGXCRgvW08mukdsT_dvMd7kW/s1600/_8284052+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifv-YuRuXK9KCSJuhkd3fwpAllic1WMSzwpkxTuhr1RnrevVg9PnGOo-pZAf2waOMNhTSOrapSiLyAFSl5mb2t48kD-3PqCDk-p6pqh2C8PV2diifyZhvXEGXCRgvW08mukdsT_dvMd7kW/s1600/_8284052+(Copy).JPG" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Owoce aronii</td></tr>
</tbody></table>
Wiadro aronii powędruje do Cioci. Od wielu lat ma ją u mnie zaklepaną.<br />
<br />
Staruszka renkloda "Ulena" i w tym roku zaowocowała. Nie było aż kilka wiader śliwek, jak kilka lat temu, ale do zjedzenia, na powidła i soki wystarczyło. Owoce tej śliwy mają wspaniały smak; są soczyste i bardzo słodkie, ale mają jedną wadę - są bardzo nietrwałe.<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUIm9q-a9C96H3kqIZXTGB-pkbgWydXcMI4RoJvCsG9hWr5EUF06f40_6IMSCeeetGbz2U6BzRycUu7lqChk1wh3zF8LuYxstDBNrDtzIGYJtcY2nf_adJbz3Ea_Ba_lf8pierSTlx6Adn/s1600/_8202025+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUIm9q-a9C96H3kqIZXTGB-pkbgWydXcMI4RoJvCsG9hWr5EUF06f40_6IMSCeeetGbz2U6BzRycUu7lqChk1wh3zF8LuYxstDBNrDtzIGYJtcY2nf_adJbz3Ea_Ba_lf8pierSTlx6Adn/s1600/_8202025+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dojrzałe owoce śliwy, renklody "Ulena"</td></tr>
</tbody></table>
Drzewo jest olbrzymie, a gałęzie zmruszałe, więc nie wszystkie owoce da się oberwać. Przejrzałe opadają na ziemię i zanim zostaną uprzątnięte, stają się pokarmem dla owadów: os, muchówek i barwnych motyli.<br />
<br />
Parę lat temu na działce rosło kilka brzoskwiń, które wyhodowałam z pestek.Wiosną, kiedy zakwitały ogródek działkowy wyglądał bajkowo, a w sierpniu były tak obsypane owocami, że popodpierane gałęzie i tak się łamały pod ich ciężarem. Jedna z brzoskwiń rodziła prawie trzystu gramowe owoce. Niestety szalejąca na działkach choroba zniszczyła także moje brzoskwinie. Rosną już nowe, także z posadzonych pestek.<br />
<br />
Lipiec, to miesiąc w którym cieszymy się dojrzewającymi na drzewach i krzewach owocami. By te pachnące owoce przetworzyć w domowej roboty: dżemy, powidła, konfitury, soki, kompoty i mrożonki trzeba się nieźle napracować. <br />
<br />Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1462633652949525833.post-35821989603755584442014-08-03T00:35:00.002+02:002014-08-03T00:35:32.009+02:00Balkon latem Nie tylko ogródek za balkonem, ale balkon latem również tonie w zieleni.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhKbJoelv5jmFToJb8urBN4DlIlt4aZ13S64C65y1tHFLz0XH_u-EBXTg0hRX_u0qwe8L5DO82j4LMxmwQPzMXdv_KEfY6BSMeGKt6gJlgg1ZSfdlyEFjjhWHTy62k9C76o7tYQ0wvGZ4B/s1600/_8026032+(Copy)+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhKbJoelv5jmFToJb8urBN4DlIlt4aZ13S64C65y1tHFLz0XH_u-EBXTg0hRX_u0qwe8L5DO82j4LMxmwQPzMXdv_KEfY6BSMeGKt6gJlgg1ZSfdlyEFjjhWHTy62k9C76o7tYQ0wvGZ4B/s1600/_8026032+(Copy)+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdjęcie przedstawia fragment ogródka za balkonem</td></tr>
</tbody></table>
Na balkonie obecnie króluje róż. W tym kolorze kwitną lilie i pelargonie, a także koleus ma liście w odcieniach różu.<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAF6ZODThT4jvo2dQD4Zufm3aDfcgT2Dc9MPtiIRDZGQcgPiS6mxvduIJkGxWUQfvpt8kBAgW6A-wCQD7Ztj32NMplrMrbCYcoCJ6nM3-yjWC8wMKff2yWdUDb-n3QZG4j1odjFlXsFXgN/s1600/_8171064+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAF6ZODThT4jvo2dQD4Zufm3aDfcgT2Dc9MPtiIRDZGQcgPiS6mxvduIJkGxWUQfvpt8kBAgW6A-wCQD7Ztj32NMplrMrbCYcoCJ6nM3-yjWC8wMKff2yWdUDb-n3QZG4j1odjFlXsFXgN/s1600/_8171064+(Copy).JPG" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Lilie białe i żółte już przekwitły, teraz rozkwitają różowo-białe</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
</div>
W dużym garncu wraz z liliami rośnie powojnik. Nie wiem czy zakwitnie. Kupiłam go w markecie; długo nie mógł się pozbierać, a teraz rośnie jak szalony. Po lewej stronie w wiklinowym koszu rośnie oleander. Sięgał do sufitu, a od dołu był ogołocony, więc go wiosną mocno przycięłam. Ma pąki kwiatowe, myślę, że zakwitnie w tym sezonie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir25K_wgZ_-NecYgvTjzdCXzzOcCJcPPP1YGiYJPdKB0fFQT4jWDZukbxgAs6WkjH176vavFhQS8MU_gqC_698_tZ5gPRPF45OPAmEhHxygc33XwJqIwN3TdNwxLS2ymGRJml_cmnZ2W_5/s1600/_8171067+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir25K_wgZ_-NecYgvTjzdCXzzOcCJcPPP1YGiYJPdKB0fFQT4jWDZukbxgAs6WkjH176vavFhQS8MU_gqC_698_tZ5gPRPF45OPAmEhHxygc33XwJqIwN3TdNwxLS2ymGRJml_cmnZ2W_5/s1600/_8171067+(Copy).JPG" height="320" width="212" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tutaj siadamy, by wypić kawę </td></tr>
</tbody></table>
Na stoliku, w doniczce, w białe kropki rośnie cyprys. Niestety przed mrozami wędruje do mieszkania, gdyż ta śródziemnomorska rośllina nie przeżyłaby naszej zimy.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2ruXKe0JJjiW1-RAOU6z7BXkY2xWYptBARslvyzOt8W_4snEWHesktksnN5a-BflANTukxTJShfCpsyABNpowKEpthZYkU6XYW6Mk18jUbSsAZIi6fTk5F4ORdmY3dNiwm1x3IttddbIs/s1600/_8171049+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2ruXKe0JJjiW1-RAOU6z7BXkY2xWYptBARslvyzOt8W_4snEWHesktksnN5a-BflANTukxTJShfCpsyABNpowKEpthZYkU6XYW6Mk18jUbSsAZIi6fTk5F4ORdmY3dNiwm1x3IttddbIs/s1600/_8171049+(Copy).JPG" height="320" width="212" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Po drugiej stronie balkonu </td></tr>
</tbody></table>
Po drugiej stronie balkonu na przytwierdzonej do barierki półce stoją doniczki z ziołami. Jest tu tymianek, laur, bazylia i oregano.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjVIRMMFu4YZBau6K08-Em23tbDpFeWhFfjy4frxWyqiOjCnpWDaDZq1wLcGk2RG7W3t5yyUPPeub7boJE2bMZIuSTjX2QjTkLRJh2viTlbrm4B-IZYKQmXfBInkBcDcy5izqf2p-3zpRR/s1600/_8171083+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjVIRMMFu4YZBau6K08-Em23tbDpFeWhFfjy4frxWyqiOjCnpWDaDZq1wLcGk2RG7W3t5yyUPPeub7boJE2bMZIuSTjX2QjTkLRJh2viTlbrm4B-IZYKQmXfBInkBcDcy5izqf2p-3zpRR/s1600/_8171083+(Copy).JPG" height="320" width="212" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dipladenia owija się wokół podpory </td></tr>
</tbody></table>
Dipladenia nie została przycięta i nie kwitnie, ukorzeniam nową roślinkę, zaczyna rosnąć, może jeszcze tego lata zakwitnie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-eykqCYy-Nk_Oh0l85yKvdR0e6wyD7bwmCzFSlTZz1_pQHL21wuFU4LD2XVlNX7m_D5-elCw7yobUXSSNC89-hDw-GK9erRC79zwWwUIcCoi7LR4MSvjoFLY2jkmjJUYI4Bd-5K148nCU/s1600/_8171020+(Copy).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-eykqCYy-Nk_Oh0l85yKvdR0e6wyD7bwmCzFSlTZz1_pQHL21wuFU4LD2XVlNX7m_D5-elCw7yobUXSSNC89-hDw-GK9erRC79zwWwUIcCoi7LR4MSvjoFLY2jkmjJUYI4Bd-5K148nCU/s1600/_8171020+(Copy).JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pomidory koktajlowe</td></tr>
</tbody></table>
Na balkonie znalazo się także miejsce dla kilku krzaków pomidorków koktajlowych.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Ogrodniczkahttp://www.blogger.com/profile/06058475585959707890noreply@blogger.com0