Jeżyna bezkolcowa [Rubus fruticosus] - młode odrosty.

 Jak postępować z młodymi pędami jeżyny bezkolcowej

Młode odrosty jeżyny bezkolcowej [Rubus fruticosus] odmiana "Thorfree", które pojawiły się wiosną osiągnęły już znaczne rozmiary. To właśnie one będą w przyszłym sezonie owocowały.  Nadmiar pędów wiosną wycięłam, usunęłam te najsłabsze, a reszcie pozwoliłam spokojnie rosnąć. Wczesną wiosną i na początku czerwca podsypałam jeżynę dużą  dawką kompostu. Odwdzięczyła się obfitym kwitnieniem, a nowe pędy, które wypuściła strzeliły ku górze; są grube i dorodne.

Kwitnąca jeżyna bezkolcowa  [Fruits fruticosus].

 Jak nieco zdrewnieją spróbuję je oddzielić od owocujących i położyć po przeciwnej stronie - na inspekcie, który stoi obok krzewów jeżyny. Teraz nie mogę tego zrobić, bo zielone pędy łatwo się łamią. Pędy do jesieni osiągną znaczne rozmiary, dorastają nawet do 5 m. Jeżeli mamy dużo miejsca na podporach to można do podpór przywiązywać na zmianę; pęd stary - pęd młody. Wtedy wszystkie pędy będą dobrze doświetlone. Po owocowaniu stare pędy wycinamy tuż nad ziemią, a młode nadal będą rosły.
W październiku młode pędy przycinam, by miały około 2 metrów i nie wchodziły na altankę, przycinam także pędy boczne i tak przycięte  umieszczam na rusztowaniu.
 
Owady  zapylające kwiaty.
Od ponad 20 lat postępuję w ten sposób i jak widać jeżyna nadal pięknie kwitnie i zawiązuje owoce.

Okrywanie jeżyny bezkolcowej

Parę lat temu jeżyna bezkolcowa przemarzła i owoców było mało, ale wiosną wybiły nowe pędy. Od tego  czasu przed nastaniem mrozów zsuwam pędy w jedno miejsce, związuję sznurem w "snopek" i owijam  włókniną. Jeżeli taki sposób okrycia jest niemożliwy można pędy odpiąć od podpory, delikatnie ułożyć na ziemi i wtedy okryć, ziemią, słomą lub włókniną.
Młode pędy wyrastają ponad kwitnącymi ubiegłorocznymi pędami.
 Obecnie jest wiele nowych odmian jeżyny bezkolcowej o smacznych, dużych owocach, ale moja odmiana, która była wiele lat temu jedyną odmianą jeżyny, a jej odrosty są bez kolców nigdy mnie nie zawiodła.


Owocujące pędy mocuję do drewnianej podpory opartej o zadaszenie altany, a drewniejące, młode układam na inspekcie; pozostają na nim do jesieni. 

Choroby jeżyny bezkolcowej.

Jeżyna bezkolcowa "Thorfree" jest odporna na choroby, ale zdarza się w niektóre lata atakuje ją szara pleśń. W takim wypadku wykonuję kilka razy oprysk preparatem ze skrzypu lub pokrzywy. Prowadzę ogród ekologiczny i nie używam preparatów chemicznych.

Czasami owoce jeżyny nie wybarwiają się jednolicie, są  jasnoczerwone, kwaśne, twarde i takie pozostają do jesieni. Przyczyną ich niedojrzewania jest żerowanie szpieciela jeżynowca Acelitus essigi. Szpeciel jeżynowiec może w ciągu sezonu wydać kilka pokoleń. Zwalczanie tego szkodnika jest dość trudne.Głównym źródłem pochodzenia szkodnika może być zakupiona z niepewnego źródła sadzonka.

 



Ogródek działkowy w czerwcu

Ogródek działkowy w czerwcu mieni się barwami kwitnących kwiatów, krzewów i ziół. Brzęczenie owadów zbierających nektar i pyłek jest muzyką kojącą nasze nerwy, napawamy się roztaczaną wokół wonią kwiatów i ziół. Podziwiamy ich piękno.

Rabata bylinowa: dzielżan [Helenium], firletka kwiecista [Lychnis coronaria], firletka chalcedońska [Lychnis chaalcedonica] i ostróżka [Delphinium].
Po obu stronach ścieżki - od furtki do altanki ciągną się rabaty bylinowe. Co roku dosadzam na nich nowe rośliny, a często bywa tak, że wkrada się "niespodziewany gość" i pozostaje na dłużej. Tak właśnie stało się na tym kawałku rabaty. Posadziłam lilie [ledwie widoczne na pierwszym planie], a do nich dołączyły pozostałe byliny: dzielżany, firletka kwiecista, firletka chalcedońska i ostróżki. Daję roślinom swobodę w wyborze miejsca, bo uważam, że wybiorą  najlepsze, a także dobiorą sobie najodpowiedniejsze towarzystwo, a to przyczynia się ich do bujnego wzrostu i kwitnienia.

Takie "samoistne" nasadzenia tworzą ciekawe kompozycje. Kwitnącej róży towarzyszą naparstnice i "wszędobylska" firletka kwiecista o jasnych omszonych liściach i jaskrawo różowych kwiatuszkach.

Różowy zakątek tworzy róża, naparstnice i firletka kwiecista.
 Z płatków tych róż robię konfitury do rogalików. Kilka dni temu nieźle się napracowałam, bo ucierałam z cukrem ponad kilogram płatków i wyszło 10 słoiczków pysznej konfitury. Pozostałe na krzewie kwiaty niech nadal zdobią ogródek działkowy i napełniają go różanym zapachem.

W świetlistym cieniu pod jabłonią swoje słoneczne kwiaty otwiera wiesiołek missouryjski [Oenothera missouriensis].


Wiesiołek missouryjski [Oenothera missouriensis]
Część rabaty, po lewej stronie ścieżki we władanie wzięły słoneczniczki szorstkie; będą kwitnąć niezmordowanie od czerwca do października. Wcześniej na tym miejscu swoimi kwiatami i dorodnymi liśćmi urzekały nas kokoryczki  wielokwiatowe [Polygonatum multiflorum]. Zawsze po kwitnieniu kokoryczki zanikają, ale od trzech lat ich liście z apetytem zjadają gąsienice. Nie niszczę tych żarłocznych żyjątek, bo może przeobrażą się w piękne motyle i chociaż po liściach zostały tylko "szkielety", to te żywotne byliny i tak zakwitną wczesną wiosną.

 Rosnące obok białe złocienie i firletka chalcedońska zrobiły mi niespodziankę, wyrosły bez mojego pozwolenia, ale skoro tak ładnie kwitną, to niech sobie tutaj rosną.




Żółte kwiaty - tak kwitnie słoneczniczek szorstki [Heliopsis helianthoides].
Poniżej rabata w pobliżu oczka wodnego. Oczywiście i tutaj widoczna jest firletka kwiecista, a przecież starałam się ją stamtąd usunąć. Gdybym nie usunęła z działki firletkowych rozetek, to pewnie ta dwuletnia bylina opanowałaby cały ogródek działkowy, bo bardzo łatwo się rozsiewa. Lubie tę roślinę za jej omszone jasne listki i figlarne kwiatuszki, które sprawiają, że bylina potrafi zdominować każde miejsce, w którym się pojawi.

Obok przekwitającej krzewuszki zakwitła ślazówka z samosiewu. Próbowałam ją usunąć, ale ma długi palowy korzeń, więc oberwałam tylko część dużych liści i pozwoliłam, by dalej kwitła.

Róża pnąca
Królowe kwiatów w otoczeniu odpowiednio dobranych bylin wyglądają niezwykle czarująco. Obok róży pysznią się białe kwiaty jeżyny bezkolcowej.
W tym poście pokazałam tylko część kwitnących w czerwcu bylin.

Balkon w zieleni.

Do dekoracji balkonu wykorzystałam rośliny doniczkowe, które na balkon trafiły w maju, a przed przymrozkami wrócą do mieszkania. Do wiklinowego kosza trafiła donica z oleandrem. W ubiegłym roku oleander pięknie kwitł, a w tym sezonie chyba nie zakwitnie.

Oleander po przycięciu.
Został bardzo mocno przycięty, bo  jego pędy sięgały sufitu, a od dołu były ogołocone. Cytrynie także skróciłam pędy, gdyż wiosną zrzuciła masę liści, teraz wypuszcza nowe listki.
 Natomiast figi mają liście dopiero na wysokości 1,5 metra, bo ogromnie smakowały naszej rudej koteczce. Jak nie mogła urwać z podskoku, to kombinowała - wchodziła po chudym pniu i przewracała doniczkę, by zdobyć listek. Neska lubi warzywa, z apetytem zjada listki sałaty, młodej kapusty, je pomidory, buraczki. Dobrze, że nie zjada innych kwiatów, bo mogłoby się zatruć.

 Bardzo dobrze na balkonie czuje się mirt. Postawiłam  go na parapecie, w półcieniu, chociaż mirt uwielbia słońce. Osiągnął już 80 cm; byłby o wiele większy, gdyby nie coroczne przycinanie. Muszę pamiętać o podlewaniu, nawet dwukrotnym  w ciągu dnia, gdyż przesuszonych mocno gałązek nie da się uratować. Wiosną przesadziłam go do nieco większej doniczki, ale drobne korzonki szybko wypełniły pojemnik.

 Na balkonie znalazło się również miejsce dla pelargonii, koleusów, kaktusów, paproci o igiełkowych liściach i pędach z haczykowatymi kolcami, fikusa Bieniamina, kalamondyny i cyprysa.

Zakwitły jedne z trzech gatunków lilii.
  Na drucianej półce stoją doniczki z ziołami. Rośnie tutaj laur, 2 rodzaje rozmarynu i tymianek. Są też pomidory i bazylia. W dużym garze zakwitły lilie, a powojnik wspina się po bambusowej drabince.

Zioła: rozmaryn, laur i oregano.
Przy balkonowej barierce zieloną ścianę tworzą pędy róży i owijającego się wokół nich wiciokrzewu, a obok niestrudzenie nowe gałązki wypuszcza brzoskwinia.
Ta zielona kwitnąca ściana jest doskonałym tłem dla balkonowych kwiatów, daje im skutecznie odetchnąć od palącego słońca. Zaciszny zakątek sprzyja prywatności, to dodatkowy zielony pokój.

Wiciokrzew owija się o pędy róży.
  Po brzozowej drabince wspina się na balkon wiciokrzew przewierceń. W ogrodzie pod balkonem kwitną

Pod balkonem kwitną liliowce i słoneczniczek szorstki.
  między innymi liliowce i słoneczniczek szorstki, a także kielichowiec wonny. Pod oknem drugiego pokoju zaczynają kwitnąć wysokie na 2 metry dziewanny, a na obrzeżu ogródka żółte kwiatki rozwijają pięciorniki krzewiaste.

Byliny w cieniu drzew i krzewów

Wśród bylin mam sporo gatunków cieniolubnych, które posadzone w miejscu, gdzie promienie słoneczne  nie docierają  lub zaglądają tylko na kilka chwil - dobrze rosną i  pięknie kwitną. Przy sadzeniu roślin  musimy uwzględnić ich wymagania glebowe; jednym bylinom odpowiada podłoże suche, inne preferują glebę wilgotną.
 Ogródek działkowy ma mniej lub bardziej cieniste zakątki, a także miejsca suche i takie, gdzie ziemia po deszczu nieco dłużej trzyma wilgoć. Przy altance, gleba nie jest aż tak wysuszona, jak przy wejściu na działkę, gdyż ta część ogródka położona jest o wiele niżej, niż pozostała. Poziom wody jest tak wysoki, że czasami, po zimie,1,5 metrowej wysokości piwnice pod drewnianą, podnoszoną podłogą - wypełnione są po brzegi. Woda nachodzi przez cementowe, nie pokryte szkłem wodnym ściany.

Zdecydowałam, że przy altanie wykopiemy studzienkę. Wzięłam szpadel i wykopałam niezbyt głęboki dołek. Jakież było moje zdziwienie, gdy po chwili w dołku ukazała się woda. Udało się nam przy pomocy szpadla, wiadra i drabiny wykopać studnię. Do wykopanego dołu wsunęliśmy dwumetrowy żeliwny zbiornik hydroforowy. Po odcięciu dna i góry, która służy jako pokrywa i to bardzo ciężka pokrywa,  pozostała część zatopiona w wodzie nadal  dobrze się spisuje. Góra studzienki  wykończona cegłą i zalana cementem niewiele wystaje ponad ziemię.Wodę ze studzienki czerpiemy za pomocą wiaderka z przywiązanym do niego sznurem. Prowizorka, ale za to mięśnie pracują.

W pobliżu altanki posadziłam śliwę - renklodę "Ulenę", która przez wiele lat obficie owocowała; jej żółte owoce są słodkie jak miód. Nadal pięknie kwitnie, ale owoców jest mniej.
Przedtem pod śliwą rósł rabarbar, a od 12 lat jest tu rabata bylinowa. W kwietniu zakwita omieg kaukaski, narcyzy i żonkile. Kiedy te rośliny przekwitną, zaczyna kwitnąć na biało kokoryczka, po niej kosaciec syberyjski; szkoda, że kwitnie tak krótko. Potem przez długi czas rabatę zdobią kwiaty liliowców.
Za studnią posadziłam paprocie - pióropusznik strusi; przez wiele lat rośnie na tym samym miejscu, bo każdą ucieczkę w którąkolwiek stronę uniemożliwia mu szpadel.

Przed kompostownikiem rośnie róża krzaczasta, z kwiatowych płatków robię konfitury. Półcień jej służy, bo dobrze rośnie i obficie kwitnie.


Za studnią rośnie pióropusznik strusi;
Róża zasłania kompostownik.


  Przy studni, a także przy altance rośnie  lubiąca cień miodunka pstra, której towarzyszy dorodna funkia o zielonych liściach.  Zanim hosta wypuści liście, na tej wąskiej rabatce wczesną wiosną zakwitają szafirki, tulipany, a w maju konwalie. Później otworzy swoje liliowe dzwonki funkia i rozkwitnie rosnący w pobliżu liliowiec. Ostatnio zadomowiła się tutaj malina, która co roku niezmordowanie wypuszcza nowe owocujące pędy. Nad rabatą  zakwita rosnący w półcieniu wiciokrzew przewierceń; jego pędy wspinają się po trejażu wspierającym zadaszenie altanki i splatają się z gałązkami bzu.
Rogownica kutnerowata kwitnie na biało; jej liście są srebrnoszare [Zdjęcie zrobiono wieczorem]. Po prawej stronie barwinek w cieniu krzewów:  mahoni i lilaka.





  Pod nim kwitnie na biało rogownica kutnerowata [Cerastium tomentosum] o filcowatych, srebrnoszarych liściach. Bylina tworzy gęsty kobierzec. Lubi słońce, ale jak widać i w cieniu wiciokrzewu dobrze sobie radzi.

Przed studnią rośnie lilak, pod nim krzew mahonii, a ziemię okrywa  zimozielony barwinek pospolity [Vinca minor], kwitnący na niebiesko.Ta krzewinka jest doskonałą rośliną okrywową do miejsc cienistych i pół cienistych. Gałęzie bzu i mahonii co parę lat skracam, by nie tarasowały przejścia. W tym roku mocno przycięłam wszystkie pędy barwinka, by go odmłodzić, a kilka razy w roku przycinam  go szpadlem wokół krzewów.

Pod śliwą wszystko tak bujnie rośnie, bo znajduje się tu kompostownik;  przy przerabianiu kompostu, jego zawartość przerzucana jest na pryzmę i przy okazji roślinom  trochę tej kompostowej ziemi podsypuję. Na miejscu po pryzmie, posadzę dynię, która do tej pory rośnie w doniczkach, w inspekcie.

Pod drzewem zakwitły orliki, a wkrótce rozwiną się kwiaty ostróżki, rośliny zasiały się same. Widać, że to odpowiednie dla nich miejsce.
Orlikom odpowiada stanowisko lekko ocienione, dobrze rosną i kwitną także w miejscu słonecznym. By dłużej kwitły usuwam przekwitnięte kwiaty, potem, jeżeli nie zależy mi na nasionach ścinam kwiatostany.  Po przekwitnięciu orliki nie są już tak ozdobne. Dolne liście atakowane są często przez choroby grzybowe. Ścinam wtedy wszystkie łodygi liściowe 10 cm nad ziemią; po pewnym czasie rośliny pięknie się zazielenią.

Natomiast ostróżki  po przekwitnięciu, ścinam podobnie jak orliki i czekam aż zakwitną ponownie, może nie tak obficie, ale i tak potrafią zachwycić swoją urodą.